Seba z tą habilitacją to był zwykły przykład. Statystyki nie mają tutaj nic do rzeczy. Nie napisałem, że to ogólna norma poparta badaniami. Chodziło tylko o zobrazowanie toku myślenia, przy pomocy dosyć mocno przejaskrawionego przykładu. Nigdzie nie napisałem, że osiągają więcej. Absolutnie nie o to chodzi, bo w takim razie to wszystko nie miałoby najmniejszego sensu. We wcześniejszych postach pisałem, że oczywiście nie chcę generalizować, ale z tego co widzę, wielu głupków wiele rzeczy osiąga z większą łatwością, niż ktoś komu na tym zależy. Coś przychodzi z łatwością, ale nieczęsto dochodzi do sytuacji, że taki głupek w konforntacji z osobą pokroju Vlad'a osiąga więcej. Aż tak daleko nie wybiegajmy i nie nadawajmy temu takiej powagi. Chodziło mi bardziej o przyziemne sprawy i mniej znaczące, niż życiowa kariera i kto szybciej będzie mieć na koncie 1 mld $.
Ja rozumiem. Tylko, ze mi sie wlasnie wydaje, ze taki glupek wcale nie osiaga wiecej. Sa jakies jednostki ktorym pomogly pewne cechy charakteru/szczesliwy zbieg okolicznosci, ale tak zawsze bywa. Masz przyklad... trenujac boks powinienes dobrze boksowac, trenujac jak cholera, majac predyspozycje i pracowitosc, bedac mistrzem powinienes byc niepokonany, a jednak czytalem na SFD, ze pewien wybitny bokser zmarl po otrzymaniu ciosu od przypadkowego przechodnia w czasie sprzeczki. Ot zbieg okolicznosci, komus sie udalo, jak temu glupkowi ktory trafia na salony. W zyciu poprzez talent, prace zwiekszasz tylko swoje prawdopodobienstwo wygranej, glupek ma je male, co nie znaczy, ze czasem sie nie uda. Czasem sie i uda wygrac w totka.
Tylko, że niestety te przypadki bardzo często dostrzegam właśnie u takich debili. Chociaż w czym innym może tkwić przyczyna. Po prostu nie dostrzegamy i nie robi na nas wielkiego wrażenia odniesiony sukces przez osobę typu Vlad, bo jest to dla nas absolutnie naturalne, że człowiek z takimi cechami go odnosi. Natomiast gdy do jakiegoś mało rozgarniętego pajaca się uśmiecha szczęście lub coś mu się udaje, staje się to dla nas pewnego rodzaju fenomenem i dlatego przykuwa tak bardzo naszą uwagę. I na dobrą sprawę to można również odnieść do tego, co napisał Andrzeju. Oczywistym jest, że super koleś przebywa w towarzystwie super kobiet, a u zwykłego głupka bez wyglądu już nas to razi.
Mozliwe, bardziej sie rzucaja w oczy rzeczy niezwykle. Nie wiem w jakim jestes wieku, ale zauwaz, ze dojscie do czegos z pewnym zapleczem, wymaga dluzszego startu. Byc moze w twoim otoczenu widoczni sa Ci, ktorzy juz cos osiagneli, nie znaczy, ze reszta tych, ktorym narazie jest pod gorke ich nie przegoni.
Zmieniony przez - seba5700 w dniu 2006-09-28 17:52:45
nitroo, hallucyon...
jestem bardzo miła i łagodna. zwykle...
tzn nie jestem jakaś wredna mi się wydaje...
_______________________________
[http://www.youtube.com/watch?v=ksiXn6h-gwo]