Chcia³em pochwaliæ siê siê planem mojej prezentcji (proszê siê nie czepiaæ drobnych b³êdów, poprawiê wkrótce po konsultacji z profesorem - a i moja prezentacja w za³o¿eniu ma byæ nieco nietypowa). Chia³em prosiæ o ewentualne pytania, jakie siê nasuwaj± - mam nadziejê, ¿e potem ¿adne pytanie mnie nie zaskcozy Aha, wiem, ¿e du¿o materia³u i ma³o czasu - spokojnie, mam plan
Orygina³ tutaj [ http:daero.republika.plPrezentacja.doc ]
Temat:"Cywilizacja wspó³czesna to klêska czy tryumf cz³owieka? Roztrzygnij ów dylemat odwo³uj±c siê do wybranych dzie³ literackich, plastycznych i filmowych"
I. Literatura podmiotu
1. Kafka, Franz: Proces. Wroc³aw: wyd. Siedmioróg, 2003
2. Konwicki, Tadeusz: Ma³a apokalipsa. Warszawa: Niezale¿na Oficyna Wydawnicza, 1993
3. Na³kowska, Zofia: Granica. Warszawa: wyd. Prószyñski i S-ka, 2000
4. Orwell, George: 1984. Kraków: wyd. ABC, 1981
5. Orwell, George: Folwark zwierzêcy. Warszawa: wyd. MUZA, 2005
II. Literatura przedmiotu
1. Barber, Benjamin R.: D¿ihad kontra Mc¦wiat. Warszawa: wyd. Muza, 1997
2. Engel, Randy: Seksedukacja: Plaga ostateczna. Komorów: wyd. Antyk, 1998
3. von Hayek, August Friedrich: Zgubna pycha rozumu. O b³êdach socjalizmu. Kraków: wyd. Arcana, 2004
4. Fromm, Erich: Mieæ czy byæ?. Poznañ: wyd. Rebis, 1995
5. Huntington, Samuel P.: Zderzenie cywilizacji. Warszawa: wyd. Muza, 1998
6. £ysiak, Waldemar: Rzeczpospolita k³amców. Salon. Warszawa: wyd. Nobilis, 2004
7. £ysiak, Waldemar: Stulecie k³amców. Warszawa: wyd.Exlibris, 2000
8. Martin, Hans P., Schumann, Harald: Pu³apka globalizacji. Atak na demokracjê i dobrobyt. Wroc³aw: wyd. Dolno¶l±skie, 1999
9. Paj±k, Henryk: Z £agru do Euro³agru. Lublin: wyd. Retro, 2003
10. Pipes, Richard: W³asno¶æ a wolno¶æ. Warszawa: wyd. Muza, 2000
11. Postman, Neil: Technopol. Triumf techniki nad kultur±. Warszawa: Pañstwowy Instytut Wydawniczy, 1995
12. Ritzer, George: Makdonaldyzacja spo³eczeñstwa. Warszawa: wyd. Muza, 1997
13. Witek, Jadwiga, ¯migrodzki, Zbigniew: Polityczna poprawno¶æ w III Rzeczypospoitej. Radom: wyd. Polwen, 2003
14. Ziemkiewicz, Rafa³ A.: Polactwo. Lublin: wyd. Fabryka S³ów, 2004
III. Film
1. Podziemny Kr±g, produkcja: USA 1999; re¿yseria: David Fincher; scenariusz: Chuck Palahniuk (ksi±¿ka), Jim Uhls
2. Kinsey, produkcja USA 2004; re¿yseria: Bill Condon; scenariusz: Bill Condon
IV. Ramowy plan wypowiedzi
1. Wstêp
1.1. Teza
- wspó³czesna cywilizacja spu¶cizn± po najwiêkszych i najbardziej zbrodniczych totalizmach
- piêkne s³owa i czyste rêce: ewolucja od socjalizmu utopijnego do wspó³czesnej socjaldemokracji i globalnej wioski
- wspó³czesna demokracja systemem totalitarnym "z ludzk± twarz±"
- polityczna poprawno¶æ wspó³czesn± cenzur±
- nauka podporz±dkowana ideologii demoliberalnej
- kultura masowa zag³ad± kultury wy¿szej
- przewarto¶ciowanie warto¶ci
1.2. Za³o¿enia prezentacji
- negacja relatywizmu moralnego i naukowego
- bibliografia traktowana jako podstawa wypowiedzi, a nie analiz (interpretacja ograniczona do tematu i celu prezentacji)
