ja bym przez 3 lata chyba z nudów umarł, w pełni ją rozumiem. niektórzy ludzie nie potrafią "naprawdę kochać", próbują się z tym maskować a w końcu i tak nie wychodzi. później się ich nazywa zimne suki/dranie a nikt nie widzi ile wysiłku oni wkładają, żeby spróbować zaangażować się choćby na tydzień.
_______________________________
i like my women how i like my whiskey - 12 years old and mixed up with coke
Eee... to ja Wam coś powiem na poprawę humoru. Wróciła do mnie ta dziewczyna, jest taka gorąca, że nie wyrabiam i chce być ze mną do "końca życia" (jej słowa) No ja ******le, sam nie wiem, czy się śmiać, czy uciekać od wariatki Nie, to nie są żarty, piszę całkiem poważnie.
Chyba mi wypada zminić status na "spotykam się z kimś", ale jeszcze poczekam, bo z nią nic nie wiadomo
A napisałem o tym, bo większość tematów to smuty, które niczym dobrym się nie kończą. Nawet jak ma trwać chwilę, to i tak... warto
po dziesiejszym wieczorze stwierdzam jednoznacznie, że nie warto się jakkolwiek angażować, wszystko w granicach rozsądku.I do tego jak raz w tygodniu z piąchy w brzuch kobita nie dostanie to potem jej dziwne rzeczy przychodzą do głowy.
_______________________________
:)