A zatem. Oni są kilka lat razem. On od tego czasu zawsze pije jedno piwo dziennie. Od dłuzszego czasu normą są już dwa piwa. On mówi, że ją kocha nad życie, wręcz non stop wspomina, jak już chce ślub i dziecko. Ale między nimi zaczeło się coś dziać złego. Ona nie miała ochoty się do niego przytulać wieczorem (ten ciągly zapach piwa), on to odbierał jako brak zainteresowania. Ona w końcu się popłakała i poprosiła, żeby on nie pił tego piwa tak codzienie, że jej to śmierdzi i dlatego dzieje się źle. On obiecał, a wiczorem przy robocie przy aucie w garażu i tak wypił. Na drugi dzień powiedzial jej, że ma się zdecydować, bo on piwo pił i będzie pił, bo lubi i, że albo albo. Czyli wyszło, na to że ona albo zaakceptuje go z piwem, albo "żegnaj". Przez tą jej uwagę o piwie, on nawet zażądał zwrotu pierścionka zaręczynowego i opwiedział wiele przykrych słów. A ona milczała. Poźniej on się rozpłakał, przeprosił, obiecał, że udowodni, i że wcale tak nie myśli jak mówi. Wziął na siebie całą winę i zapewniał, że udowodni, bo wie jakie to ważne dla niej.
Wieczorem w garażu. Jak zwykle. Kolega przyniósł zgrzewkę, no ale przecież on nie piłby , jak by kolega nie poczęstował- powiedział jej. A ona czekała do 23 z kolacją...
Nastepnego ranka, oznajmił, że każdy mężczyzna pije piwo. I że to się nie zmieni.
Czy w rzeczywistości każdy?
Ona widzi przyszłość z nim, jak co dzień siedzi z piwem w ręku po pracy, no bo przecież mu się należy po ciężkiej robocie, zapracował sobie. To jedna z najgorszych wizji młżeństwa. On wiecznie z butelką piwa ...
Zmieniony przez - ssabinka w dniu 2008-07-23 08:11:39
______________________________
skończyły się żarty, zaczęły się schody
Nastepnego ranka, oznajmił, że każdy mężczyzna pije piwo. I że to się nie zmieni.
Czy w rzeczywistości każdy?
Hahaha ja mam odwrotny problem mój pan z którym mieszkam 2 lata zdecydowanie pije za mało ;) piwa nie tknie w ogóle bo mu nie smakuje no i ta jego dieta :) max co moge zrobić to czasami naciągnąć go na jakieś winko przy filmie albo jak wyskoczymy gdzieś coś zjeść (czyt. gdzie serwują coś wegetariańskiego hehe) lub od święta do świata na jakiś urodzinach pare drinków ;) wyskakujemy gdzieś ze znajomymi to tak kebab,makdonald,pizzernie jak wracamy zawsze chcą wszyscy odwiedzić :P no i on nigdy nic nie je tam :P dziwne to jest hehe no ale choć jest hard weganem to 45 w łapie i krata na brzuchu jest więc jak ze wszystkim coś za coś :) też musiałam się wygadać...
więc czasami myśle że już lepiej żeby był mniejszy i pił te 2-3 piwka wieczorkiem niż cały czas takie wyżeczenia...a jak śmierdzi piwem niech zje coś po czym nie będzie ;)
tez nie lubie
nie wiem czym sie tu podniecac.. od niechcenia z kumplami ze 2 wypije i nic wiecej.
_______________________________
"No i chuj, ważne że poruchał he he kurwa razdwatrzy"
tylko, że dzień w dzień. No nic, widzę, że Wam to nie przeszkadza. Ona patrzy pszyszłościowo, kiedyś to może mieć inną nazwę- alkoholizm. Uważa, że nie powinna tolerować tego codziennego "rytuału". No ale, żeby po tylu wspólnych latach on nagle postawił na szali piwo i ją, przy czym stwierdził, że albo zaakceptuje piwo, ale koniec.
A czy Wy też tak postąpilibyście jak on? Czy to takie trudne powiedziec, ok, wypije sobie te 2, 3 razy w tygodniu, przecież codziennie nie musze...
_______________________________
skończyły się żarty, zaczęły się schody
ja jak bym ją naprawde kochał to bym chociaz zmniejszyl ilosc wypijanych browcow o te polowe i powinno byc git
_______________________________
kostek umyj pachy haha
Ale zastanawiające jest to, że inni nie dostrzegają w tym problemu, czegoś co może zniszczyć życie emocjonalne dwojga osób.
_______________________________
skończyły się żarty, zaczęły się schody
Tylko, że ona chyba wie,że że nawet jak by się zmienił (czego nie robi i tak) to będzie na chwilę i problem pewnie wróci. Ona też by chciała planowac już ślub, ale wizja rozwodu ją przeraża. To piwo naprawdę ma dla niej duże znaczenie. Chce miłości, codzienności, a wie, że on poźniej i tak taki będzie. Ona tego nie zniesie. Coś ją trzyma przy nim, a w głębi tak mocno czuje, że będzie tego załować.
Zmieniony przez - ssabinka w dniu 2008-07-23 10:37:14
_______________________________
skończyły się żarty, zaczęły się schody