A ja oczywiście jak każdy pobożny katolik czekam do ślubu gdzie w nocy poślubną (jezeli sie zbytnio nie opije) dokonam mojego obowiązku małżeńskiego co by ksiądz ślubu nie unieważnił. I za prawde powiadam wam, głupoty gadaja te wszystkie ladacznice co twierdzą, że mnei miały tudzież ja je miałem. tak chyba mam brata bliźniaka!!
nie bylem nigdy zakochany, zastanawiam sie czy to aby nie - szczescie w nieszczesciu ?? na sile nie ma chyba co gonic za uczuciami.
_______________________________
life's sucks and than you die