Czy zdarzyło Wam się kiedyś rozstać z ukochaną osobą,z kimś na kim Wam bardzo zależy,tylko dlatego,żeby zachować jeszcze resztki godności,żeby nie znienawidzieć tej drugiej osoby i karmić się iluzjami,że tak miało być i mogłoby być lepiej,ale rozstanie było mimo to koniecznością?
Czy kiedy postanowiliście rozstać się z ukochaną osobą czuliście ból i żal,ale nie mogliście postąpić inaczej?Czy komuś zdarzyło się coś takiego?
______________________________
hic et nunc
semper et ubique
tylko dlatego,żeby zachować jeszcze resztki godności,żeby nie znienawidzieć tej drugiej osoby i karmić się iluzjami,że tak miało być i mogłoby być lepiej,ale rozstanie było mimo to koniecznością?
Skrot myslowy ? Nie rozumiem tego zdania. Jak cos w zwiazku nie gra to trzeba to naprawic, a nie rozstawac sie bo tak bedzie latwiej
_______________________________
"Cześć kle0 jestem nie wiem czy mnie kojarzysz byłam pare lat z deberem z forum"
zdarzylo sie, grunt to przemyslec sprawe dojsc do odpowiedniego wniosku i zrobic co trzeba. jesli szanuje sie siebie nie jest to takie trudne
_______________________________
matrix has you
A co wtedy,gdy ta druga strona uważa,ze nic się nie stało,że rozmawiać nie ma o czym? Wtedy chyba najlepszym rozwiązaniem jest odejść i nie dać się upokarzać więcej,prawda?
_______________________________
hic et nunc
semper et ubique
nie mozna dac sie zeszmacic bo jesli nie masz szacunku do siebie to i druga osoba go nie bedzie miala,
No a jesli Tobie jest zle a druga strona nie widzi problemu to nie ma sie co szarpac
_______________________________
"What good will your words do if they can't understand you"
Tak też uważam.
Czasem bywa tak,że kochają nas Ci na których nam nie zależy,a Ci których my kochamy nie potrzebują naszej miłości.
Czasem szacunek do samej siebie jest ważniejszy od wszelkich innych uczuć,czasem warto kochać nieszczęśliwie...
A czy jest ktoś na Forum,kto przeżył coś takiego?Czytałam wiele historii i jestem przekonana,że większość tematów w stylu "nie wiem co robić,czy wybaczyć,czy machnąć ręką albo odpuścić" skończyła się w podobny sposób.
A za każdym razem ciężko jest przetrwać stąd ten pesymistyczny nastrój,stąd moje pytanie,stąd chęć uzyskania odpowiedzi...
_______________________________
hic et nunc
semper et ubique
ja zawsze pale mosty,nie utrzymuje kontaktow nigdy potem,robie to dla wlasnego dobra
_______________________________
BÓG CIESZY SIE Z WASZYCH DŁUGOW %-)
Ja tak zakończyłem swój związek właśnie, z rozsądku, długo po tym miałem mieszane uczucia...ale czas leczy rany
_______________________________
(<>)...ZAGŁĘBIE'NI...(<>)
"A bad woman is a sort of woman a man never gets tired of"
magda masz offlina ode mnie na gg. Nie lam sie bo koles nie jest tego wart...wiecej masz na gg. Trzymaj sie jakos
_______________________________
Krolewicz Imprez i Używek%-)
oraz moderator seksu