FORUM INSOMNIA
zabawa imprezy problemy przemyślenia seks

∑ temat został odczytany 7007 razy ¬
 
ROZRYWKA | Praca
Praca za granicą, głównie wyspy. 
[powiadom znajomego]    
Autor "Praca za granicą, głównie wyspy."   
 
Jankos19
 Wysłana - 4 kwiecień 2016 20:54        | zgłoś naruszenie regulaminu

Sprawdź swoje BMI

Witam,

dostałem w tym miesiącu wypowiedzenie z pracy w której pracowałem dobre kilka lat, ciężko coś znalezć u mnie w mieście , myślę o wyjeżdzie za granice a dokładnie to wyspy bo znam b.dobrze angielski.

Czy ktoś z was, kto ewentualnie tam mieszka albo jest w temacie jest mi w stanie powiedzieć jak to jest teraz ze znalezieniem pracy>?

Załóżmy, że mam załatwione mieszkanie, ale jak z dorwaniem w miare normalnej roboty ( omijam większe miasta, mówie bardziej o miejscowościach typu 100-150 tys mieszkańców), rynek jest już przesycony obcokrajowcami czy można jeszcze coś ugrać?




______________________________
 
If I can live in death... And still stand next to You..

 
Goliat90
 Wysłana - 5 kwiecień 2016 13:53      [zgłoszenie naruszenia]

Ciężko bez znajomości to przede wszystkim. Z drugiej strony po co zatrudniać Polaka, któremu trzeba dać 6 funtów skoro można zatrudnić brudasa za mniejszą kasę... wywalić go za tydzień i zatrudnić kolejnego.
_______________________________
 
MOTOCYKLE SĄ WSZĘDZIE

 
NaFulu
 Wysłana - 5 kwiecień 2016 14:54      [zgłoszenie naruszenia]

Jaki zawód/fach/kwity?

Jak do typowej fizolki bez kwalifikacji, to nawet się nie pchaj, bo w tej chwili tragedia jest.

Pełno znajomych co tam po kilka lat siedziało, wraca do Polski, bo już się zwyczajnie nie opłaca siedzieć za 7-10 funtów za godzinę.

Kolorowi niedługo za miskę zupy będą zapyerdalać po 12h


Zmieniony przez - NaFulu w dniu 2016-04-05 14:58:26
_______________________________
 
pizza, plaża i sterydy

hajlajf kurwa

 
kulawy92
 Wysłana - 5 kwiecień 2016 15:39      [zgłoszenie naruszenia]

Pełno znajomych co tam po kilka lat siedziało, wraca do Polski, bo już się zwyczajnie nie opłaca siedzieć za 7-10 funtów za godzinę.

Jakoś nie widzę niczego strasznego w siedzeniu w UK za 10 czy nawet te 7 funtów/godz, mając jako alternatywę powrót do PL i zarabianie tego samego tylko w złotówkach Co nagle takiego się stało, że już nie opłaca się zarabiać tych 7 funtów? Nie wydaje mi się, żeby ceny w UK tak bardzo skoczyły, a w Polsce pensje tak poszły w górę (szczególnie w takich gównorobotach), żeby było to już nieopłacalne. Z tymi powrotami do Polski to też tak zależy jak u kogo, bo u mnie jest bardziej na odwrót i rzesza znajomych w UK się co chwilę powiększa, większość pracuje w knajpach/sklepach/magazynach i jakoś specjalnie nie narzeka na te 7 funtów, pamiętając o tym, ile zarabiali niedawno w PL

 
seba5700_2
KAPITAN BOMBA
 Wysłana - 5 kwiecień 2016 15:43      [zgłoszenie naruszenia]

Biorąc minimalna w Polsce to masz 12,22 zł /h. Nie wiem kto pracuje za 7zl.
_______________________________
 
Architekci to sobie w wielkiej płycie mogli najwyżej wzorek tynku wymyślić.
To był konstrukcyjnie obliczony prefabrykat, tym się zajmowali inżynierowie budowlani,
za PRL-u po specjalistycznych kierunkach.

 
NaFulu
 Wysłana - 5 kwiecień 2016 16:38      [zgłoszenie naruszenia]

Kulawy, nie ma nic bardziej zabawnego niż przeliczanie funtów na złotówki.

Robole w UK tak samo klepią biedę jak i w pl. Tylko po prostu tam nauczyli się żyć po 10 osób w jednym mieszkaniu,jedząc najtańszy syf,gdzie po roku takiej egzystencji stać ich na 15letnie auto w pl, super.

Jak masz 19-22 lata i chcesz wyskoczyć na parę miesięcy, przekoczować, żeby zarobić na wakacje, czy stare auto to ok.

Jeżeli nie jesteś w stanie zarobić w Polsce więcej niż 2-3 tysiące, nie jesteś specjalistą z doświadczeniem, to w UK będziesz takim samym dziadem jak i w Pl, tylko bez rodziny i przyjaciół,na wygnaniu.

To nie jest Mekka dla nieudaczników, którzy zarabiają tam krocie, za przerzucanie skrzynek z sałatą. Jako kraj do osiedlenia się tam na stałe, to bym powiedział, że biorąc pod uwagę wszystkie aspekty, jest dużo gorzej niż u nas.

