poszukuję adresów mailowych, stron www, nr telefonów
do sprawdzonych miejsc w Wielkiej Brytanii i Irlandii
gdzie można wyjechać do pracy wakacyjnej
nie interesują mnie pracy na farmach, czyli - truskawki, winogrona, jabłka, gruszki, dzikie hóie na drzewach i inne takie
preferuję miasteczka i miasta
praca w fabrykach itd
dogadać się dogadam, studiuje ang
moze komus tez sie przyda ten temat
na zachete:
[www.stewartsoftayside.co.uk], [email protected], Perth w Szkocji
mozna pisac do nich po polsku - robota przy truskawkach (głównie), malinie i rzepie; nie moge polecic tego miejsca z czystym sumieniem, ale kto chce moze zaryzykowac
dwa razy pojechalem i cos tam przywiozlem
jedyna przyjemna fucha dla ludzi z zewnatrz przewoz ludzi minibusem, papiery wymagane
mozna fajna fuche zlapac i spooooro godzin nabic
Zmieniony przez - Maciek989 w dniu 2013-02-05 17:05:30
______________________________
[www.erowpadka.pl]
za pierwszym razem od konca maja do początku wrzesnia
za drugim od lipca do konca sierpnia chyba
nie ma sensu mowic ile przywiozlem, bo to w ogole nic ci nie powie
system jest taki
zbiera sie przez powiedzmy 2-3 h (tu jest roznie) i jest przerwa
jesli sa to zbiory jest norma do wyrobienia - x skrzynek
jesli masz powyzej x zostajesz i masz bonusa ktory ci sie wlicza do dniowki (w zaleznosci od pola bonus wynosil od 0,5 do 1 funta)
jesli nie masz normy, to przyjezdza minibus i cie odwozi na "camp"
rzadziej na jakies godzinowki, albo na inne pole
czyli mozesz przepracowac w tygodniu w najgorszym wypadku 10-12h (zazwyczaj robi sie pon-pt +niedziela) a w najlepszym ciul wie ile(zalezy od tego ile jest owocow do zbierania, czyli od sezonu)
jeden przywiezie po dwumiesiecznym wypadzie 10k, drugi 1000 zl,
a trzeci zle trafi, bedzie tam chlal, chuyowo sobie radzil to przyjedzie z dlugami po miesiacu
aha dodam tylko, ze odchodza tam od godzinowek bez zadnej normy, wiec tam sie tez nie poopjerdala
zdarza sie, ze ludzi wypyerdalaja po krotkim czasie bo za duzo ich nayebalo, a zbiory sie nie zaczaly i nie ma co zbierac
dlatego mowie, jak ktos potrzebuje na gwalt hajsu i pracy sie nie boi to moze jechac i zaryzykowac, ale to jest rosyjska ruletka
jednemu sie uda, drugiemu nie
_______________________________
[www.erowpadka.pl]
W dundee na groszek mozesz sprobowac do fabryki
Jak masz jeszcze uprawnienia na widlaka i ze znajomoscia jezyka tak jak mowisz nie ma problemu to masz duze szanse , z reguly tam rekrutacja juz sie odbywa od stycznia a przyjmuja jakos chyba od czerwca.
Robic tam mozna ile wlezie , no przynajmniej tak bylo jak kolezanka tam robila
nr tel nie znam bys musial poszukac na necie info
Kolezanka byla.Niedaleko mozna dorwac mieszkanie
Zapytam to ci napisze co i jak.Spania napewno nie zapewniaja
Acha jeszscze za dundee (20mil)jest packhouse , pakowanie warzyw no i sporo polakow tam robi , zarobki srednio 250 funtow, ale o to tez sie bede musial dowiedziec jaki adres to podam.
[http://www.abbeyfruit.co.uk/] Tam z kolei kolega robil na brokulach , zapiepszania troche ale na czysto te 300 funtow tyg idzie wyciagnac .Jak umiesz na widlaku smigac to szlo by sie wkrecic tam na packhouse , bo tak to zapierniczasz pod chmura
Zreszta zadzwon zapytaj.
kulmas sam wynajmowales?
bo ja bym wlasnie raczej sam jechal, moze z kumplem - o ile nas obu wezmą
i ciekaw jestem jak tam sytuacja z tym wyglada
giblaski
za brokuly podziekuje
dwa sezony robilem na truskawkach wiec mi troche nie w smak znowu murzynić przy hóiowej robocie caly dzien w pochylonej pozycji
na widlaka papierow nie mam wiec troche slabo
aa i jesli chodzi o ten packhouse to calkiem mozliwe ze to na tej farmie gdzie bylem, bo odleglosc podobna
Stewards of Tayside
Zmieniony przez - Maciek989 w dniu 2013-02-12 21:30:55
_______________________________
[www.erowpadka.pl]