Chcialbm znac Wasze zdanie na temat "puszczanie laski sama na impreze to proszenie sie o klopoty"
Co o tym uwazacie...zgadzacie sie czy nie...a jak np. nie lubicie towarzystwa swojej laski to zabraniacie jej isc czy jak postepujecie...
______________________________
<<<Champions
are Made
Not Born>>>
Ekhm jak sie nie lubi jej towarzystwa to po co z nią być
Zgadzam się z tematem.
_______________________________
Assassins may stalk me, Time may mock thee, But one thing you don't see is Death Upon Me- Revan (As of today)
po ostatniej mojej przygodzie powinienem sie zgodzic z cytatem Vlada, ale pozostane przy swoim starym pogladzie, ze raz na jakis czas niech wyjdzie gdzies jesli chce, na pewno nie mam zamiaru myslec:"jesli nie chce isc ze mna, to pewnie chce mnie zdradzic, olaboga, ojejku"
laska sama powinna wiedziec, do czego moze sie posunac na takiej imprezie, a jesli przekroczy granice, to ja nie chce o tym wiedziec (jesli to zdarzy sie raz), a jak sie dowiem (jak ostatnio), to won
generalnie mialem tak, ze jak laski mialy mnie obok, to nie chcialy beze mnie chodzic na imprezy, czyli i wilk byl syty i owca cala
kazdy jest wolny i nie mozna mowic o czyms w kategoriach "pozwole/nie pozwole", "puszcze/nie puszcze", mozna dac wyraznie do zrozumienia, czego oczekujemy i za jakie zachowania czekaja przykre konsekwencje - rozstanie, czyli prosta sprawa, bo jesli partner zna wyznaczona linie, a mimo to ja przekracza to znaczy, ze ma nas w dupie
Zmieniony przez - kemesO w dniu 2007-03-23 22:57:17
_______________________________
zielony
Moje zdanie w tej materii zapewne co niektórzy pamiętają. Czyli: ja wolałbym puścić laskę samą na imprezę niż z nią iść bo mi sie w 99,99% dni nie chce, dlatego niech jeśli już tak chce to niech chodzi sama a ja bylebym miał święty spokój- jeśli musi- bo najlepiej niech nigdzie się nie szlaja.
pewnie, najlepiej to niech siedzi grzecznie w domku przed telewizorem i co pół godziny śle smsy do swego Królewicza, gdzie jest i co robi
to se kvrwa psa kup jak już koniecznie chcesz się smyczą pobawić
_______________________________
zielony
"do dupy a nie na diskoteke pojdziesz ! "
_______________________________
"My, serca, umieramy na samą myśl o miłościach, które przepadły na zawsze...
o chwilach, które mogły być piękne, a nie były...
o skarbach, które mogły być odkryte, ale pozostały na zawsze niewidoczne pod piaskiem...."
ja ostatnio puscilem dziewczyne na impreze (do klubu) i nie wiem czy dobrze zrobilem a że jest ładna to oczywiscie jacyś zasrani Angole ją podrywali :/ to mnie tak wkurviaaaaa! ale nie jestem zwolennikiem trzymania na smyczy i znam ją na tyle ze nie poleci na pierwszy podryw (ew. na drugi )
_______________________________
Piłsudczyk.
ja wychodze z zalozenia zeby puszcac, przeciez jak bedzie chciala to i tak w ch.. zrobi, nie mam zamiaru trzymac laski tylko dlatego zeby losu nie kusisc, albo chce byc ze mna i moge ja puszczac gdzie tylko chce, albo nie chce byc ze mna, krotka pilka. Jesli sie pusci na jakiejs imprezie, to nie ma czego alowac, bo kiedys i tak by to zrobila, a na taka laske szkoda swojego czasu.
_______________________________
Nie piszczie do mnie nic na PW bo nie sprawdzam tego maila.
Bawią mnie poglądy niektórych ludzi. Przecież wyjście na impreze niczego nie oznacza, laska troche potańczy i przyjdzie. A nawet jesli ją ktoś przeleci to co z tego przecież i tak sie o tym nie dowiecie.