Cześć. Nie wiem czy w dobrym dziale zamieściłem ten temat. Zastanawiam się nad rozpoczęciem studiów na kierunku wychowanie fizyczne na AWF w Krakowie. Mam wadę wzroku (krótkowzroczność o mocy -2.5 na obu oczach) Chodzę w soczewkach.
Martwię się tym, że słabo widzę bez soczewek i może mi to szkodzić na studiach podczas różnych zajęć, np w trakcie pływania. Czy ktoś z Was może studiuje wychowanie fizyczne i ma wadę wzroku?
A pływasz w ogóle i Ci to przeszkadza czy tylko przykład teoretyczny? Osobiście nie sądzę aby 2.5 dioptrii było problemem, natomiast jeśliby się tak okazało to jak kolega wyżej wspomniał komuna już minęła i w sklepach mamy wszystko... jak np. korekcyjne google do pływania.
Poza tym chyba niewiele jest sytuacji/sportów gdzie musiałbyś zdejmować soczewki... sporty walki na czas sparingu ewentualnie, ale z takich bardziej popularnych to nic mi nie przychodzi do głowy.
Nie chodzi mi o dostępność do soczewek itp tylko o to, że teraz każdego biorą z łapanki. Ważne żebyś przepłynął 50 metrów na testach sprawnościowych. Teraz ten kierunek (jak większość) wypuszcza w świat bezproduktywnych tumanów w ilości 200 sztuk rocznie praktycznie z każdej "uczelni" . Nie mówiąc o tym, że część teraz 99% tych psich synów miała zajęcia z anatomii jedynie w oparciu o podręcznik, a po dwóch godzinach od zajęć dalej nie potrafią wymienić prostowników stawu kolanowego o wymienieniu przyczepów mięśni odpowiadających za wyprost w stawie nie wspominając. Niech giną