Jako, że wpłynęły pierwsze zgłoszenia to zakładam, tak jak mówiłem, tematy, w których będą publikowane prace konkursowe, aby każdy mógł je przeczytać i ocenić
W tym temacie będą publikowane wiersze na dowolny temat.
______________________________
AD ANCALES, PLEBES!!!! EGO SUM BARON!!!
Veni, Vidi, Banni!%-)
Mafia znających łacinę%-)Baron wszystkich działów%-)
Rada Jedenastu i Inso 2009
Cielak Nienawiści zawisł na
Haku wybawienia, Pomazaniec
Ujął go swym karłowatym ramieniem.
Jazgot.
Wartki umysł
Apatycznie odświeżył
Myśli
Wybawienie.
Dama unosi się ku niebiosom. Jej ciało
Ujdzie. Niczym
Parafina z ucha
Epikura. Zostaw go! To diabeł!
_______________________________
AD ANCALES, PLEBES!!!! EGO SUM BARON!!!
Veni, Vidi, Banni!%-)
Mafia znających łacinę%-)Baron wszystkich działów%-)
Rada Jedenastu i Inso 2009
w namiętnym uścisku
kwiatu lotosu
spleceni niczym
węzeł gordyjski
wędrują spragnieni
po mapie swoich ciał
ich usta rozpalone
zlane w jedną całość
głębokim oddechem
celebrują swoją nagość
palcami błądzą
w krainie rozkoszy
zapach ich ciał
uzależnia jak opium
cichutko pojękując
wkraczają do raju
_______________________________
AD ANCALES, PLEBES!!!! EGO SUM BARON!!!
Veni, Vidi, Banni!%-)
Mafia znających łacinę%-)Baron wszystkich działów%-)
Rada Jedenastu i Inso 2009
Daleka knieja, puszczy otchłanie, wiatr zawodzi
Na bagnie już ciemno, cicho, to noc nadchodzi
W mrokach gęstwinie tajemnic nocne leże
Samotny wędrowiec w trwodze odmawia pacierze
W oddali blask ognia nocy mrok rozprasza
Otuchy dodaje, kusi, mami, ku sobie zaprasza
Wędrowiec zmęczony drogą życia daje się uwieść
Złudne wizje tylko upadek mogą mu dziś przynieść
Zaślepiony nadzieją, która tylko głupców jest matką
Bez tchu brnie dalej, miraży oplatając się matnią
Niczym ćma nocna, ślepo do świecy płomienia lecąca
Czy skończy jak i ona, bez sensu w jej ogniu ginąca?
W końcu kres jego drogi, cel swój osiągnął
W złudnej nadzieji przy ogniu się wyciągnął
Przekonany, że w ogniu tym sens życia odnalazł
Jeszcze nie wie, jak blisko śmierci się znalazł
Cisza w około, bagno zdaje się w uśpieniu trwać
Tylko wiatr wieje potępieńczo, nie pozwala spać
Nagle wędrowiec zrywa się, wzrasta napięcie
Czy to księdza głos usłyszał w wietrznym koncercie?
W końcu znużony drogi znojami, do snu się układa
Przez ognia blask, złu duszę jego zmącić się nie uda
Lecz ona pojawia się z nikąd, w mroku pewnie kroczy
Dziewczyna z bagien, czarne ma włosy i magiczne oczy
Wędrowiec nie wie już, czy to jawa czy to sen
Na granicy świadomości, w pułapce miota się
Dziewczyna patrzy nań wzrokiem zimnym, niewzruszonym
Bez słowa odchodzi, ginie w mroku nieprzeniknionym
Dla niego nie ma już nadzieji, został już zaklęty
W ślepej fascynacji podąza za nią w bagna odmęty
Ona wie, że ku zgubie go prowadzi
On uroku strasznego złamać nie poradzi
Dalej dalej w bagna otchłań, śmierci paszczę
Gdzie nie ma nic, skąd nikt nie wrócił jeszcze
To już koniec, mrok ogarnia duszę jego
Nicość pochłania wszystko, nie ma już niczego
Zniknął wędrowiec, jego serce po wsze czasy
Na bagnie pozostanie, ku przestrodze...