Zawsze jesteś traktowany jako człowiek drugiej kategorii, inni Polacy tylko myślą jak dowalić swojemu, pełno dzikusów, kolorowych, chvjowa pogoda, syf kiła i mogiła. Jeden z gorszych kierunków emigracji.

_______________________________
 
pizza, plaża i sterydy

hajlajf kurwa

 
kulawy92
 Wysłana - 5 kwiecień 2016 17:56      [zgłoszenie naruszenia]

Nie chodzi mi o przeliczanie na złotówki, ale siła nabywcza takiej kiepskiej angielskiej pensji jest jednak trochę wyższa niż tej naszej Pomińmy Londyn, itp. bo tam to faktycznie przy tych paru funtach to zostaje piętrowe łóżko u ciapatego.

Ja wiem jak wygląda wynajmowanie mieszkania w 10 typa i oszczędzanie na wszystkim - i się nadziwić nie mogę że niektórzy tak potrafią latami, bo w połączeniu z pogodą i ogólnymi klimatami panującymi na Wyspach to trzeba mieć kvrwa twardy łeb do tego

Dużo osób żyje tam jednak normalnie, wynajmują mieszkanie w 2 osoby a nie 10, w jakimś tam stopniu integrują się z localsami itd. Pomimo że faktycznie jako kraj do osiedlenia to znalazłbym lepsze, ale to jednak ciągle w UK stosunkowo łatwo znaleźć pracę (no nawet jeśli jest znacznie gorzej niż kiedyś), a język dla przeciętnego Polaka to nie jest jednak aż taka abstrakcja jak norweski czy inny duński.

Jak ktoś jest zwykłym robolem i jeszcze nie zna języka, mieszka na kupie z Polakami itd. to nigdy poziomu roboty w fabryce przez agencję nie przeskoczy, ale tu kasa nie ma nic do rzeczy, gdzie by pojechał to będzie tak samo. Jak się jest w miarę ogarniętym to nawet na poziomie zwykłej pracy w knajpie czy sklepie można całkiem przyzwoicie tam żyć, znacznie lepiej niż w Polsce. Już nie mówię o pielęgniarkach czy fachowcach np. operatorzy CNC itd.

Zmieniony przez - kulawy92 w dniu 2016-04-05 18:10:07

 
Jankos19
 Wysłana - 5 kwiecień 2016 19:11      [zgłoszenie naruszenia]

Witam,

fachu żadnego nie mam , ukończone studia ( i co z tego?), myślałem nad Walią, mam tam znajomego, który by mnie wkręcił i bym z nim zamieszkał ( nie w 10 , tylko w 3 osoby w normalnym mieszkaniu).

Płaca z tego co się dowiedziałem oscylowała by w granicach 1400-1500 funtów, gdzie ( z tego co mi powiedziano) max 700-800 wydam na życie tam a resztę mogę odłożyć.

Generalnie, rozstałem się z dziewczyną z którą byłem pare lat, straciłem ostatnio pracę , więc nic mnie tu nie trzyma , a perspektywa zarabiania nawet tych 2 tysięcy, z czego 1500 wydaje na życie , a te 500zł zostaje mi na "nagłe wypadki" zbytnio mnie nie uszczęśliwia.
_______________________________
 
If I can live in death... And still stand next to You..

 
seba5700_2
KAPITAN BOMBA
 Wysłana - 5 kwiecień 2016 21:18      [zgłoszenie naruszenia]

Po jakich to studiach placą, nawet 2 tyś?
_______________________________
 
Architekci to sobie w wielkiej płycie mogli najwyżej wzorek tynku wymyślić.
To był konstrukcyjnie obliczony prefabrykat, tym się zajmowali inżynierowie budowlani,
za PRL-u po specjalistycznych kierunkach.

 
Jankos19
 Wysłana - 5 kwiecień 2016 21:42      [zgłoszenie naruszenia]

no tak , przesadziłem z tym " nawet".

Ukończyłem Europeistyke, i generalnie jest to kierunek bez przyszłości, ale nie o tym jest ten temat , skupmy się na głównym wątku , byc może ktoś coś wie o Walii i sytuacji w tamtych rejonach?
_______________________________
 
If I can live in death... And still stand next to You..

 
erossi
 Wysłana - 6 kwiecień 2016 20:24      [zgłoszenie naruszenia]

ile masz lat?

na twoim miejscu tez raczej bym wyjechał ew. nauczył się jakiegoś fachu np. elektryk/hydraulik i wtedy gdzies uderzał ze zdolnościami manualnymi... na gołodupca cos al'a magazynier słabo to widzę
_______________________________
 
Idę ulicami, gapiąc się na panny hoże
Czarne płaszcze, czarne rury no i czarne Roshe
Rozbity iPhone 6, choć zarabia marne grosze

[Powiadom mnie, jeśli ktoś odpowie na ten artykuł.]


Odpowiedzi jest na 2 strony.   | następną
 
Wybierz stronę:  
Przegląd tygodnia

Praca za granicą, głównie wyspy.

Strony: 1 2