Witam. Przez dwa miesiace byłem na niezbyt dobrej diecie, (bardzo mało węgli, dużo tłuszczy i białka, 0 efektów) od paru dni robie restart i od stycznia ruszam od nowa, ale problem jest taki że mam chyba hipoglikemie, od 6 dni czuje sie fatalnie, totalne osłabienie, ból i zawroty głowy, ból brzucha jakby z głodu, nawet jak zjadłem dziennie 5000-6000 kalorii. Szukałem rozwiazania, nie pomagały słodycze, owoce dopiero jak 2 dni temu zjadłem pare łyżeczek cukru ,objawy sie zmniejszyły, ale dzisiaj nawet cukier juz nie pomaga i te nieprzyjemne objawy utrzymuja sie cały czas, zmieniaja tylko w ciągu dnia swe nasilenie. Ile mam w ten sposob ciągnąć?;( Organizm w koncu wroci do równowagi czy co mam robic?
Do lekarza wybieram sie po świętach, bo teraz nie mam możliwości, ale po c*** sie tłumacze z takich oczywistosci takiej ****ie, która w rzeczywistosci jest c***a warta.