A dziewczyna z bagien, w swej zimnej obojętności
Idzie dalej, to wszak dom jej - odmęty nicości
Skupiona tylko na zajęciu, które sprawia jej szczęście
Zbiera do kosza rydze, rosnące w tym bagiennym odmęcie
_______________________________
AD ANCALES, PLEBES!!!! EGO SUM BARON!!!
Veni, Vidi, Banni!%-)
Mafia znających łacinę%-)Baron wszystkich działów%-)
Rada Jedenastu i Inso 2009
Codzienna zmora - otwórz oczyzacznij żyć
Spójrz do lustra i postaraj się nie zawyć
Bo rzeczywistość się tutaj nie zmienia
To poranny koszmar ludzkiego istnienia
Moje życie bywało tez takie
Często patrzyłem na nie z zupełnym niesmakiem
Lecz wszystko się diametralnie odmieniło
Doznałem uczucia które me serce wypełniło
Przyjaźń - bo o niej tutaj mowa
Przyjaźnią wypełniona cała moja głowa
I teraz przez życie nie wędruje już sam
Ponieważ wiernego przyjaciela mam
Jesteś dla mnie niczym rodzony brat
W ogóle nie widzisz u mnie żadnych wad
Mimo, że często nie chce Ciebie znać
Potrafisz mi całego siebie dać
Jesteśmy razem od wieczora do wieczora
Na spotkanie z Tobą zawsze jest pora
Codziennie przypominasz mi o swym istnieniu
Ale wierz mi - nigdy nie pozostaniesz w cieniu
Myślę o Tobie jak "Sprite" o pragnieniu
Jak Ryszard Rębiszewski o kuponu wypełnieniu
Jesteś najważniejszy i nikt tego nie zmieni
Bo Ty moje życie na zawsze żeś odmienił
W życiu jak w życiu - bywają kłótnie czasem
Los niekiedy schlapie nas nienawiści kwasem
Czasem wierci dziury - nasypie w oczy soli
Niekiedy przyjaźń z Tobą bardzo mnie boli
Mimo, że widzisz, iż cierpienie mnie przerasta
Ciśnienie miedzy nami diametralnie wzrasta
Ty trwasz przy mnie jak Ewa przy Adamie
Przyjaźń - metafizyczne doznanie
Więzi między nami są nierozrywalne
Nienamacalne i nieosiągalne
Jedyna Twoja wada - jesteś bardzo mściwy
Przed Wami mój Przyjaciel - Nowotwór Złośliwy
_______________________________
AD ANCALES, PLEBES!!!! EGO SUM BARON!!!
Veni, Vidi, Banni!%-)
Mafia znających łacinę%-)Baron wszystkich działów%-)
Rada Jedenastu i Inso 2009
Krwi nie szczędź - idź do przodu.
Brwi nie marszcz - idź do prozdu.
Nie zwalniaj kroku - idź do przodu.
Nie oglądaj sie do tyłu - leć do przodu.
Bo tylko Ty,
Ty i każdy
z nas,
zmienić los,
los zmienić może.
_______________________________
AD ANCALES, PLEBES!!!! EGO SUM BARON!!!
