Alicja Gortat , która jest mamą słynnego polskiego koszykarza grającego w NBA w drużynie Orlando Magic , Marcina Gortata , oznajmiła, że świetne warunki fizyczne syna jak i jego umiejętności oraz sukcesy są spowodowane tym, że Marcin w dzieciństwie i wczesnej młodości był przez nią karmiony serkami "Bakuś" istniejącej już 20 lat na rynku polskiej firmy "Bakoma" .
Zmieniony przez - Pan Śmierć w dniu 2009-10-10 15:47:21
_______________________________
AD ANCALES, PLEBES!!!! EGO SUM BARON!!!
Veni, Vidi, Banni!%-)
Mafia znających łacinę%-)Baron wszystkich działów%-)
Rada Jedenastu i Inso 2009
Marcin Gortat zdobył 12 punktów dla Orlando Magic w towarzyskim meczu w Memphis przeciwko drużynie Grizzlies . W czwartym przedsezonowym sprawdzianie koszykarze Magic odnieśli czwarte zwycięstwo, pokonując gospodarzy 102:83.
Gortat rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, ale po raz kolejny udowodnił, że jest wartościowym zmiennikiem Dwighta Howarda . Polski jedynak w lidze NBA grał przez 24 minuty. Dobrze sobie radził pod tablicami (siedem zbiórek) i bardzo dobrze rzucał, trafiając do kosza sześć razy na siedem prób.
W zespole Magic najwięcej punktów - 19 zdobył Mickael Pietrus . W ekipie Grizzlies , występującej bez kontuzjowanego Allena Iversona , wyróżnił się Sam Young - 22 pkt.
Drużynę z Orlando czekają jeszcze cztery przedsezonowe spotkania.
_______________________________
Power wears out those who do not have it.
Najbardziej wytatuowanym zawodnikiem w Orlando Magic , w którym występuje Marcin Gortat , jest najniższy koszykarz w zespole - Jameer Nelson . Jak poinformował dziennik " Orlando Sentinel ", na jego ciele znajduje się czternaście malowideł. Polak ma trzy tatuaże.
Na piersi Gortata znajduje się obrazek przedstawiający ojca - Janusza , byłego boksera, brązowego medalistę olimpijskiego z 1972 i 1976 roku. Drugi to numer 57, z którym został wybrany w drafcie do ligi NBA w 2005 roku. Trzeci przedstawia postać koszykarza, przypominającą legendarnego Michaela Jordana .
Fajny ten tatuaż z ojcem
_______________________________
Power wears out those who do not have it.
Koszykarze Orlando Magic w siedmiu przedsezonowych meczach w lidze NBA odnieśli siedem zwycięstw. W ostatnim występie przez startem rozgrywek na własnym parkiecie zdeklasowali Atlanta Hawks 123:86. Osiem punktów dla gospodarzy zdobył Marcin Gortat.
Gortat spędził na parkiecie niespełna 13 minut, a w tym czasie trafił trzy z czterech rzutów z gry oraz wykorzystał obydwa rzuty wolne. Odnotował również cztery zbiórki w obronie i dwukrotnie faulował rywali.
O miano najskuteczniejszego gracza meczu rywalizowali dwaj koledzy Polaka, a nieznacznie lepszy okazał się Vince Carter, zdobywca 26 punktów. O jeden mniej zgromadził Dwight Howard, ale miał za to 13 zbiórek.
Zespół z Orlando rozpocznie sezon regularny w środę 28 października, podejmując koszykarzy Philadelphia 76ers.
Gortat zagrał bardzo dobrze we wszystkich spotkanaich, licze że będzie dostawał po kilkanaście minut w meczu.
_______________________________
Jeśli sam w siebie nie uwierzysz, to nikt w ciebie nie uwierzy.
Zespół Marcina Gortata - Orlando Magic , w środę przystąpi do rozgrywek ligi koszykówki NBA , a Polak zapowiedział w rozmowie z PAP , że celem drużyny jest zwycięstwo w czerwcowym finale.
