Niech to będą kiepskie pieniądze, ale niech to nie będą dawki głodowe. Trzeba się trochę opamiętać.
To że ktoś jest niewykwalifikowany, nie oznacza to, że ma żyć na skraju biedy, szczególnie, że żaden byle jaki wykwalifikowany się tej pracy nie podejmie z uwagi na to, że jest ona ciężka fizycznie.
Dlaczego niby kobieta, która siedzi 8 godzin na kasie, dźwiga cały czas cudze towary i odpowiada za grube pieniądze swojego pracodawcy ma zarabiać dawki głodowe, i czuć się gorzej niż niewolnik.
1200 zł netto ziemon to jest stawka głodowa, i taką stawkę masz w standardzie w każdym mniejszym mieście od głównych miast wojewódzkich...
Tylko sobie wyobraź utrzymanie rodziny 2+1 za stawkę 2400 zł (przy super układzie gdzie 2 rodziców pracuje - co z moich obserwacji nie zawsze jest takie proste).
Dziękuję dobranoc, za takie stawki życie można nazwać "wegetacją" od 1 do 1. I tu właśnie chodzi o to że pracownicy niewykwalifikowani są takimi stawkami raczeni... (możliwe że musi ich wyjechać jeszcze z milion z Polski to się coś zmieni), napewno zmieni się to jak starsze osoby (które często nie mają wyjścia i pracują za te stawki) zejdą z rynku pracy. Wtedy może pracodawcy podniosą angaże.
Zmieniony przez - minner w dniu 2011-09-11 11:24:29
_______________________________
"Only the deads will see the end of war"
MODERATOR MILITARIÓW od 2007 :-)
INSOMNIA 2013
Fakt - powinna zarabiać jak neurochirurg, a co najmniej kardiolog inwazyjny.
Chodzi tu bardziej o czas pracy 8-22, a nie o umiejetnosci. Chyba cos tu jest nie tak jesli ktos trzaska 300godzin w miesiacu, a nie starcza mu czasami na PODSTAWOWE rzeczy?
_______________________________
PRAWNIK < ADMISTRZ
HÓJ W DVPE TYM BOHATEROM
CHARAKTERNYM JAK CVELA DVPA POD CELĄ
Ziemon widze z bogatego domu, co? I nie jest to osobisty wjazd
poprostu ludzie z niektórych sfer NIE POTRAFIĄ zrozumieć, ze za pewne płace nie da się przeżyć
tzn się da, ale jesli po pracy się wraca do domu i spać, żeby nie czuć głodu.
Wyjść gdzieś wieczorem? Zapomnij.
_______________________________
Dlatego nic mi się nie chce, szczęście wchłaniam z powietrzem
takiego świata ja nie chcę, więc go sobie ulepszę
Albo wersja okrojona czyli 1200 zł + 150 dodatek dla matki samotnie wychowującej dzieci + 700 zł alimentów na dwójkę dzieci.
Daje to 2000-2100 na miesiąc na 3 osoby.
Jak za to ubrać dzieci, wysłać do szkoły, opłacić podstawowe media, wyżywić, leki, kupić bilety autobusowe itp?
W Warszawie widziałem wielokrotnie takie sytuacje. Kobieta wykształcona (magister) pracowała za 1500 netto, samotna matka z dzieckiem 15 lat. Dorabiała na zmywaku gdzie zarabiała 60-80 zł za noc około 8 razy w miesiącu po 6-8 godzin.
To jest chore.
Super praca, pozmywać po 200 osobach, jakieś 600 talerzy, 600 szkła i 600 sztućców, tylko w rękach mając do dyspozycji tylko wyparzarkę.
Zmieniony przez - Kawkaz w dniu 2011-09-11 13:37:01
Ale dalej jednego nie rozumiem
Jest źle, co zreszta widzimy na codzień
Na inso jednak każdy pisze ze każdy moze (baa już jest!) Rockefellerem, jeździsz Cinquecento? Haha, żeś biedak tu się jeździ betami, mercami z silnikami grubo powyżej 2.0
Gdzie ta bieda do ch*ja?
_______________________________
Dlatego nic mi się nie chce, szczęście wchłaniam z powietrzem
takiego świata ja nie chcę, więc go sobie ulepszę
Papier wszystko przyjmie. Można jeść chleb ze smalcem a pisać, że je się teraz homara, kawior i popija szampanem.
Też widziałem takich delikwentów, co nie stać ich było na imprezowanie w studenckim klubie, ma przy sobie 20 zł, sępi na fajki, a lansuje się w oczy jaki to z niego nie kozak i gdzie on nie chodzi. Jak dzwonią do niego znajomi to mówi, że był na chwilę w lansiarskim klubie, ale tam straszna nuda i być może zaraz idzie do drugiej lansiarni
Ja też jestem rokokokofelerem i zarabiam 200-500 tys na miesiąc, mam 5 luksusowych samochodów, mieszkam w pałacu, mam kilka utrzymanek, jak jadę gdzieś to mi muszą wybudować tam rezydencję bo inaczej się na noc nie zatrzymam, a do własnych firm latam prywatnym helikopterem aby nie stać w korku z tym pospólstwem co jeździ jakimiś betami czy mercami
Zmieniony przez - Kawkaz w dniu 2011-09-11 14:03:47
Kobieta wykształcona (magister) pracowała za 1500 netto, samotna matka z dzieckiem 15 lat. Dorabiała na zmywaku gdzie zarabiała 60-80 zł za noc około 8 razy w miesiącu po 6-8 godzin.
To jest chore.
No raczej, że chore.
Trzeba być fenomenalną ofiarą życiową, żeby się znaleźć w takiej sytuacji.
to powiedz to moim rodzicom, czy wiekszosci ludzi w PL
_______________________________
Dlatego nic mi się nie chce, szczęście wchłaniam z powietrzem
takiego świata ja nie chcę, więc go sobie ulepszę