Metoda "4+1" nie powiodła się ale to dla tego, że nie umiałem zasnąć do 3. Będę musiał próbować dalej jednak mam pytania do prox-ów w tym:
a) Czy można mieć OOBE i nie wiedzieć o tym?
b) Czy jest jakaś metoda podobna w łatwości do "4+1" ale do wykonywania w dzień? (nie chce mi się czekać znów do nocy)
podpinam sie pod pytania jako mlody chlopak mialem roznego typu "przygody", nie pamietam czy opisywalem w temacie czy nie. LD doswiadczylem, ale ciezko mi zidentyfikowac czy mialem tez OOBE (to bylo dawno a wtedy nawet nie mialem pojecia ze takie cos istnieje, myslalem ze to ja mam jakies schizy). pewnego rodzaju "pulsacje" mialem praktycznie co noc (fajne uczucie, lezysz i nagle wszystko zaczyna sie oddalac i przyblizac,czasami jakas wielka reka zaczyna mnie jakby podnosic,jednostajny pisk),po jakims czasie przebudzenie,trudnosci w oddychaniu,uczucie ogolnego leku,ciezko bylo potem zasnac
_______________________________
"Dopóki nie uczynisz nieświadomego świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem,
a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem."
Też miałem kilka razy porażenie ( czasem nawet kilka jednej nocy ), ale raz miałem niezwykłe, połączone pewnie z OOBE. Otóż pewnej nocy jakiś "zły duch" podniósł mnie z łóżka i rzucił mną w stojącą obok szafę i tak potwornie HUKŁO, słyszałem jak się łamią deski, szyby tłuczą i se myśle, ku... , chyba wszystkich w chałupie pobudziło ! nagle nie wiadomo co się stało a je se leże elegancko na wyrku, patrzę, szafa cała i se myślę, ku... ale jazzzdaaa.... i nie był to sen ( no może zwykły sen ), bo chciałem podczas tego się świadomie poruszyć ale nie mogłem jak podczas paraliżu no i to podniesienie z łóżka... jakbym wyszedł ze swojego ciała.
leżałam jakiś czas temu w łóżku. Była późna noc. BYł to okres, gdy czytałam sporo o opętaniach i byłam przerażona tym co demony mogą zrobić z umysłem człowieka. Dodatkowo przez ten swój strach wydawało mi się, że wyczuwam czyjąś obecność w moim pokoju. Tylko w tym jednym pokoju. Było więc późno, nie wiem czy spałam, czy byłam w półśnie, czy może byłam przytomna, nie pamiętam. Jednak w pewnej chwili poczułam że coś zbliża sie do mnie a ja nie mogę sie ruszyć, to coś z szumem wpadło dosłownie do mojej głowy, słyszałam ten szum w uszach, nagle moja głowa i chyba tez ciało, a na pewno jego górna część zaczęło sie trząść, miałam ten szum w uszach, byłam przerażona bo nie mogłam nic powiedzieć a wiem, że chciałam zawołać brata, który spał w tym pokoju, otwierałam usta ale nic oprócz jakiegoś charczenie się z nich nie wydobyło. Na dodatek zaczęłam słyszeć jakby głos, taki gruby, zniekształcony w mojej głowie, który mówił na pewno nie w naszym języku. To wszystko trwało chwilę, zaczęłam się modlić i nagle jak ręką odjął.
Mam nadzieję, że to było to co wszyscy tłumaczą racjonalnie jako jakiś tam sen czy paraliż czy co tam jeszcze.
Byłam jednak przerażona.