- przed³o¿enie pokazania szeroko¶ci zjawiska / skali problemu nad szczegó³y
2. Argumentacja
2.1. Obywatel a spo³eczeñstwo, jednostka a w³adza - na przyk³adzie wybranych lektur
- zagubienie w machinie biurokratyzacji na przyk³adzie "Procesu" F. Kafki
- cykliczno¶æ historii - podobieñstwa miêdzy sytuacj± we wspó³czesnej Polsce("Z ³agru do Euro³agru" H. Paj±ka) z tre¶ci± utworu "Ma³a apokalipsa" T. Konwickiego
- zanik cz³owieczestwa w ¶wiecie uk³adów i kompromisów w ¶wietle "Granicy" Z. Na³kowskiej
- metody propagandy ze szczególnym uwzglêdnieniem nowomowy, a tak¿e wszechobecno¶æ i potêga w³adzy w "1984" G. Orwella
- obraz rewolucji socjalistycznej, upadek idei wspania³ych acz zupe³nie oderwanych od rzeczywisto¶ci, wykorzstywanie piêknych hase³ dla w³asnych korzy¶ci w "Folwarku zwierzêcym" G. Orwella
2.2. Negatywne zjawiska spo³eczne XX wieku w cywilizacji ³aciñskiej ("zachodniej"), ze szczególnym uwzglêdnieniem Polski
- rozwa¿ania na temat laicyzacji spo³eczeñstwa po³±czonej z kultem konsumpcji w oparciu o twórczo¶æ G. Ritzera i E. Fromma, a tak¿e filmu Finchera "Podziemny kr±g"
- konflikt cywilizacji ³aciñskiej z muzu³mñsk± w ksi±¿kach B. Barbera i S. Huntingtona
- kres moralno¶ci bêd±cy nastêpstwem rewolucji seksualnej oraz wprowadzania edukcji seksualnej do szkó³ ("Seksedukcja" R. Engela, "Kinsey" B. Condona)
- mity panuj±ce w polskim spo³eczeñstwie i na ¶wiecie - na podstawie twórczo¶ci W. £ysiaka i "Polactwa" R. Ziemkiewicza
2.3. Zagadnienia z pogranicza ró¿nych nauk
- problem globalizacji poruszony w "Pu³apce globlizacji" H. Martina i H. Schumanna
- rozwój cywilizacji, a zw³aszcza technologii przyczyn± zaniku kultury w oparciu o "Technopol" N. Postmana
- wspó³czesna nowomowa i wspó³czesna cenzura przedstawiona w ksi±¿ce "Polityczna poprawno¶æ..." J. Witek i Z. ¯migrodzkiego
- wolno¶æ w gospodarce wolno¶ci± cz³owieka w twórczo¶ci A. F. von Hayeka i R. Pipesa
3. Wnioski
- potwierdzenie s³uszno¶ci tezy: wspó³czesna cywilizacja bezwglêdn± klêsk± cz³owieka, niezale¿nie od uk³adu odniesienia
- brak nadzieji na poprawê - szanse s±, ale praktycznie to ju¿ nierealne, czasu siê nie cofnie
- wspó³czesna cywilizacja nie upada, ona ju¿ upad³a, z czego jednak nie wszyscy sobie zdaj± sprawê
Z góry dziêki za pomoc
PS: Wkurza mnie tylko strasznie to, ¿e temat dobry na ksi±¿kê, a mi ograniczaj± miejsce na bibliografiê (strona A4... musia³em wyrzuciæ pewne rzeczy.. ale jeszcze co¶ dodam, tylko ¿e pó¼nie, a i na wypowied¼ niewiele.. Cz³owiek chcia³y zg³êbiæ, tak to tylko po ³ebkach mo¿e..:-/ Tylko mnie to wkurza?
______________________________
[foty.ifd.pl/sb.asp?w=520&p=2/images2009/20090826172846.jpg] :-D
Naiwna teza i naiwne wnioski. Ca³kowite pominiêcie dekonstrukcji rzeczywisto¶ci poprzez postmodernizm.
Nie wiem w jakim kontek¶cie przytaczasz dzie³a pod k±tem "cywiizacji wspólczesnej" - we¼ pod uwagê, ¿e taki Kafka,Fromm, Na³kowska to jakby nie by³o kupa czasu od wspó³czesno¶ci.