Veni, Vidi, Banni!%-)
Mafia znających łacinę%-)Baron wszystkich działów%-)
Rada Jedenastu i Inso 2009
W szarości, pustości, internetu otchłani
gdy jesteśmy większością portali zdegustowani
Insomnio świecisz słońcem Svalbardu
wracamy, do ciebie uzależnieni jak od hazardu
to tutaj czytamy złote myśli innych,
i choć zwykle dotyczą spraw całkiem abstrakcyjnych
piszemy do nich własne spostrzeżenia
bo tutaj do wszystkiego podchodzi się z okiem przymrużenia
Ludzi jest tu multum, kont, tysięcy sto dwadzieścia
a jeden dzień bez Inso, jest powodem mego nieszczęścia
Co wieczór przy herbacie, czytam nowe tematy
W "Modzie i urodzie" ktoś się chwali jakie kupił szmaty
W Hydzie panuje Regggie, Kulmas i Fana
Nie mówię, że to trójka w sobie zadufana
Lecz pomimo tego traktują mnie jak profana
Ogólnie nie można o nich powiedzieć złego słowa
Zwłaszcza, że moja wypowiedź tutaj nie jest anonimowa.
Do humoru czasem zajrzę niczym dobry pleban
tylko po to by napisać komuś, że "byłoban"
Piach omijam, nie wiem czemu, nie są dla mnie te klimaty
wole wejść w "niewyjaśnione" i zobaczyć, że tłuczek ma stygmaty
Zdrowie - działem specyficznym, tam za spam jest zawsze ban
a sam Termit jak się nudzi, ludzi raz dwa banem studzi
raz swą Angel nawet banem przyozdobił
I nic z tego se nie zrobił
Z niego taki Banomator, banów wszelkich inicjator
W seksie poczytasz o życiu seksualnym młodzieży gimnazjalnej
O inicjacji seksualnej, oraz penetracji analnej
Wole już od seksu zdrowie, tam jest "pilling"
W seksie "rimming".
Czasem wpadnę do miłości, gdzie również sporo jest absurdalności,
ktoś się pyta jak na gadu, może dać z dziewczyną czadu
że rozmowa się nie klei, niech ktoś przyjdzie i ją sklei
jak podrywać temat rzeka, ja omijam go z daleka
czasem może i dla śmiechu , czytam to na pół-oddechu
Laski z INSO nie wyrwiecie, moczcie chvja w galarecie
Moderator grafik OLO, mu to zawsze jest wesoło
Twierdzi, że jest za***isty, choć ma urok maszynisty
Banem też od czasu walnie, od niechcenia tak socjalnie
Ale za to rysowanie, mu wychodzi lepiej niż chojrakowanie
Za to ma szacunek mój i nie powiem o nim chvj
Moderuje Filozofię i nie cierpi na dystrofię
Jak pół inso ponoć ćwiczy, koks kupuje na ulicy
W bicu ma najwięcej Pafiel ćwiczy również forumowy Maciej
W sumie jak by wszystkich zliczyć co na silke leca cwiczyć
Wyszła by ich cała masa, masa to wiadomo - klasa.
Inso forum samych byków, śmieją się z Somalijczyków
Bany sogi to codzienność tu się siedzi za niewonność
Szefem szefów jest tu OM, groźny jak brygada GROM
Lecz to tylko powierzchowność, tak naprawdę omek
Może to być spoko ziomek, może nie zgrywa skromnisia
Za to kocha swego misia
Co oznacza że tam w środku może ma po jakimś przodku
Skłonność do pluszowych misi i nie jest to temat dla dowcipnisi
Każdy Mod ma zawsze rację, za nic mają demokrację.
Bo to chyba jest logiczne że to miejsce specyficzne
Skoro Inso jest tak Orwellowskie
To po co tworze te rymy częstochowskie?
Ano zaraz Wam odpowiem...
nie, nie jestem dzieckiem z wodogłowiem,
Ktoś powiedział mi wcześniej
w atmosferze poufnej
ze jak nazbieram fhvj pozytywnych ocenek
bede mial bolda w TEKSTACH PIOSENEK
Zmieniony przez - Pan Śmierć w dniu 2008-10-08 22:42:17
_______________________________
AD ANCALES, PLEBES!!!! EGO SUM BARON!!!
