Witam.
od dziewięciu lat przebywam w UK gdzie pracuje jako szofer w firmie szoferskiej zajmującej się przewozem osób ekskluzywnymi autami. Ostatnio dostałem informacje od znajomego że jeden "gość" poszukuje prywatnego szofera dyspozycyjnego non-stop, postanowiłem że sprawdzę ofertę. Spotkałem się z gościem który był wysłany przez jego "Szefa" opowiedział mi warunki pracy wynagrodzenia oraz jak praca będzie wyglądać. Po niespełna 2 tygodniach spotkałem się z samym szefem typ wygląda bardzo podejrzanie głównie podejrzenia wywołuje luksus w jakim się obraca. Po małym wywiadzie środowiskowym od znajomych Anglików dowiedziałem się że jest to dość wpływowa osoba w mieście. Prace już przyjąłem autami także pojeździłem itp. Ale jedno mnie zastanawia jakie zasady wobec niego zastosować takie jak wcześniej w pracy że kobietą otwierać pierwszym potem mężczyzną ? nie znam oby czai osób wpływowych czy taka "Szycha" sama otwiera własnej kobiecie pokazując swoje wychowanie, szacunek ? Jeśli ktoś miał już styczność z taką sytuacją proszę o odp.
p.s. jestem do 29 w Polsce więc proszę o szybkie odp.
Jeździłem rolls-rocem phantomem, w wcześniejszej pracy też jeździłem tym modelem dośc długo gość z tego co zauważyłem ma jeszcze mercedesa amg córka jego ma bentley Continental na 99% supersportsa reszta wiat od garaży była pozamykana więc nie wiem co jeszcze tam ma.
kolosalnych różnic nie ma najbardziej zwrotne są mercedesy natomiast jeśli chodzi o auta agresywne a zarazem masywne i ekskluzywne to rr limuzyny typu hummery są chyba najgorszymi autami jakimi jeździłem mało zwrotne, wolne - jedyny plus to kolosalny luksus który odczuwasz jedynie jak sprzątasz auto po kursie Jeśli chodzi o zarobki nie lubię gdy ktoś mi zagląda do kieszeni ale mogę Cię zapewnić że z napiwków masz więcej niż z pensji co oczywiście nie znaczy że płacą mało wszystko zależy od stażu a także jakie podejście ma do Ciebie klienteria czy zachwala czy jest neutralny lub wręcz przeciwnie skarży się na Ciebie szefowi. Kwestia wolnego czasu wygląda rożnie ja lubię moją pracę więc staram się spędzać w niej jak najwięcej czasu być do dyspozycji 24 na dobę, przez ten czas człowiek poznaje się na szoferze, poleca innym a co za tym idzie wzrastają garze. W byłej pracy spędzałem dziennie średnio 12h jeśli były dłuższe wyjazdy to za kółkiem spędzałem przykładowo 10 godzin a reszta dnia w hotelu lub zwiedzanie miasta w którym się przebywało (oczywiście jeśli obowiązki nie wzywały) prace naprawdę polecam komuś kto może się temu poświęcić jeśli na tobie poznają się klienci / szefowie możesz mieć w różnych krajach darmowe wakacje takich których nie wyobrażacie sobie nawet, a jak masz już dobrego zleceniodawcę na wyjeździe to nie musisz jeździć w ubraniu służbowym co jest wymagane przez szefa ! a wtedy naprawdę możesz z życia korzystać.