A! I przypomniało mi się:
-niech Dziewczyna nie daje się przepraszać(ewentualnie następnego dnia)
-niech do niego nie dzwoni, to on ma dzwonić!
-niech kupi sobie jakiś ciuch/kosmetyki, coś, co jej doraźnie poprawi nastrój,
-niech idzie na solarium(serio mówię!)-słońce(uva)włącza w mózgu opcję: "jest dobrze"(no i zacznie ładnie wygladać, tylko bez przesady z tym)
- a potem do dobrej fryzjerki!(wygada się i będzie miała super fryzurę)
- a potem na manicure!
- niech spotka sie z koleżankami i wypiją wino-czerwone, półwytrawne np.od Petera Metersa(bez niego!)
I niech w końcu UWIERZY W SIEBIE!
A takich facetów jest na pęczki! Nie ten, to inny.
hmm, no tak.
A! bym zapomniała-Bakemono sog!