Jakie macie zapatrywania na temat samobójstwa?? Czy jest to oznaka słabości człowieka, braku przystosowania do realiów, czy też może wyjście z sytuacji?
"Umiera się nie dla tego, by przestać żyć, lecz po to by żyć inaczej"
Podziwiam tych ludzi za ich odwage...
Za ich pewnosc...
Za przekroczenie lini zycia i smierci...
_______________________________
"Róże miłości najchętniej przyjmuja się na grobach"
justiine: tak, ja tez podziwialem. do czasu gdy 2 moich znajomych popelnilo samobojstwo. potem przestalem. doroslem...
_______________________________
na emeryturze %)
Ja uwazam, ze wiecej odwagi trzeba miec, zeby wybrac smierc i to wszystko co sie za nia kryje, albo ta nicosc.
Wszystkie problemy i przeciwnosci maja zrodlo w umysle. Wiec od nas samych zalezy czy bedziemy duze problemy czy tez nie. A pozatym mysle, ze nie ma sytuacji bez wyjscia.
Zmieniony przez - Justiine w dniu 2004-08-11 14:38:09
_______________________________
"Róże miłości najchętniej przyjmuja się na grobach"
odwagi moze i tak ale bardzioej widze utaj tchorzostwo przed zyciem i egoizm nie mylsa co czuja ich rodziny przyjaciele partnerzy jeju justine podziwiasz samobujcow ????? no nie kminie tego
_______________________________
odwaga: śmiałość, animusz, psychiczne nastawienie człowieka, powodujące osiąganie przez niego sukcesów, ryzykanctwo, męstwo - takie są podobno definicje.
Sam nie dostrzegam zwiazku miedzy odwagą a samobojstwem. Wybierane smierci jest zaprzeczeniem jakichkolwiek wartosci jakie niesie życie, wielką ucieczka i przegraną...
_______________________________
na emeryturze %)
Filek1234 za ich odwage i za ich pewnosc tak. Tak sa egoistami, ale z drugiej strony to zycie nalezy do nich.
morsay zgodze sie oni sa tchorzami przed zyciem i przed stawieniem czolu problemom, poprostu sobie nie razdza z zyciem.
Ale chyba nie powiecie mi, ze nie ma odwagi w zabiciu samego siebie...
Postawienie kroku. To jest ich odwaga. Tylko ten jeden krok. Moze sie uda a moze nie. Smierc czy zycie? I jak sie uda to pojscie w niewiadome. Bo nie wiadomo co kryje sie za smiercia...
_______________________________
"Róże miłości najchętniej przyjmuja się na grobach"
Odwaga czy tchórzostwo, to mocne słowa.. tak jak życie i smierć..
Ja nie stanę po żadnej ze stron i nie bede starał się oceniać tego zachowania... ponieważ aby zrozumieć samobójcę trzeba by było BYĆ NIM, trzeba by było z jego psychiką stanąć twarzą w twarz z problemami, które dla innych mogą wydać się smieszne i niezrozumiałe, ale dla niego "śmiertelnie poważne" i bez wyjścia.
Poza tym każdy jest właścicielem samego siebie i może decydować o swoim być albo nie być.
Ta strona używa cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania - przeczytaj naszą politykę cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Akceptuję.