pamiętam jak kiedyś, w okresie gdy bardzo interesowalem się gadami(zwłaszcza żółwiami) znalazlem info o hodowcy gadów, który w wyniku ugryzienia przez hodowana żmiję stracił rękę. Gdy byl w szpitalu rodzina chciała sprzedać żmiję-ale nie pozwolił. Hoduje ją nadal.
a propos żółwi-tutaj zrobiłem zdjęcie żółwiowi jaszczurowatemu. Nie schowa głowy do skorupy-jest za duza. Za to bedzie sie starał ugryźć. Silny i agresywny. Podobno uzywany do odnajdowania martwych ludzi w wodzie.
chrysemys scripta elegans- często są wypuszczane, bo te małe żółwiki karmione wołowina bardzo szybko rosną, i idiota który kupuje nagle stwierdza że nie ma miejsca. Bezmyslność totalna.
Przypomnialo mi sie jak ojciec kolegi przygarnal kiedys sarenke sierote, malutka sarenke, 2 lata ja mial i przywiazala sie do goscia jak pies, wogole jak pies byla, pies domowy