- Oczekiwania są bardzo duże. Jesteśmy drużyną, która została zbudowana po to by zdobyć mistrzostwo NBA . Mamy odpowiednie doświadczenie i odpowiednich ludzi na odpowiednich miejscach. Każdy z nas wie, jak smakuje pobyt w finale i zrobimy wszystko, by po zakończeniu sezonu mieć na palcu mistrzowski pierścień - powiedział PAP Gortat .
- Zespół jest świetnie poskładany - szczególnie w obronie. Gracze, którzy dołączyli do drużyny zostali odpowiednio dobrani - mają załatać dziury, które było widać w finałach. Będą też kreowali atmosferę w szatni. Mamy mieszankę młodych zawodników i graczy, którzy wiedzą jak wygrywać - dodał.
W meczach przedsezonowych Polak spisywał się dobrze, a jego klub wygrał wszystkie osiem spotkań. Gortat zakończył okres przygotowawczy ze średnimi 8,1 punktu, 7,5 zbiórki, 1,9 bloku i skutecznością około 70 procent. Grał średnio po 22 minuty.
- Pokazałem się z dobrej strony i udowodniłem, że jestem wart podpisanego kontraktu. Trener jest zadowolony z moich występów, wielu zawodników jest pod wrażeniem mojej gry po powrocie z EuroBasketu . Nie pozostaje mi nic innego jak dalej ciężko trenować i robić kawał dobrej roboty na parkiecie - ocenił swoje występy polski środkowy.
Mimo dobrej dyspozycji Polak nie może liczyć na większą rolę w drużynie z Florydy . Podpisał co prawda lukratywny kontrakt ( około 35 milionów dolarów za pięć lat gry ), ale będzie jedynie zmiennikiem najlepszego obecnie środkowego NBA - Dwighta Howarda . Trener Stan van Gundy nie planuje go wystawiać jako silnego skrzydłowego, co oznacza, że Gortat będzie grał zaledwie po kilka minut - tyle, by Howard mógł odpocząć.
- Nie ma pode mnie zagrywek, ale być może szkoleniowiec zaleci stosowanie zagrań przygotowanych dla Dwighta Howarda . Moja gra będzie polegać głównie na pick and rollach - to jest moją silną stroną. Nie sądzę, bym zbyt często miał okazję grać razem z Howardem - zaznaczył Gortat .
W letnim oknie transferowym o usługi środkowego z Łodzi zabiegało kilka drużyn. W najlepszej sytuacji byli Dallas Mavericks - Gortat porozumiał się z nimi w sprawie pięcioletniej umowy i w Teksasie byłby podstawowym centrem. Magic skorzystali jednak z prawa wyrównania oferty i Polak musiał zostać na Florydzie .
- Kiedyś jeden z kolegów powiedział, że w Dallas mógłbym mieć szansę zagrać w Meczu Gwiazd (w 2010 odbędzie się właśnie w tym mieście). Ja na to nie patrzę w ten sposób - gra w pierwszej piątce sprawiłaby, że stałbym się lepszym zawodnikiem. To już byłoby spełnieniem marzeń, a ewentualny występ w Meczu Gwiazd byłby kolejnym wyzwaniem - podkreślił Polak .
Jego zdaniem udane spotkania w ubiegłorocznych play off, świetna gra na EuroBaskecie oraz widoczne postępy zaowocują dużym zainteresowaniem innych klubów, które już w grudniu będą mogły podjąć próby pozyskania rezerwowego środkowego Magic .
- Wierzę, że wiele osób będzie walczyło, by w grudniu zrobić wymianę za moją osobę. Myślę jednak, że nie dojdzie ona do skutku. Na dzień dzisiejszy sprawy transferu są zamknięte - nikt mnie o niczym nie informował. W drużynie brakuje wręcz jeszcze jednego centra, więc nie ma mowy o wymianie. Myślę, że przez cały czas będę zawodnikiem Orlando Magic - skwitował wszelkie spekulacje na ten temat Gortat .
