oj tam po co sie od razu denerwowac? Tacy ludzie mają swój swiat i są w nim szcześliwi i niech tak będzie, bo od tłumaczenia im na czym świat stoi nie zmądrzeją
Coś w tym jest, co napisał Andrzeju. Ale generalnie to można odnieść do każdej dziedziny życia. Taki koleś, trochę mniej rozgarnięty ma całkowicie inne myślenie. Z jednej strony cieszy się jak dziecko gdy dostanie numer telefonu "na odczepnego", ale z drugiej strony też nie będzie tak przeżywać jak go nie dostanie. Nie uderzy go to tak mocno w jego ego. Jednak mnie wkurza coś jeszcze innego. Może niekoniecznie ma to związek z tematem, aczkolwiek do pewnego stopnia (choć niezawsze) są to osoby, które reprezentują inny poziom, najczęściej intelektualny i najczęściej niższy. Nic nigdy mnie tak nie dobijało jak to, że niektórym ludziom zawsze się wszystko udaje. Najlepsze jest to, że tym osobom tak naprawdę na niczym konkretnym w życiu nie zależało. Najważniejsze było to, żeby mieli jakiś samochód i zawsze na browara. Odnieść to można do każdej dziedziny życia. Znałem pełno takich ludzi...Czy to jeszcze za czasów szkoły średniej, czy już studiów. Nigdy się nie uczyli, zawsze podłapali jakąś ściąge i wychodzili lepiej na tym niż osoby, które siedziały całą noc nad knigami. Nigdy nie mieli problemów za ściąganie, a jakiś inteligencik raz skorzystał ze ściągi i miał kłopoty. Podobnie rzecz zawsze się miała z jakąkolwiek pracą. Oczywiście pomijamy w tym momencie jakikolwiek udział znajomych. Taka osoba mniej inteligentna zawsze znajdywała pracę podczas gdy inteligencik za ch*ja nie mógł jej znaleźć. I nie mówimy tutaj teraz o różnicy wymagań i dostosowywaniu pracy do swoich umiejętności. Po porstu byle jaka praca. Tak samo z kobietami. Z czego to wynika na dobrą sprawę? Z braku inteligencji, tylko co to naprawdę ma do rzeczy do tego w swoim rodzaju szczęścia? Tylko głupki mają szczęście? Oczywiście nie generalizuję, ale z tego, co widzę większości głupkom wszystko w życiu przychodzi łatwiej. I tego chyba do końca nie potrafię zrozumieć i bardziej mnie to wkurza. Bardziej niż infantyle zachowania na dyskotece i podniecanie się zlizaniem jakiegoś lachona. Tutaj nie ma nic do rzeczy kwestia zaradności, bo przecież żaden głupek nie będzie bardziej zaradny od osoby wykształconej, która wie czego chce i przede wszystkim której zależy na tym, aby coś osiągnąć w przeciwieństwie do takich głupków, którzy wszystko zawsze mieli gdzieś. Oczywiście to, co napisałem zawsze ma miejsce do któregoś momentu w życiu, bo na dłuższą mętę koleś mający wszystko w dupie, będąc po ogolniaku nie skończy w życiu lepiej od osoby po studiach prawniczych ze swoją kancelarią, aczkolwiek i takie rzeczy się zdarzają...
a według ciebie ty jaki jestes autorze?
idiota czy nie-idiota jak to mowisz?
poza tym to jest strasznie uogolnione bo mam roznych kolegow i sa wsrod nich szczesliwi głupki a są i zdołowani głupki.Poza tym zeby wiedziec tak naprawde jak ktos sie czuje ,tzreba byc na jego miejscu,przeciez czesto jest tak ze sam sie czuje****owo udaje szczesliwego.dobra mina do zlej gry.
Zmieniony przez - macpryw w dniu 2006-09-28 13:35:05
_______________________________
"lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znależć"
"Tacy ludzie mają swój swiat i są w nim szcześliwi"
A my mamy swiat taki jakim jest naprawde...i wez tu bądz szczęsliwym?!
