Hahahahahahaha co za ludzie... Koleś pierwszy raz w życiu zapalił zielone miał doła jak wiekszość za pierwszym razem i juz pisze "nie biore wiecej tego gówna" hahahhahaha człowieku idz sobie na dyskoteke walnij 150 speeda, 2 pixy i spal się, zobaczysz co to znaczy faza
A co mi tam... napisze smsa z soboty od mojego kumpla, który był na innej dyskotece pod wpływem wyżej wymienionych środków:
"Siema sebek imprezke mam za***istą są urodziny 2 blizniaków o***ałem 2 pixy i mam jeszcze 2 kraty piwa. A jak tam u was pewnie też za***ista. A jutro pod namiot też będzie za***iście 3 dni pod namiotem. Chalopa(?) a co ty dzwoniłes chyba jesteś na za***istej imprezce bo muze słyszałem. Jest za***ista. Zadzwoń do mnie. Ja się czuje za***iście juz nie ogarniam po prostu jest wyczesanie hehehe"
Kiedyś (z 3 lata temu) jak łazilismy z kumplami na fazie, to przypałetał się do nas jakiś gostek. Koniecznie chciał z nami zapalić (natrafił na nas akurat jak smazylismy) Gdy go zapytalismy odpowiedział, że jeszcze nigdy nie próbował. Po zapaleniu zaczął strasznie kaszleć i nie mógł przestać przez długi czas. Potem wdusił w siebie jeszcze macha i zawinął się od nas.
Gdy wracaliśmy później (tak po 20 min) spotkaliśmy go na małej kamiennej ławeczce, siedział na ziemi oparty o nią i ciężko oddychał.
-Co wyscie mi dali-powiedział słabym (sfazowanym) głosem, nie mogę oddychać
Wyciąga komórkę i dodaje
-jakby co, to dzwoncie po karetke
Dalismy mu pić i posiedzieliśmy z nim chwilę. Gdy mu się poprawiło zwineliśmy się .
Dzień później spotkałem go i pytam jak było. On mi na to, że super i że wydawało mu się w nocy, że dwie kosiarki do trawy jeżdżą mu po dywanie
_______________________________
Cioś