Magic nie próżnowali tego lata i przedłużyli kontrakt z Marcinem Gortatem , pozyskali Vince'a Cartera , Matta Barnes'a i Brandona Bassa . Wszystko elegancko i rewelacyjnie bo nie oszukujmy się - gdy popatrzymy na ruchy transferowe Magic na papierze są naprawdę groźni. - piszą na blogu "ZawszePoPierwsze" Maciej Kwiatkowski i Sebastian Hetman .
Brandon Bass i Marcin Gortat stworzą jeden z najlepszych duetów 4-5 z ławki w całej lidze - tutaj nie mam wątpliwości. Jeden i drugi są regularni i poniżej pewnego poziomu już nie schodzą.
Koszykarski blog "ZawszePoPierwsze" od początku października analizuje dobre i złe strony każdej z 30 drużyn NBA . Jako, że sezon zaczyna się już we wtorek - dzisiaj przyszedł czas na tegorocznych finalistów, Orlando Magic .
Dwight Howard jest jedynym obecnie środkowym w lidze, który potrafi zdominować mecz rzucając tylko 10 punktów. Ktoś gdzieś kiedyś powiedział po meczu z Orlando , że jeśli wchodzisz pod kosz i nie widzisz Howarda to masz poważny problem, bo potem następuje bum, plask, piłka odbija się z hukiem o tablicę, a ty trafiasz do top10 akcji wieczoru.
Marcin Gortat zdobył 8 punktów, a Orlando Magic rozjechali Philadelphię 76ers . Koszykarze Stana Van Gundy'ego już po pierwszej połowie prowadzili ponad dwudziestoma punktami.
Orlando Magic zaczęli sezon tak jak skończyli mecze sparingowe, rzucając dużo ponad 100 punktów i trafiając aż 16 razy za trzy, z czego 10 razy w samej pierwszej połowie. Gortat spędził na parkiecie 19 minut. Do 8 punktów dołożył 5 zbiórek, asystę i blok. Trafił też dwa osobiste, ale spudłował cztery z siedmiu rzutów.
Wysokie prowadzenie już po pierwszej połowie (70-47) było w dużej mierze zasługą ławki rezerwowych, która wrzuciła wyższy bieg i na starcie drugiej kwarty osiągnęła ponad dziesięciopunktową przewagę. Wtedy właśnie na parkiecie przebywali Gortat i Jason Williams . Nowy, rezerwowy rozgrywający " Magików " rzucił 15 punktów i starał się dostarczać Gortatowi piłkę, tak jak nie robili tego w ubiegłym sezonie Rafer Alston (obecnie New Jersey Nets ) i Anthony Johnson .
Kolejny mecz Gortat i spółka rozegrają w piątek, gdy gościć będą w New Jersey .
Orlando Magic (3-0) wygrali trzeci mecz w tym sezonie. Zdobyli aż 125 punktów i pokonali w Toronto miejscowych Raptors . Marcin Gortat nie mógł jednak tego meczu zaliczyć do specjalnie udanych.
Marcin spędził na boisku 14 minut, ale nie mógł złapać rytmu w ataku i popełniał niepotrzebne przewinienia w pierwszej połowie spotkania. Gortat nie zdobył punktu, spudłował trzy rzuty z gry i zebrał tylko jedną piłkę z tablic. Magic mieli jednak znakomicie dysponowaną pierwszą piątkę, która zdobyła aż 113 ze 125 punktów całego zespołu.
Kolejne spotkanie Magic rozegrają we wtorek. Gościć będą na niewygodnym dla nich terenie w Detroit , gdzie ich rywalami będą miejscowi Pistons .
_______________________________
Power wears out those who do not have it.
a już niedługo w C+ jeden na jeden z Marcinem
_______________________________
"... nie dziękuj, powiem Ci szczerze, pierwszy bym strzaskał pałkę na Twej głowie,
gdyby nie dziatek pacierze..."