Nie wiem jak chcesz zanegowaæ relatywizmowi moralnemu, skoro to fakt dokonany...
Imo w za³o¿eniach zaznaczy³e¶, ¿e nakreslaszogolne schematy a wg mnie skupiasz siê pó¼niej na szczegó³ach.
Nie poda³es zadnych przykladow z dziel plastycznych..
Nie poleca³bym wik³anie siê w ten temat je¶li komisja oceniaj±ca bêdzie mia³a choæ ¶rednie pojêcie o filozofii. Ba...jesli chcesz tak jednostronnie ukazac te teze - wystarczy jeden kontrprzyk³ad i ci j± neguje... bedziesz mowil jaka ta cala cywilizacja jest beznadziejna a tu psor: "a film/obraz/dzielo XYZ nie jest triumfem czlowieka?" (poda ci oczywiscie niekwestionowalne dokonanie czlowieka). Bezpieczniej oprzec ten temat o postmodernizm, kryzys etyki i moralnosci, nowe poszukiwania formy.. ale nie usilowanie udowadniania jaki swiat jest zly.
Wiesz, lektury da³em tylko na ¿yczenie polonisty - inaczej bibliografi jest nie uznana. Kolejny chory wymóg matury. "Proces" tyczy zaguebienia jednostki w biurokracji - nieaktualne? To radzê poza³atwiaæ w kilku urzêdch ró¿ne sprawy, powpe³niaæ te wszystkie bzdetne formularze na ka¿dym kroku, mieæ w s±dzie sprawy ró¿ne.. Fromm nieaktulany? mo¿e Platon te¿ nieaktualny? Filozofia jest zawsze aktualna.
"
Nie wiem jak chcesz zanegowaæ relatywizmowi moralnemu, skoro to fakt dokonany... "
-->> To ¿aden fakt, patrz odpowiedni temat w tym dziale. To zwyczajna propaganda, przynajmniej wg mnie. Kiedy¶ wierzono, ¿e socjalizm to fakt dokonany, dzi¶ wiemy, ¿e to co¶ absolutnie nierealnego.
"Imo w za³o¿eniach zaznaczy³e¶, ¿e nakreslaszogolne schematy a wg mnie skupiasz siê pó¼niej na szczegó³ach. "
-->> Wg tego bêdê mówi³ - mo¿e ¼le sformuowa³em punt, w ka¿dym razie chodzi o to, ¿e chcê na wstêpie uprzedziæ, ¿e dane pozycjê z bibliografii potraktujê "po ³ebkach" - ewentulne dok³adniejsze analizy przy pytaniach.
" Nie poda³es zadnych przykladow z dziel plastycznych.. "
-->> Ma³o miejsca, pisa³em ¿e to pierwsza wersja. Dzi¶ ju¿ to siê zmieni Zreszt± mam do dyspozycji dw rzutniki, zrobi siê parê przezroczy i poka¿e dzie³a klasyki i ppie¿a pod g³azem czy gówno na p³ótnie rozpaækane
"Nie poleca³bym wik³anie siê w ten temat je¶li komisja oceniaj±ca bêdzie mia³a choæ ¶rednie pojêcie o filozofii."
2/3 komisji ma moje pogl±dy. Pogl±dy wizytatora w tym momencie mam gdzie¶. Maturê ustn± zdajê tylko dla swojej satysfakcji. Nie odstajê zreszt± oceny za pogl±dy i interpretacje, te 2/3 tego dopilnuj± - mam obietnicê
""a film/obraz/dzielo XYZ nie jest triumfem czlowieka?" (poda ci oczywiscie niekwestionowalne dokonanie czlowieka)"
-->> Po pierwsze - nie ma niekwestionownych dokonñ cz³owieka. Po drugie - choæ w teorii nie mog± spytaæ o co¶ spoza mojej wypowiedzi i bibliografii, spodziewam siê takich pytañ. Ale w³a¶nie po to za³o¿y³em ten temat, by us³yszeæ kilka pytañ - jak mo¿esz, zadaj je.
"Bezpieczniej oprzec ten temat o postmodernizm, kryzys etyki i moralnosci, nowe poszukiwania formy.. ale nie usilowanie udowadniania jaki swiat jest zly."