Zastanawiałam się czy nie iść z tym do księdza, bo doszło do tego to cholerne uczucie dziwnego towarzystwa.
nie ma powodow do paniki z tego co mowisz to nie moglas sie "poruszyc" czyli prawdopodobnie mialas paraliz przysenny, a wtedy rozne rzeczy sie dzieja. huki, trzaski, glosy, czytalem takze o roznych zjawach, demonach, ucisku w klatce piersiowej (kiedys ktos to opisal w taki sposob "czulem taki ucisk w klacie jakby sam szatan na niej siedzial ). wiadomo ze nie jest to przyjemne, ale sam lek przed zasnieciem i tym co sie wkolo dzieje pojawia sie i to chyba normalne. sam czesto balem sie wtedy zasypiac i prosilem by to sie nie powtorzylo, straszne uczucie dla mlodego wowczas chlopca. w dodatku moja wiedza w owym czasie na te tematy byla zerowa (nie bylo internetu) wiec nie wiedzialem co sie ze mna dzieje. nie boj sie bo to nic az tak nadzwyczajnego, a tym bardziej nie mieszaj w to ksiedza jesli zaglebisz sie w tajniki OOBE to moze ci sprawic wiele "radosci"
_______________________________
"Dopóki nie uczynisz nieświadomego świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem,
a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem."
szczerze mówiąc po przejrzeniu tego forum uspokoiłam sie trochę, ale nie wydaje Ci się dziwne, że każda prawie osoba która doświadczyła tego zjawiska mówi że towarzyszyło mu ogromne uczucie lęku oraz świadomość, że COS lub KTOŚ wywołuje u tej osoby taki stan, że jest to zjawa, duch lub sam szatan?
to mnie własnie zastanawia.
Jestem w stanie wyjasnić sobie te drgawki-często gdy zasypiałam czułam że poszczególne części ciała (nie każda, ale niektóre) drgają, a już śpiąc z moim facetem uodporniłam sie na cos takiego bo jego zasypianiu towarzyszą zawsze takie drgawki - ok.
Szum też jestem sobie w stanie wytłumaczyć, że może być to wrażenie spowodowane nagłym przebudzeniem albo nadodbieraniem dźwięków - człowiek podczas ciszy, w półśnie ma podwyższoną wrażliwość na dzwięki ale ten paraliżujący strach...to uczucie że coś strasznie złego zbliża się do mnie tego wyjaśnić sobie nie umiem.
no tak to juz jest z tymi zjawiskami, czasami mozna przezyc cos fajnego a czasami niezle sie przestraszyc dlatego slyszalem ze jak ktos to praktykuje to powinien myslec pozytywnie, tylko o przyjemnych rzeczach, nie podchodzic do tego z jakimis negatywnymi emocjami.
ciezko tak naprawde powiedziec co moze powodowac ten strach, az tak nie jestem zaglebiony w te zagadnienia, ale wiem jak to jest i to wcale nie jest przyjemne. moze teraz bym ciut inaczej do tego podszedl z tym doswiadczeniem i wiedza,bo jako mlody chlopak niewiele moglem zrobic,nie wiem.
w kazdym badz razie wiekszosc osob ktora tego doswiadczyla miala takie wlasnie odczucia wiec nie ma sie co az tak przejmowac, ze niby dzieje sie z nami cos zlego. odkad zaczalem sie bardziej interesowac tym zjawiskiem to z checia bym tego znowu sprobowal. jakis czas temu nawet malymi krokami probowalem, ale jak wiadomo czesto wymaga to cwiczen (o dziwo dawno temu wogole nie wymagalo) i poprostu nie chcialo mi sie,bylem spiacy etc etc
Zmieniony przez - masvidal w dniu 2009-06-17 14:22:25
_______________________________
"Dopóki nie uczynisz nieświadomego świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem,
a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem."
Będę musiał próbować dalej jednak mam pytania do prox-ów w tym: 
) 
jako mlody chlopak mialem roznego typu "przygody", nie pamietam czy opisywalem w temacie czy nie. LD doswiadczylem, ale ciezko mi zidentyfikowac czy mialem tez OOBE (to bylo dawno a wtedy nawet nie mialem pojecia ze takie cos istnieje, myslalem ze to ja mam jakies schizy). pewnego rodzaju "pulsacje" mialem praktycznie co noc (fajne uczucie, lezysz i nagle wszystko zaczyna sie oddalac i przyblizac,czasami jakas wielka reka zaczyna mnie jakby podnosic,jednostajny pisk),po jakims czasie przebudzenie,trudnosci w oddychaniu,uczucie ogolnego leku,ciezko bylo potem zasnac 