I jeszcze kwestia tych ekstrawertyków i introwertyków. Bo to raczej kwestia osobowosci i temperamentu niz opisanej w temacie głupoty. Ekstrawertycy mają nieco przejaskrawionego (tu sie pewnie seba nie zgodzi bo niema w tym niczego nienaturalnego) banana, przezco mogą sie wydawac idiotami wiecznie ze wszystkiego zadowolonymi. Introwertycy jak juz w czymś przesadzają to w dołowaniu sie i wychodzi z byle potknięcia melodramat.
A kobiety chyba wolą ludzi zadowolonych z zycia z którymi nie koniecznie trzeba rozmawiac, ale z których mozna by wysssać energie...wampiry
niesmaczny zart!
W moim towazystwie zdażają sie zadowoleni inteligentni i głupi nieszczesliwi...i tylko jeden "kumpel" maksymalnie głupi i wiecznie zadowolony [pewnie przez zioła i popersa] potwierdza to co autor napisał!
ps. przykłady głupków podane przez autora chyba niemają az tak udanego zycia uczuciowo/seksualnego?!
_______________________________
Ekstrawertycy mają nieco przejaskrawionego (tu sie pewnie seba nie zgodzi bo niema w tym niczego nienaturalnego) banana, przezco mogą sie wydawac idiotami wiecznie ze wszystkiego zadowolonymi.
Wlasnei, ze sie zgodze. On jest przejaskrawiony, z punktu widzenia kogos kto tak sie nie zachowuje. Podobnie jak dla takiego "wiecznie rozbawionego" ekstrawertyka , fakt ze ktos inny sie ciagle nie cieszy nasuwa podejrzenia, ze jest on nieszczesliwy czy zdolowany. Tyle tylko, ze to nie zawsze takie proste. Takie roznice w ekspresji sa czesto naturalne, dana osobowosci juz tak ma i wcale nie koniecznie jeden czy drugi sie na cos sili. Dlatego wyobrazanie sobie jego stanu psychicznego, na podstawie tego jaki musialbym posiadac zachowujac sie jak ten drugi, nie zawsze bedzie trafne. Fajnie zdawac sobie sprawe z tych roznic, aby potrafic zachowac troche dystansu i nie szufladkowac wszystkich innych, jako szczesliwych glupkow czy ofiary losu.
Dobra,prawda jest prosta i nie ma co ukrywać :
inteligencja przeszkadza w życiu-człowiek za dużo myśli i analizuje utykając potem w tej całej krętej pajęczynie swoich domyśleń i przypuszczeń,robiąc sobie <i przez to partnerowi jak by nie patrzeć> niestworzony problem.
A człowiek prosty?
widzi na biało w imię swej jednej prostej myśli-i tak właśnie działa.
_______________________________
Boks, dekalog, Bóg, solarium.
Weź Ty i Ty, choć zabroń mi.
%)
Ale ja znam mnostwo nieszczesliwych glupkow. Tyraja gdzies na kasie za 800 zl/miesiecznie, bez zadnych perspektyw, nieustannie obwiniajac caly swiat za swoje polozenie, zaczynajac od spisku Żydow na cyklistach konczac. Pomimo braku inteligencji, totalnie brak w nich radosci czy sily przebicia.
Też takich znam,bo tutaj akurat dzielą się jeszcze na takich że jednym wychodzi w życiu a drugim niebardzo.
Niekoniecznie w myśl zasady "głupi ma zawsze szczęście"
_______________________________
Boks, dekalog, Bóg, solarium.
Weź Ty i Ty, choć zabroń mi.
%)
Tak, bo oprocz inteligencji, ktora jest jedynie wyznacznikiem wydajnosci dzialania mozgu, wazne sa jeszcze cechy charakteru jak pracowitosc, bezwzglednosc, sila przebicia etc.
Może Ci panowie poza inteligencją mają coś więcej ??
Może Kobiety przyciąga do Nich sposób bycia, bezstresowe odbieranie świata itd.
Takie Chłopaki luzaki