Kvrwa, że tak zacznę, bo dziś dostałem pismo ze starostwa ze zgłaszają sprzeciw wobec przyjęcia mojego zgłoszenia dotyczącego zamiaru budowy przydomowej oczyszczalni ścieków.
W sumie to już drugie pismo, tylko pytanie z mojej strony(nie wiem czy nie lepiej by było w prawie), czy starosta może w imieniu Wojewody odpowiadać na pisma, które były kierowane do wyższej instancji po tym jak starostwo powiatowe nie wyraziło zgodny, a ja miałem 14 dni na odwołanie(skoro miało byc wszystko wysłane wyżej, to czemu odpisują mi w powiecie. Jednym na tym samym terenie pozwalaja na budowe czy tam, wysyłają odwołanie, a innym nie).
Jak to wygląda w praktyce, bo starostwa już raz mi odrzucił podanie, wiec całość papierów miała wędrować wyżej, a tu klops
I wszystko dlatego że wieś objęta jest MPZP, i nic to ze działka na ktorym stoi nowo postawiony dom i za 5 lat nie zobaczy rury kanalizacyjnej, bo gminy na to nie stać, ale z automatu odrzucają wszystko, bo tak im wygodniej.
I tak czytam że ludziom się udało jak biurokracji nie wyrobili sie w 30 dniach, ale to nie wiele ma wspólnego z meteorytyką, a jedynie z niechlujstwem w urzędach.
Tak sie inwestorom rzuca kłody pod nogi. A kwestie ekonomiczne, chvj to kogo obchodzi - męcz sie człowieku, bo szambo bezodpływowe zwyczajnie jest droższe w obsłudze od POŚ.
Oczyszczalnie ścieków zgodnie z prawem unijnym a prawo polskie
Zgodnie z Traktatem Akcesyjnym podpisanym w Atenach w dniu 16 kwietnia 2003 r., dotyczącym warunków przystąpienia Rzeczypospolitej Polskiej:
"Od dnia przystąpienia nowe Państwa Członkowskie są związane postanowieniami Traktatów założycielskich i aktów przyjętych przez Instytucje Wspólnot i Europejski Bank Centralny przed dniem przystąpienia; postanowienia te są stosowane w nowych Państwach Członkowskich zgodnie z warunkami określonymi w tych Traktatach i w niniejszym Akcie ()". Jednym z tych Aktów jest "Dyrektywa ściekowa", która zwraca uwagę że,
"W przypadku, gdy ustanowienie systemu zbierania nie jest uzasadnione, jako że
nie przyniosłaby korzyści dla środowiska lub spowodowałoby nadmierne koszty, należy zastosować pojedyncze systemy lub inne właściwe systemy zapewniające ten sam poziom ochrony środowiska".W powołaniu na wykładnie prawa, w tym art. 74 Konstytucji stanowi się, że:
1. "Władze publiczne prowadzą politykę zapewniającą bezpieczeństwo ekologiczne współczesnemu i przyszłym pokoleniom.
2. Ochrona środowiska jest obowiązkiem władz publicznych.
3. Władze publiczne wspierają działania obywateli na rzecz ochrony i poprawy stanu środowiska.()"
W związku z powyższym przydomowe oczyszczalnie ścieków zapewniają taki sam poziom ochrony środowiska, co zbiorowe oczyszczalnie ścieków, a niestety nie można tego powiedzieć o szambach.
Miało być drenażowe, a nie biologiczne.
Mozna by to zmienić, ale weź sie tu z nimi teraz użeraj.
Z urzędami w tej kwestii to nie mam żadnych, dom na uboczu, stare szambo bezodpływowe, w każdym razie koleś który przyjeżdża to oczyszczać to mówi że jestem rzadkim przypadkiem, bo nie mając sąsiadów mógłbym walić nieczystości pompą do lasu . (mój dziadek tak robił przez dobre 30 lat)
Też myślałem nad przydomową oczyszczalnią, ale potencjalna biurokracja mnie odstrasza, bo nie można tego wziąć wkopać i mieć wszystko gdzieś.
ile płacisz za m3 wywiezionego szamba do oczyszczalni?
ja tez nie mam sąsiadów ale nie chce takich rozwiązań, bo to nie jest proekologiczne, a poza tym mam studnie głębinową wykopana(rury z wodą też nie ma przy mojej działcę), wiec troche lipa tak wylewać i pić za chwilę
_______________________________
.