-->> Ale ja tak uwa¿am, mam do tego prawo. Pierwotna wersja by³a zreszt± inna, ale 15 minut nie starcza³o, no i lektur brakowa³o. Musia³em dokonaæ du¿ych zmian.. Kryzys etyki i moralno¶ci - bêdzie o tym. Nowe poszukiwanie formy - o sraniu na p³ótno i zachwycaniu siê tak± "sztuk±" (przepraszam za wulgarno¶æ, ale tak odbieram wspó³czesn± sztukê..). Postmodernist± nie jestem, nie uwa¿am tego za zdobycz filozofii. Z filozofii to Nietzsche (przynajmniej moj interpretcja jego filozofii, bowiem z ró¿nymi siê spotka³em)+Platon s± mi najbli¿si, relatywistów mam gdzie¶
Zacytujê Wikipediê "Postmodernistyczni teoretycy (...) poddaj± w w±tpliwo¶æ wszelkie systemy warto¶ci jako arbitralne i determinuj±ce cz³owieka. Postmodernizm wi±¿e siê z poczuciem lêku przed modernizmem uto¿samianym z systemami totalitarnymi." - jako by³y postmodernista to w³a¶nie w mojej maturz ustnej potêpiam.
Celowo przedstawiam wspó³czesno¶æ z jednej strony - bo wady przewy¿szaj zalety. Poza tym mówiê, pierwsza wersja polega³a na tzw. "dokonaniach" i nastêpuj±cej potem negacji tych "dokonañ", zmieszanie ich z b³otem, potem mia³o byæ to, co teraz stanowi ca³o¶æ pracy.
Ale ok, oprócz pytañ poaj mi co¶, co jest bezwglêdnym dokonaniem cz³owieka, ok?
klêska czy tryumf? i jedno i drugie. Nie rozumiem tylko dlaczego trezba to rozpatrywac na podstawie "dzie³". Rozejrzyj sie dooko³a bedziesz widzia³ i sukcesy i porazki. To tak jakby chciec udowodnic ze akwarium jest z³e na podstawie wygl±du rybek.
_______________________________
Ad deum qui nune opressus...
Nie ja tworzy³em temat, ja tylko wybra³em - szuka³em takiego tematu, który ma zwi±zek z moim kierunkiem studiów, bym nie czyta³ ksi±¿ek, które mi siê na studiach nie przydadz±. Wola³bym inny, ale nie by³o lepszego.. Zwa¿ jednak, ¿e cywilizacja jest tworem ludzkim, zale¿nym od cz³owieka - "z³y" cz³owiek to "z³a" cywilizacja, etc.
Aha, ja w³a¶nie nie lubê odpowiedzi "i jedo i drugie" - albo tak, albo tak, nie "i tak i tak":-]
_______________________________
[foty.ifd.pl/sb.asp?w=520&p=2/images2009/20090826172846.jpg] :-D
Ostatnio jestem dosc leniwa....ale zerknelam. Trudno mie sie nie zgodzic z postawiona przez Daera teza. Tak, czlowiek poniosl kleske. Jest zagubiony, nie wie dokad zmierza. Wielkie dziela kultury swiadcza o mozliwosciach czlowieka, o jego potencjale, o jego wyobrazni, o jego wnikliwosci, madrosci, estetyce. Czlowiek wspolczesny ma do dyspozycji wspaniale przyklady, wzorce, wartosci...nie umie z tego czerpac. Majac dostep do wspanialych osiagniec nauki, kultury i sztuki tapla sie w brzydocie i prostactwie. Majac do dyspozycji roznorakie wzorce moralne, gdzie rozroznienie pomiedzy dobrem, a zlem jest zawsze wyrazne, kompromituje sie w swoich moralnych wyborach i ocenach. Kleska czlowieka jest brak szacunku dla zdobyczy cywilizacji, osiaganych przez cale wieki, przez liczne pokolenia, nieumiejetnosc korzystania z tych zdobyczy. To co, ze byl Leonardo da Vinci, ze byl Michal Aniol...ze byl Chopen, Czajkowski, Mozart...Osiecka, Kaczmarski, wyliczac mozna bez konca. To co, ze byl Arystoteles, Kant? Kim jest wspolczesny czlowiek, mimo tej niewyczerpalnej skarbnicy wiedzy i piekna?
