Co do LD to bawiłem się kiedyś w to przez dłuższy czas, znam wiele fajnych stronek dotyczacych ld, które mi w tym pomogły. Efekt był taki, że LD miałem kilka razy, świetne przezycie. Wogóle od tego czasu wieksza uwage zwracam na sny, nie w sensie przepowiedni czy cos bo w takie rzeczy nie wierze, ale w sensie takim że doszukuje się odzwierciedlenia świata rzeczywistego w snach. Czasami dowiaduje się dzieki temu, jaka naprawde jest moja postawa wobec niektórych spraw, itp. Sny to bardzo ciekawa tajemnica, ciągle do końca niepoznana, kiedyś oglądałem program o snach, w którym mówili, że sen (marzenia senne) to naturalny komponent życia ludzkiego, bez którego człowiek nie może funkcjonować. Ludzie utrzymywani kilka dni bez snu mylili rzeczywistość z fikcją i wogóle mieli komplikacje z funcjami rzyciowymi (nie pozbawiali ich snu jako odpoczynku ale samych marzeń sennych). Takie różne wiadomości zainteresowały mnie tym tematem, dlatego teraz patrze na sny z innej perpektywy. Jeszcze co do LD, to najważniejszą rzeczą jeśli chcesz je osiągnąć, to determinacja, pragnienie, wiara w sukces. No i cierpliwość. A warto.
_______________________________
Czesto sni mi sie jak latam ... ogolnie musze stosunkowo mocno machac rekami jak przy plywaniu zabka
Co do swiadomych snow ... nigdy nie cwiczylem tej techniki, ale zdarzaja mi sie srednio raz w miesiacu ... w dziwnych sytuacjach odzyskuje swiadomosc ... kiedys we snie napadlo mnie kilku dresow ... zaczalem uciekac, kiedy zdalem sobie sprawe, ze nie ma szans na ucieczke wlaczyla sie swiadomosc ... no i wiadome matrixy karate kung fu i inne ... wszystkie dresy polozone, pamietam ze chwile jeszcze polatalem i swiadomosc znikla ;P reszty snu nie pamietam.
Jesli chodzi o prorocze sny tez mi sie zdarzaja ... jednak bardzo zadko i niestety nie jestem w stanie ustalic ktory sen wydarzy sie w rzeczywistosci a ktory nie ... Kilka razy mialem sytuacje gdzie w nowo poznanych miejscach dokladnie wiedzialem gdzie co stoi ... kiedys na wakacjach kuzyn tuz przed spaniem (bylismy nad solina na zaglowkach) opowiadal cos o sztormie, ja zglupialem. Dokladnie pamietalem to zajscie i zeby sprawdzic sam siebie powiedzialem o czym bedzie mowil dalej ... zglupial podobnie jak i ja i poszlismy sie napic wodki :P
Zmieniony przez - kto_to w dniu 2006-01-13 18:34:09
_______________________________
kto to? co to?
_______________________________
Coś z filmów Almodovara, odrobina Jarmuscha, szczypta Tarantino
i do tego ciut ciut Burtona - oto przepis na moje życie.
Nie, ale snilo mi sie ze patrzylem sie w niebo i nagle ******lnela centralnie kometa w Ziemie hehe ale sie poschizowalem.Niebo sie zapalilo, a wszyscy ludzie w okolo rzucili sie na kolana krzyczac,ze to sad ostateczny. Taki sen
_______________________________
;o
Mnie się przyśniły kiedyś liczby lotka i wygrałem 300zł. Ale mogłem więcej, gdyby umiejętnie w ten sen zainwestował bo to był multilotek a ja potraktowałem sprawę pół - serio.
Poza tym praca ze snem jest dla mnie ważną częścią życia. Śnię często sny wieloodcinkowe, których kontynuacja następuje kolejnych nocy. Mam dużą kontrolę nad tym co mi się przyśni. Korzystam ze snu również jako z metody wejścia w trans - odpowiednio nastawiam się, afirmuję i koncentruję przed snem aby wchodząc w niego otrzymać rozwiązanie dręczących mnie problemów. W ten sposób poprawiłem np. technikę salta w tył z miejsca, które zacząłem nie dokręcać i bałem się je robić. Po śnie, w którym na sali gimnastycznej dopracowywałem technikę tegoż salta znalazłem się trzy dni później na plaży i salto w tył, którego technika była wówczas u mnie w kryzysie i spadałem zwykle na kolana wyszło idealnie prosto raz, drugi, trzeci dziesiąty. Kilkanaście dni później dowiodłem, że technika jest już na tyle opanowana, że wykonam ją nie wypuszczając płonącego papierosa (pożyczonego, nie palę) z ust na chodniku w stanie nie idealnie trzeźwym. Ze snami można pracować na wiele sposobów.
_______________________________
"Czyń swoją wolę, niechaj będzie całym prawem"
Aleister Crowley
Gochan, zainteresowałeś mnie, opowiedz coś jeszcze :) Też bym chciał coś takiego, ale nie wiem jak zacząć...
_______________________________
Żeby coś zrozumieć, trzeba to przeżyć.
Zacznij od postanowienia - codziennie przed snem, leżąc już w łóżku powtarzaj "Zapadam w sen świadom obecności którą Jam Jest a po przebudzeniu będę pamiętał wszystko co mi się śniło". Popraktykuj jakiś czas, efekty powinny pojawić się dość szybko. Później można pracować ze snem coraz lepiej i lepiej.
_______________________________
"Czyń swoją wolę, niechaj będzie całym prawem"
Aleister Crowley
Postaram się poeksperymentowac... zobaczymy, jak to będzie :]
A nie ma jakiejś krótszej sentencji? Bo tej to nie dość, że nie rozumiem, to jeszcze nie zapamiętam :P
_______________________________
Żeby coś zrozumieć, trzeba to przeżyć.
W takim razie na początek załóż dziennik i zapisuj w nim sny, a formułkę skróć do postanowienia, że teraz zasypiasz a gdy się obudzisz będziesz pamiętał wszystko o czym śniłeś.
_______________________________
"Czyń swoją wolę, niechaj będzie całym prawem"
Aleister Crowley