Za ~6 m3 ostatnio płaciłem 130 zł. W ramach wolniejszego zapełniana szamba wodą z prania podlewam niejadalne rośliny. Przy takiej marnej glebie jaką mam żywopłot w końcu zaczął mi rosnąć odkąd zacząłem to robić.
Jakbym miał kilka osób w domu wywóz szamba by się nie kalkulował i musiałbym faktycznie oczyszczalnie zakładać, bo kanalizacji u mnie nie będzie raczej nigdy z powodu odległości od innych domów.
W ogóle to dziwne że z tego co mówisz w starostwie takie rzeczy trzeba zgłaszać, a nie w gminie, ten urząd to jest mocno niedorobiony i imo niepotrzebny, komplikujący wszystko. Dodatkowo gmina ma tą zaletę że urzędników się de facto wybiera, a w powiatowym siedzą jakieś tępaki.
najpierw była gmina, ale tu dostałem pismo odmowne
...później z tym papierem i paroma innymi udałem sie do starostwa i tu deyczja była j.w
Następnie kolejne pismo ktore miało zostac wysłane do wojewody, ale dziwnym trafem po raz kolejny rozpatrywał to powiat, choć jak byk napisane było - Do wojewody Śląskiego, co mnie dziwi i stąd moje pytanie.
jak Twoja wieś nie jest objeta MPZP(a dokładnie nie ma w planach budowy kanalizacji), to w gminie od razu dostaniesz pozwolenie i wielkiego zachodu z tego tytułu nie będzie
Zmieniony przez - Pitrekkk w dniu 2017-02-02 22:49:46
_______________________________
.
Czy mógłbyś przesłać bądź podać link do obowiązującego MPZP?
§26 ust.3 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich sytuowanie , który brzmi następująco: " W razie braku warunków przyłączenia sieci wodociągowej i kanalizacyjnej działka, o której mowa w ust. 1, może być wykorzystana pod zabudowę budynkami przeznaczonymi na pobyt ludzi, pod warunkiem zapewnienia możliwości korzystania z indywidualnego ujęcia wody, a także zastosowania zbiornika bezodpływowego lub przydomowej oczyszczalni ścieków, jeżeli ich ilość nie przekracza 5m3 na dobę, Jeżeli ilość ścieków jest większa od 5m3, to ich gromadzenie lub oczyszczanie wymaga pozytywnej opinii właściwego terenowo inspektora ochrony środowiska"
Jeżeli w ustaleniach ogólnych w obowiązującym MPZP jest zapis, który brzmi mniej więcej "dopuszcza się możliwość realizacji nowych urządzeń i sieci technicznych na terenach własnych inwestora jako inwestycje towarzyszące" - to sprawa wygrana.
W sytuacji gdy w MPZP nie ma żadnego ustalenia odnośnie realizowania infrastruktury jako towarzyszącej - to też dobrze, bo jak nie ma takiego ustalenia tzn, że nie zabrania się lokalizowania przydomowych oczyszczalni.
W przypadku gdy w MPZP jest zapis wyraźny, że zabrania się lokalizowania przydomowych oczyszczalni to można byłoby wystąpić o jakąś ekspertyzę, która stwierdzi, że rozporządzenie, jako akt prawny organów władzy wykonawczej, stanowiącej źródło prawa powszechnie obowiązującego, posiada nadrzędną moc prawną w stosunku do aktów prawa miejscowego. Zgodnie z linią orzecznictwa sądów administracyjnych plany miejscowe nie mogą rozstrzygać w sprawach, regulowanych przez obowiązujące przepisy prawa.
_______________________________
I'm gonna make you an offer, You can't refuse
Chyba jednak trochę pośpieszyłem się z tą oceną, bo jak sie okazało -mam nadzieje ze słusznie - to było drugie pismo o tej samej treści które dostałem z powiatu, a odwołanie jednak poszło wyżej. Co za tym idzie liczę na szczęśliwe zakończenie tej sprawy, bo kolega z tej samej wsi dostał pozwolenie na budowę przydomowej oczyszczalni, a u niego tak jak u mnie nie ma póki co możliwości na przyłączenie do sieci kanalizacyjnej, bo takowej zwyczajnie nie ma nawet w planach
Dziękuję za zainteresowanie.
Jak odrzucą to wtedy będe sie ewentualnie martwił
Zmieniony przez - Pitrekkk w dniu 2017-02-09 21:45:51
_______________________________
.
Jak coś to pisz śmiało. Ja tworzę miejscowe plany i nie raz pisałem opinie nt przydomowych oczyszczalni ścieków.
_______________________________
I'm gonna make you an offer, You can't refuse
