Zapewne każdy z nas ma coś takiego w głowie. Nie mam tutaj na myśli marzeń nie do zrealizowania bądź wymagających nagłej wygranej w totka. Chodzi o samochód/motocykl, co do którego marzenie macie nadzieję spełnić w przyszłości, trzymać jako autko na weekendowe wypady, bawić się nim, dbać czy też przywracać młodość.
Wypada zacząć.
Samochód moich marzeń, to (pomimo ogromu typów ) zdecydowanie - porsche carrera 4 model 964
______________________________
"kvrwa odszedles i zwierzu odżyl taki ejst fakt wiec wypyerdalaj elo" - Koko