"Nie wiem jak chcesz zanegowaæ relatywizmowi moralnemu, skoro to fakt dokonany... "
-->> To ¿aden fakt, patrz odpowiedni temat w tym dziale. To zwyczajna propaganda, przynajmniej wg mnie. Kiedy¶ wierzono, ¿e socjalizm to fakt dokonany, dzi¶ wiemy, ¿e to co¶ absolutnie nierealnego."
hm, jesli chodzi o filozofie to forum nie wydaje mi sie najbardziej wiarygodnym ¼rodlem wiedzy, szczegolnie jesli chodzi o problem relatywizmu: jesli masz watpliwosci zapoznaj sie z takimi pojeciami jak niewspolmiernosc kulturowa, niewspolmiernosc intertekstualna moralnosci, czy nawet tezy samych relatywistow (bodajze np Rorty ale tego akurat dobrze nie pamietam w tej chwili).
dafinicja relatywizmu:
"Relatywizm to pogl±d filozoficzny wedle którego prawdziwo¶æ wypowiedzi mo¿na oceniaæ WY£¡CZNIE w kontek¶cie systemu w którym s± one wypowiadane. Tym samym stwierdza relatywizm ¿e nie istniej± zdania nios±ce ABSOLUTN¡ tre¶æ, których ocena by³aby identyczna i niezale¿na od jej kontekstu. Prawdziwo¶æ dowolnego s±du zale¿y od przyjêtych za³o¿eñ, pogl±dów czy podstaw kulturowych.
Relatywizm wystêpowa³ w wielu pr±dach filozoficznych i artystycznych, przyjmuj±cym bardzo ró¿ne zabarwienie i o rozmaitym znaczeniu dla tych dziedzin. Pogl±dy o s³abym zabarwieniu relatywizmem zwracaj± uwagê na znaczenie wspólnych podstaw pojêciowych koniecznych do znalezienia z innymi wspólnego jêzyka i wskazuj±cymi, ¿e przy braku takich podstaw nie istnieje w zasadzie mo¿liwo¶æ porozumienia. W skrajnym zabarwieniu relatywizm jest pogl±dem bliskim niemal solipsyzmowi rozci±gaj±c swoje znaczenie tak¿e na s±dy dotycz±ce rzeczywisto¶ci fizycznej i jej postrzegania." - nie wiem gdzie w tej definicji chocby nuta propagandy.. :p
co do drugiej czesci wypowiedz: socjalizm nierealny? jak to? przeciez mial miejsce przez ladnych pare lat w wielu krajach. socjalizm ewentualnie to utopia - ale socjalista bedzie sie mocno spieral,ze jednak nie.
"""a film/obraz/dzielo XYZ nie jest triumfem czlowieka?" (poda ci oczywiscie niekwestionowalne dokonanie czlowieka)"
-->> Po pierwsze - nie ma niekwestionownych dokonñ cz³owieka. Po drugie - choæ w teorii nie mog± spytaæ o co¶ spoza mojej wypowiedzi i bibliografii, spodziewam siê takich pytañ. Ale w³a¶nie po to za³o¿y³em ten temat, by us³yszeæ kilka pytañ - jak mo¿esz, zadaj je."
Prosisz o niekwestionowalne dokonanie czlowieka. hehe sofistyka drogi panie... sprytny zabieg, ale ta droga na nie nie uzyskasz jednoznacznej odpowiedzi: nawet isnienie swiata jest kwestionowalne a codopiero ocena tak subiektywnych dokonan jak dziela sztuki (choc niekwestionowalnym dzielem mogloby byc slowo pisane, (Joyce "Ulisses" zalozmy) - ale i tu mozesz zaczac kwestionowac "wartosc dziela" - i to przy pomocy negowanego przez Ciebie relatywizmu i subiektywizmu ;) (Tym samym nie mozesz odrzucic tych dwochpojec aby twoja teza byla prawidlowazpunktu widzenia logiki). Ale kwestionujac wszystko a nie dajac niczego w zamian do niczego sie nie dochodzi. (o ocenie estetycznej dzie³ pisa³ Roman Ingarden i Tatarkiewicz - polecam,ciekawe pozycje).
