Samodzielnie myslaca osoba wyrobi sobie opinie na podstawie argumentow kazdej ze stron, wyslucha kazdego, przemysli kto i w jakim stopniu argumenty ma mocniejsze i doda cos od siebie, a nie w ramach 'samodzielnego myslenia' odesle do czyichs wnioskow i przyjmie argumenty jednej ze stron 'sporu' jako objawiona prawde.
_______________________________
 

nikt wam nie broni przejsc do porzadku dziennego nad ta sprawa i uwazanie ze nic takiego sie nie stalo

na szczescie jest czesc polakow dla ktorej jest to zbyt powazna sprawa i za tą czescią ja ze swoja hierarchia wartosci stoje murem

o ile w matematyce jest tylko jedna objawiona prawda, bo przy kazdym problemie masz podane konkretne zalozenia, to w polityce w zaleznosci jakie postawisz zalozenia, takie masz wnioski i sile argumentow popierajacych te wnioski

chocby zalozenie istnienie "sil wyzszych", macki oplatajacej media, politykow, biznesmenow, ktore sa dyrygentem na scenie politycznej, jesli czegos takieo nie ma, a w polityce rzadzi typowy przypadek i zadza wladzy i pieniedzy to wyciagniete wnioski beda mialy inna sile niz zalozenie braku takich "sil wyzszych"

to kwestia zalozen.


_______________________________
 
"god, please give us back Tupac and we will trade you Justin Beiber"


"nieistnienie jest atrybutem zaszczytnym, przysługującym także Bogu i sprawiedliwości”

"o ile w matematyce jest tylko jedna objawiona prawda, bo przy kazdym problemie masz podane konkretne zalozenia, to w polityce w zaleznosci jakie postawisz zalozenia, takie masz wnioski i sile argumentow popierajacych te wnioski "

w polityce jak i w zyciu tez jest jedna prawda:) tylko bardzo ciezko ja oddzielic od syfu pozorow

w polityce? jedna prawda?
co za bzdury

_______________________________
 
[cafewitteveen.files.wordpress.com/2011/09/b5rip.jpg?w=419&h=334]

Without data you are just another person with an opinion.

jak sie czyta za duzo gazety wyborczej gdzie relatywizacja dotyczy wszystkiego to nie istnieje cos takiego jak prawda

przyklad powyzej:)

Jak sie czyta GaPol i inne prawicowe tytuly- jest tak samo.
Po prostu w polityce pojecie prawdy nie istnieje. Sa opinie i poglady.
_______________________________
 

jpr sorry ale ani celne, ani sensowne, ani nawet zabawne nie jest to co napisałeś

Jeśli uważasz że w polityce jest jedna objawiona prawda to chyba mogę tylko polecić rozpoczęcie lektur nt. historii myśli politycznej. Może być w okolicach Arystotelesa.


Zmieniony przez - ziemon w dniu 2010-11-22 14:53:30
_______________________________
 
[cafewitteveen.files.wordpress.com/2011/09/b5rip.jpg?w=419&h=334]

Without data you are just another person with an opinion.

jakby tak kazdy obywatel przeanalizowal po prawdzie to co w polityce jest dla niego wazne i co dotyczy faktow czyli wlasnie prawdy, czy wzrost gospodarczy, poziom bezrobocia, wzrosty plac, pozycje Polski na arenie miedzynarodowej(ciezej ocenic obiektywnie) to porownanie obecnych najwiekszych partii politycznych w oparciu o prawde wypadloby miazdząco na korzyść jednej z nich

i co takiego arystoteles pisal o nieistnieniu prawdy bo kilka jego pozycji przeczytalem

ziemo(!)n -j_r_p jesli juz

Zmieniony przez - j_r_p w dniu 2010-11-22 14:57:10