Spostrzezenia mojej dziewczyny po tygodniu uzywania (dla zainteresowanych):
Plaster przykleila na ramieniu... Trzyma sie bez problemów. Nie odkleja sie ( aktywny tryb zycia: aerobik,sauna,prysznic), a dzieki temu ze jest w dostepnym miejscu jest pod kontrola i mozna latwo sprawdzic czy wsyzstko z nim ok.
Tak samo na szczescia (odpukac w niemalowane...) zadne skutki uboczne nie wystepuja z ktorymi zetknela sie na innych forach.
Jakby ktos sie jeszcze pojawil kto stosowal i naklejal gdzies indziej niz na ramie prosze o wypowiedz w temacie.