Veni, Vidi, Banni!%-)
Mafia znających łacinę%-)Baron wszystkich działów%-)
Rada Jedenastu i Inso 2009
Trzeci dzień, mieszaniec ciszy
I spokoju, dar bezchmurnej nocy, głuchy
Na trwałość urojeń
Kłębiących się w głowie bez skruchy
Ślepy na młodość, miłość i czar.
Rządny stagnacji, bez radości
W małym kącie, potulny od kar
Doznanych w dniu drugim...
Nieadekwatnym, ciężkim i trudnym,
Kultywującym pracę i byt
To przede wszystkim
Marzeń ICH szczyt...
Zaprzepaszczony pierwszego dnia
W czasie wolności
Mój mały świat...
Zamyka trzaśnięciem mosiężnych drzwi,
Kryjących magię,
Nie "twórczy" byt...
_______________________________
AD ANCALES, PLEBES!!!! EGO SUM BARON!!!
Veni, Vidi, Banni!%-)
Mafia znających łacinę%-)Baron wszystkich działów%-)
Rada Jedenastu i Inso 2009
Byłaś przez tyle dni
Ukochana to przecież ty
Osoba
Mojego życia
Rozdarłaś serce w pół
Poczułem ostry ból
Do dzisiaj
Nic nie czuje
I zniknęłaś
Gdzieś tam
Daleko poza wzrok
Mój ból, mój lęk
Tak mocno serce rwie
Mamo !
Wołam cię ja
Woła cię brat
Nieee
Mamo !?
Czy tak miało być?
Tak ciężko nam żyć ?
Kochałaś nas kiedyś też
Tuliłaś cały dzień
Mamo,
Dlaczego uciekłaś gdzieś?
Minęło już tyle lat
Zmieniłaś nasz świat
Lecz sama,
Nigdy nie zmienisz się
Boś zła, nie ta
Osoba co kocha
Mamo !
Wołam cię ja
Woła cię brat
Nieee
Mamo !?
Czy tak miało być?
Tak ciężko nam żyć ?
_______________________________
AD ANCALES, PLEBES!!!! EGO SUM BARON!!!
Veni, Vidi, Banni!%-)
Mafia znających łacinę%-)Baron wszystkich działów%-)
Rada Jedenastu i Inso 2009
Wczoraj zawał, dzisiaj rak
Bardzo cierpi Henryk Szpak
Pędem leci do doktora
Panie ratuj!- Tam zawoła
Od miesiąca mam zaparcie
Proszę notuj Pan w tej karcie!
Nie jem, nie śpię, głowa boli
Mam nawroty i zawroty
Suchość w ustach, lepkie dłonie
To jest chyba już mój koniec!
Bolą stawy, i podbrzusze
Czy umierać jutro muszę?
Gula w gardle, kaszel męczy
Co mam robić? - Błaga, jęczy
- Czy to straszna kandydoza
Posocznica, nokardioza?
Kolkusz, kiła lub pelagra?
Czy to ta angina szwagra?
Może astma, szkarlatyna?
Hemofilia, mastodynia?
Czy podstępne filariozy
Nie pomylą Twej diagnozy?
Doktor Prosak na to rzecze:
Panie Szpaku mój szanowny
Dla mnie wynik jest klarowny
Ma Pan zespół chorób wszelkich
Nie ma więc nadziei wielkich
Chyba, że pan zastosuje
Wszystko co tu zacytuję:
Zaraz z rana Gimnastyna
Do śniadania Kefidryna,
Potem będzie Spaceridum
A na obiad Frutidanium
Po obiedzie Relaxyna
Po deserze Placebina
Na sam wieczór Kopulatin...
- Zakończ proszę pan już na tym!
Na to wydam ja majątek!
To zaburzy mój porządek!
- Ale będziesz pan jak nowy!
- Już, dziękuję; jestem zdrowy.
_______________________________
AD ANCALES, PLEBES!!!! EGO SUM BARON!!!
Veni, Vidi, Banni!%-)
Mafia znających łacinę%-)Baron wszystkich działów%-)
Rada Jedenastu i Inso 2009