WIesz, chodzi mi o to, ze ocena cywilizacji i czlowieka jest zbyt jednostronna w obliczu tego planu ktory przedstawiles. Swiat nie jest albo czarny albo bialy - jest w nim miliony odmian szarosci, ktorych nie sposob rozdzielic jednoznacznie. Obecna sytuacje czlowieka w cywilizacji okreslilbym nie w kategoriach upadek vs triumf ale w kategorii kryzysu, kryzysu wartosci (etycznych, estetycznych,politycznych itd). I jakopointe wskazac mozliwe drogi pokonania tegoz kryzysu badz wykazac niemozliwosc pokonania tego stanu.
pozdrawiam
Zmieniony przez - blashaq w dniu 2005-03-08 15:04:19
"hm, jesli chodzi o filozofie to forum nie wydaje mi sie najbardziej wiarygodnym ¼rodlem wiedzy, szczegolnie jesli chodzi o problem relatywizmu"
-->> Tj. odes³a³em tam, bo w tamtym temacie pisa³em dok³adnie co my¶lê o reatywi¼mie.
Relatywizm na pierwszy rzut oka jest logiczn o oczwisty, s³uszny. Ka¿dy os±d zale¿y od okoliczno¶ci, "punkt widzenia zale¿y od miejsca siedzenia". Ka¿dy ma swoje racje, ka¿dy ma swoje prawdy.
Z socjalizmem podobnie - ka¿dy wed³ug mo¿liwo¶ci, ka¿demu wed³ug potrzeb. Jedni s± silniejsi, jedni s± s³absi, jedni potrzebuj± mniej, inni wiêcej. Je¿eli obecnie jedni sobie ¿y³y wypruwaj± i nic z tego nie maj±, a inni nic nie robi± i op³ywaj± w luksusie - zmieñmy to, niech wszyscy pracuj±, odbirzmy za to nadmiar bogatm, dajmy to biednym.. Ludzie wiedz±c, ¿e z pracê ze wszystich si³ bêd± zspokojone icgh potrzeby bêd± pracowaæ wydajniej.. Ale tylko w TEORII, na papierze.
Podonie z relatywizmem, w oderwaniu od rzeczywisto¶ci wszystko w porz±dku. Ale je¿eli kto¶ Ci kradnie jedyn± krowê to jest z³odziejem. Jednak wg relatywistów to nie jest tak jednoznaczne, bo mo¿e on ten krowy bardziej potrzebowa³? Ma dzieci, wszyscy z g³odu przymieraj±, etc.? A mo¿e religia mu nakazywa³a? A mo¿e ten facet z krow± codziennie pi³ mleko widz±c, ¿e tamten nic nie ma ani do jedzenia ani picia, no i ten facet po prost psychicznie nie wytrzyma³?
Przk³ad abstrakcyjny, mo¿e nawet g³upi, ale rzecz w tym, ¿e za pomoc± tego typu rozumowania zaciera siê granica miêdzy przestêpc± i ofiar±, co jest konsekwencj± zatarcia granicy miêdzy dobrem a z³em.
Ja wierzê w prawy asolutne - np. prawd± jest, ¿e to III Rzesza zaatakowa³a Polskê. Prawd± jest, ¿e na konferencji w Ja³cie i potem Poczdamie "sprzedano" Polskê. Prawd± jest, ¿e z jednej niewoli w drug± przeszli¶my. I nie zale¿y to od ¿adnych krêgów kulturowych. Uznanie prawdziwo¶ci za co¶ wzglêdnego jest tylko zabaw± intelektualn± o tragicznych konsekwencjach.
Mo¿na kwestionowaæ istnienie ¶wiata, jednak to tlo intelektualna rozrywka. z cz³woiek, który wysadzi pó³ planety atomówkami my¶l±c, ¿e to sen (bo tak naprawdê ca³y ¶wiat jest w jego g³owie, wiêc nikogo nie zabija) jest niewinny? Nie.
O co mi chodzi³o z propagand± - we¼my chocia¿ aktualne wdarzenia polityczne, ocenê Ja³ty przez Rosjê (Putina). K³amstwa. Wg relatywistów prawda, bo prawda to rzecz wzglêdna. Orwellowskie fa³szowanie rzeczywisto¶ci wg retywizmu nie jest fa³szowaniem.
Mówi±c o negacji reatywizmu potêpiam wpaczenia spo³eczne, jakie przez relatywistczne podej¶cie siê pojawiaj±. Rozumiem, ¿e to ciekawa intelektualna rozrywka, ze to piêkne wja¶nienie wszystkiego - ale nie mo¿e byæ niczego podstaw±, jak to teraz jest.
