Autor |
"Puszczanie laski na imprezę to...?!" |
|
Wodzu10
|
|
Ja w takiej sytuacji nie dałbym żadnej, ani jednej szansy. Ciało puszczone raz puszcza się cały czas... |
Znawca -
 |
|
|
mmaassoonn
|
|
Co prawda to prawda sog juznie wchodzi
Zmieniony przez - mmaassoonn w dniu 2007-05-01 12:35:39
Zmieniony przez - mmaassoonn w dniu 2007-05-01 12:35:50 |
Ekspert -
 |
|
|
meditation
|
|
zgadzam sie z wami w 100 procentach.jak mnie raz facet puscił samą z kolezanka na weekend do jej babci to z braku fajnych facetów same sobie dogodzilysmy.do dzis zastanawiam sie czy aby babcia nie slyszala jak jeczalysmy.bylo goraco.pozdrawiam.goraca
_______________________________
nic ciekawego |
 |
|
|
Szamciu
|
|
|
|
yo3k
|
|
moja dziewczyna nigdy sama nie chciala isc na impreze :) zawsze chciala isc ze mna jak nie mialem ochoty to nie musielismy isc:) ale zeby zrobic jej przyjemnosc to sie szlo:)
_______________________________
pieniądze szczęścia nie dają...szczęście daje ich wydawanie ;) |
 |
|
|
burek1989
|
|
j/w. chociaż moja chciała sama raz a ja na to NIE! tera ludzie są zbyt po***ani...sama na impreze, raczej nie...
_______________________________
wydaje Ci się,że masz rację?
masz rację, wydaje Ci się...:)
|
 |
|
|
xxfeciaxx
|
|
jestem w stałym związku i nie odczuwam potrzeby chodzenia na imprezy ,poza tym wole zamkniete ze znajomymi przynajmniej mam pewnosc,ze w tym gronie jestem bezpieczna,bo jednak laska sama na imprezie prosi sie o klopoty |
 |
|
|
burek1989
|
|
dokładnie. zwłaszcza w liceum. myślicie po co się zaprasza koleżanki na prywatki/osiemnastki itp. to równie oczywiste jak zajęcie tych pań na autostradzie...
_______________________________
wydaje Ci się,że masz rację?
masz rację, wydaje Ci się...:)
|
 |
|
|
Darek3000
|
|
nie kminie pewnych rzeczy....
no dobra, mowie stanowcze NIE... ale kazdy człowiek jest wolny i sam decyduje co robi... i laska moze isc na impreze nawet jezeli gosc jej mowi ze nie ma mowy, nikt nikogo nie trzyma na smyczy.. a jezeli laska jednak idzie to co, mowicie grzecznie "********lać"?? no raczej nie.
ma to jakiś głebszy sens????
moze glupi jestem (pewnie tak)
P.S.
postarajcie sie głupiemu wytłumaczyć |
 |
|
|
Wodzu10
|
|
Ja swoją puściłem na dyskotekę. Z koleżanką. Tak z miesiąc temu to było. Zreszta ja balowałem gdzie indziej więc byłoby nieco nie wporządku, ze jedno świetnie się bawi a drugie siedzi w domu. Mam pewność, że nic się na tej dysce nie wydarzyło co miałoby wpływ na nasz związek (wiem z dobrze znanych źródeł ;-P ). Sama stwierdziła, że była pierwszy i ostatni raz na dyskotece czy jakiejś dużej imprezie beze mnie. Nie nadciągnęła mojego zaufania jestem pewien ale podkreślam - wiem co i jak na tej dysce było bo mam tam całą masę znajomych. Inaczej nigdy bym sie nie zgodził żeby tam poszła, bo co innego miejsce, z którego jakby co to dostaniesz odpowiednie info, a co innego gdy nic nie wiesz co mogło się dziać. Może to brzmi jak szpiegowanie ale tak nie było. Świadczyłoby to o totalnym braku zaufania. Nie kazałem nikomu pilnować a ludzie sami sie mnie wypytywali czemu razem nie byliśmy i mówili co i jak. |
Znawca -
 |
|