Pewnie mało kto spodziewał się, że odważę się jeszcze zalogować na to forum. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się nawet ja. Nie chcę wracać do tego co zdarzyło się kilka dni temu. Nie dlatego, że staram się zamieść sprawę pod dywan czy przez brak szacunku do Was drodzy forumowicze. Niestety moja sielanka została przerwana i po niezbyt miłych rozmowach z niezbyt miłymi dżentelmenami zmuszony zostałem do tymczasowego zaprzestania obstawiania zakładów za pieniądze. Choć migające banery na stronach firm bukmacherskich sprawiają wrażenie, że jest to coś bardzo przyjaznego, rzeczywistość może okazać się brutalna. Oczywiście, osoby które regularnie dostarczają pieniądze i są sponsorami bukmacherów są bardzo mile widziane. Niestety inaczej jest w przypadku graczy zawodowych takich jak ja, którzy na każdym kroku ujawniają niekompetencje oddsmakerów i bez żadnych skrupułów wykorzystują każdy, nawet najmniejszy błąd. Niestety nie mogę powiedzieć nic więcej, fakt jest jednak taki, że na jakiś czas zostałem zmuszony zakończyć swoją walkę na nba'owskich parkietach z bukmacherskimi wyjadaczami.
Od zeszłego sezonu kuszony byłem ofertą od znanego amerykańskiego serwisu ESPN który zainteresowany był moimi usługami jako analityka ligi NBA. Choć propozycja ta powtarzana była regularnie średnio kilka razy w miesiącu, konsekwentnie odmawiałem, wybierając gromienie bukmacherów co stało się głównie moją pasją a nie sposobem na zarobek. Na brak pieniędzy bowiem nie narzekam. Być może właśnie moje ambicje zadecydowały, że odpowiednie osoby zostały wysłane aby "przekonać" mnie o tymczasowym zaprzestaniu obstawiania meczów za własne środki. Kilka dni temu zdecydowałem o dołączeniu do ekipy ESPN. Choć czasu będzie teraz zdecydowanie mniej, od czasami na pewno znajdę chwilę aby w przerwach pomiędzy lotami na trasie Warszawa-Waszyngton wejść na forum i podzielić się z forumowiczami tym co udało mi się zasłyszeć w korytarzach zaplecz hal NBA do których zwykli zjadacze chleba nie mają wstępu.
Zmieniony przez - klusek88 w dniu 2013-11-15 22:57:38
_______________________________
Jak chciałbyś umrzeć, Tyrionie? W wieku osiemdziesięciu lat, we własnym łóżku,
z brzuchem pełnym wina i kutasem w ustach dziwki.
nie foto, tylko posty na forum
_______________________________
Jak chciałbyś umrzeć, Tyrionie? W wieku osiemdziesięciu lat, we własnym łóżku,
z brzuchem pełnym wina i kutasem w ustach dziwki.
Strasznie pewni siebie obaj byli i rozluźnieni. Pierwsze 2 rundy powinny być mega emocjonujące, bo GSP powinien punktować jabami i low-kickami, ale ta lewa ręka Brodacza będzie baaardzo groźna.
No i Chael Sonnen Generalnie, dziś jestem bliższy emocjonalnie underdogom
_______________________________
"... Pokaż mi jak kochać ludzi, potrafię ich tylko niszczyć,
A karmę przesłania wciąż egoistyczny instynkt..."
Jak nie będzie KO w pierwszych dwóch/trzech rundach, to GSP "wyrzyga" walkę przez decyzję, niestety.
Dużo ludzi typuje na Bagautinova, co o tym sądzisz Cinoj? Ja się ciągle waham, chociaż kurs kusi
_______________________________
Power wears out those who do not have it.
GSP - przez poddanie, tak mi się wydaje, że będzie
McDonald - decyzja, skończenie, nie mam pojęcia, ale wygra
Sonnen - no raczej ciężko będzie miał z Evansem i tu wynik mnie nie zdziwi żaden.
Elliot może pokonać tego Ruska, na którego niezła massówka poszła...
Elliot znacznie większy fizycznie będzie i to jest jego główna przewaga. Ciężka walka generalnie do typowania i nie mam tu faworyta. Więc jak grać, to Dagestańczyka.
_______________________________
"... Pokaż mi jak kochać ludzi, potrafię ich tylko niszczyć,
A karmę przesłania wciąż egoistyczny instynkt..."