Po pierwszym razie - Nie mogłem chodzić giery z betonu, czulem sie jakbym miał bombe w głowie, która cyka i miala zaraz wybuchnać
Po drugim - Zawiecha w czasie i przestrzeni totalna
za 3 - juz ok
wiecej juz nie palilem - nie dla mnie

Zmieniony przez - Huubii w dniu 2010-03-24 23:51:35
_______________________________
 
[http://www.lastfm.pl/user/AbbaOjcze]

nie mierz wszystkich swoją miarą - mi tam nieraz załączyła się agresja, ale w połączeniu z leniem była możliwa do opanowania. natomiast halucynacje to sprawa dyskusyjna, bo u mnie bywa, że trochę psuje mi się postrzeganie i obraz wielu rzeczy się zmienia, coś na zasadzie skojarzeń, że widzę to, co chcę widzieć.
_______________________________
 
[http://www.insomnia.pl/Februs_%2F_dziennik_%2F_nie_warto_wchodzi%C4%87_%2F-t637537.html]

Nieszczesliwy pierwszy raz... ;)

W sumie kolega w drugim poscie rozwinal temat.

Zeby dobrze zaczac i w stu procentach w pelni sie zadowolic, do palenia trzeba spelnic okreslone warunki.
- Zadnego strachu, w stu procentach swiadomosc i najwazniejsze; brak blokady psychicznej, otwarty umysl.
- Zarezerowany przyjemny klimat, jakis kwadracik, bez ograniczen czasowych, gdzie czujesz sie na maxa pewnie.
- Pewni ludzie, ktorym ufasz i ktorych znasz, bez kompleksow.
- Dawkowanie, trzeba to robic powoli, a nie zjarac wszystko na raz i sie dziwic, ze po 3 minutach wchodzi jakis straszny strzal...

Stary temat, wiec pewnie autor juz tego nie przeczyta, ale nic.

mi tam nieraz załączyła się agresja,

jeszcze raz bo nie rozumiem co piszesz... po zapaleniu marihuany stajesz się agresywny? Proszę opisz to bardziej jak to się objawia u Ciebie bo to jakiś ewenement.

Moj pierwszy raz: na poczatku wypilem sobie naraz szklanke wodki, a pozniej zapalilismy z kolegami. Czulem sie jak we snie. Np bylem na werandzie bo to byla jakas domowka a pozniej nagle jestem w jakims pokoju, potem znow na dworze za jakims krzakiem sie kitram i wydaje mi sie, ze nikt mnie nie widzi . Mialem tak tylko za pierwszym razem

mój pierwszy i ostatni raz był taki, że wziąłem 2 buchy, siadłem na ławeczce i przez pół godziny nawet okiem nie mrugnąłem
_______________________________
 
woroczu, wybieram cie!

jak nie przyjmujesz efektów marii jako coś spokojnego to wydaje się że to gówno a nie faza... kilka razy jeszcze przyjarasz i będzie inaczej

ja w haluny po mj nie wierzę

palę już 6 lat i jeszcze nigdy nie miałem po tym stresu, nie mówiąc o halucynacjach
wyolbrzymiacie panowie.

Zmieniony przez - Villain w dniu 2010-09-01 16:05:21
_______________________________
 
8 bit

ja w haluny po mj nie wierzę


ja wierze bo mialem, za 1 razem wlasnie, co prawda te ''filmy'' trwaly jakies 2-3 sekundy ale zawsze