Ja jestem w takim wieku, że jest bardzo dużo przede mną i sobie szykuję zaplecze do owego startu No przegonić pewnie się uda, bo w końcu to byłoby bez sensu gdyby takie prawidłowości istniały, że głupi ma łatwiej i więcej osiąga od inteligentnego i zdeterminowanego. To pewnie jest kwestia tego o czym pisałem wcześniej. Po prostu pewne rzeczy bardziej się w oczy rzucają.

Swoją drogą to dwa wątki równolegle idą w tym temacie Panie moderatorki ekhm...

Zmieniony przez - VidaL w dniu 2006-09-28 18:11:54

Lu to fajna babka... znam i potwierdzam

Cos w tym jest ale mylisz pojecia i mozesz kogos tym urazic, bo zalezy z ktorej strony na to patrzec. To ze ktos nie mysli, nie analizuje, nie tylko nie ozbnacza ze jest tepy, ale wrecz przeciwnie, jest inteligentny, bo wie, ze glupota jest tracenie czasu na analizy, niepotrzebne mysli. Inteligentny czlowiek nie traci czasu i energii na takie rzeczy.
_______________________________
 
Nie piszczie do mnie nic na PW bo nie sprawdzam tego maila.

Taka fajna z ciebie kobietka a ty nie możesz znalezc sobie połówki

ja nie pisałam że fajna
widocznie coś ze mną nie tak.
_______________________________
 
[http://www.youtube.com/watch?v=ksiXn6h-gwo]

Jeżeli ktoś nie jest zbyt inteligentny i nie moze pochwalić sie chocby magistrem z czegokolwiek bo ledwo podstawówkę skończył, zazwyczaj wybija sie duzym sprytem i zaradnoscią i dlatego mamy niewykształconych prezydentów, dyrektorów i innych ludzi na wysokich stanowiskach.

A jak ktos jest inteligentny i ledwo podstawowke skonczyl?

to wtedy jest leniem :P

Dupa tam. :p

ale Seba...jak mozna z podstawówki nie wyjśc....

lenistwo... a potem Giertych musi amnestię urządzac...

Nie generalizujmy. Niekoniecznie wszystkie osoby z podstawowym wykształceniem są leniami. Różnie w życiu bywa i różne są powody do niezdobycia wiedzy. Tak samo można powiedzieć, że Kubica jest leniem, bo jest po podstawówce, a prawda jest taka, że poświęcił szkołę dla wyścigów, więc chyba tak źle na tym nie wyszedł. A co jak ktoś jest inteligentny, ale nie mógł iść do LO, bo miał chorych rodziców i trzeba było ich jakoś wspomóc finansowo. Nie generalizujmy...