Szykuje sie gruby balet tymbardziej, ze to 20 urodziny festiwalu i organizatorzy szykuja kilka niespodzianek. Wybiera sie ktos?
Line-up bedzie ogloszony jeszcze w tym miesiacu, ale stwierdzam, ze nie moze zabraknac takich gwiazd jak Richie Hawtin, Marco Carola, Dubfire, Loco Dice, Jamie Jones, Seth Troxler, Sven Vath, Carl Cox, Magda
mam jeszcze cicha nadzieje na pojawienie sie przelomowej artystki minionego roku tINI
tak bylo w zeszlym roku
zapraszam do dyskusji
Zmieniony przez - levy88 w dniu 2014-01-10 17:38:42
______________________________
[soundcloud.com/levy-wbk]
bylem w 2008, *****ski tlok jakiego niewidzialem nigdzie w polsce na zadnym evencie, ale biba przekozak :) gwiazdy ktore wymieniasz to wiadomo, standard, to staly trzon line up'u
marazie wiadomo ze:
+ Luciano
+ Ernesto Ferreyra
+ Jamies Jones
+ Mirko Loko
ps. no i ***ane ciapate sie woza jak gnoj na tacze, ale tylko jak w ekipie, za to nad ranem jak sie blakalem juz jako zombie, ja w czarnej bluzie z kapturem na glowie i 2 kumplami po 1,9m to zaden nawet spojzal :D to tez 1sz i jedyny event gdzie widzialem ze ktos wylapal w pysk od tych podludzi. to tak tylko dodalem bo nigdzie sie z czym takim nie spotkalem, w polsce wogole, na mayday w dortmundzie jakos tez nie, ale domyslam sie ze przypadek w tym dortmundzie bo tez teren brudnych
ps2. wracajac jeszcze do biby to szklana kula rox (floor5), garnier wtedy napinal chyba 7h i to tak ze na ranem za djka u siebie mial polowe innych dj, karrote, coxa... taki rispekt i granie zaserwowal...
ps3. tajniakow dosc sporo zauwazylem a mimo to typow z karteczka na szyji "extasy" mozna bylo spotkac, taki obwozny krami z smakolykami ;)
ps4. wyruszylem ok 22:00, trip autem do granicy ok 450km, zostawiailem auto na parkingu strzezonym, mala drzemka w aucie do chyba 6 rana, piechota do frankfurtu, po niemieckiej stronie kupilem bilet wochenende grupowy za smieszne pieniadze ale tylko na te jakies ich regionalne pociagi (szwaby maja za***iste pociagi, zadnego stukotu, syfu, bylem w szoku), trip z 5 przesiadkami, ale niemal wchodzisz z pociagu do pociagu. na przedostatniej stacji frankfurt (ten drugi taki :P) zostawilem w skrytce na dworcu dokumenty z auta, kluczki i klucze z domu, bo na bibie niechcialem miec tego ze soba a w manheim o tej porze mozna juz bylo nie dostac wolnej szafki na dworcu. dotarlem do mannheim. na bibe ok 22:00. z powrotem to samo w odwrotnej kolejnosci. podroz ok 24h, na bibie 12h, powrot 24h. mega trip. i wracaj potem jeszcze od granicy autem na slask po takiej bibie ;) musialem nacis zeby wyprzedzac bo normalna jazda mnie usypiala... oczywiscie mozna wziasc samolot i hotel, ale to byl wypad ekonomiczny stad takie cos, ale mialo to swoj urok... teraz bralbym samolot, zal hopsac po bibie na pol-przytomnym (zalezy jak kto znosi takie podroze, ale w pociagu przez te przesiadki spanie odpada, mini drzemki to max) i potem jeszcze wracac trzeba a bylem kierowca.
ps5 caly trip jak i biba, wiadomo, umilana odpowiednio ;)
piekny lu
<3
i bym pojechal ale raczej nie da rady
_______________________________
14.08.2012!!!juz niedlugo
monz mnie wlasnie tłucze ale ostatkiem sił wbiłam Ci soga w administracji......fdsgdsg"
by pepe
Wachta wiecznie zywa !!!!!1 %-)