¦wiat mo¿na zmieniæ - ale trzeba postêpowaæ w tym wypdku skrajnie. Bo obecnie nazwanie z³a z³em jest skrajne..
"
co do drugiej czesci wypowiedz: socjalizm nierealny? jak to? przeciez mial miejsce przez ladnych pare lat w wielu krajach. socjalizm ewentualnie to utopia - ale socjalista bedzie sie mocno spieral,ze jednak nie."
-->> Socjalizmu nigdzie nie by³o, wszêdzie by³ "budowany". Nigdzie nie uda³o siê spe³niæ g³ównych postulatów socjalizmu. Bo to niemo¿liwe, niezgodne z natur± ludzk±. Jest wiêc nierealny, nierzywisty, jest utopi±. S³owa socjalisty tego nie zmieni± - nic nie poradzê, ¿e niektórzy ¿yj± w ¶wiecie marzeñ.
"Ale kwestionujac wszystko a nie dajac niczego w zamian do niczego sie nie dochodzi."
-->> Powtórzê - neguj±c istnienie warto¶ci wy¿szych zabija siê sztukê, ogólnie kulturê wy¿sz±. Poza tym relatywizm tylko odrzuca, odrzuca wszelkie warto¶ci, i w zamian nie daje zupe³nie nic. Relatwyizm zabija wszystko. Nie ma dobra, nie ma z³a, nie ma piêkna - ka¿dy przecie¿ mo¿e mieæ inne kryterium. Mogê malowaæ krzy¿e w urynie, dla mnie to piêkne, nikt nie ma prawa mnie karaæ za obra¿anie jego uczuæ religijnych, bo ja tak chcia³em oaæ ho³ Jezusowi. Nikt nie udowodni, ¿e nie, bo wszystko jest wzglêdne i nikt nie ma monopolu na prawdê. Etc.
"Wiesz, chodzi mi o to, ze ocena cywilizacji i czlowieka jest zbyt jednostronna w obliczu tego planu ktory przedstawiles. Swiat nie jest albo czarny albo bialy - jest w nim miliony odmian szarosci, ktorych nie sposob rozdzielic jednoznacznie."
-->> Ja naprawdê doskonale Ciê rozumiem, kiedy¶ siê pasjonowa³em filozofi±, jednak ¿ycie potrafi otrze¼wiæ, sprowadziæ na ziemiê, otworzyæ oczy. Im bardziej skomplikowanych dokonujesz podzia³ów, tym bardziej s± one bezsenu. Nie mnó¿my bytów ponad miarê
Jak potrzebujê chleba i nie ma go w domu - idê kupiæ chleb. Nie potrzebuj± przy tym rozmy¶laæ nad najkrótsz± drog± do sklepu, nad tym, czy mo¿e s±siad jaki¶ mi po¿yczy, albo co¶tma, alboco¶tam.. Dostosowaæ wszstko do potrzeb trzeba.
Mówi±c, ¿e ¶wiat jest szary, ¿e nie ma bieli i czerni nie masz ¿adnych szans na wybielenie go. Inaczej: kwestionuj± istnienie bieli nie mo¿na mówiæ o wybieleniu ¶wiata. Nie mówi±æ, ¿e ze ¶wiatem jest ¼le nie mo¿na mówiæ o wybieleniu ¶wiata. Trzeba wiêc powiedzieæ, ¿e ¶wiat jest czarny (albo tak szary, ¿e a¿ czarny), by by³o mo¿liwewybielenie go. To bardziej do psychiki przemawia, ni¿ "¶wiat jest ciemny, szary, ale do¶æ do czarnego zbli¿ony, warto jednak by by³o go wybieliæ, choæ w sumie biel nie istnieje, to mo¿e byæ bielszy..." - jasne i twarde stawienie sprawy to podstawa.
Czêsto siê powtarzam i nie piszê spójniê - ale jestem zmêczony i chory, proszê wiêc o wybaczenie. Mam nadziejê, ¿e wyja¶ni³em w czym rzecz - aby móc mówiæ op poprawie i móc potêpiæ trzeba na wstêpie pewne rzecz sobie wyja¶niæ.
"sytuacje czlowieka w cywilizacji okreslilbym nie w kategoriach upadek vs triumf ale w kategorii kryzysu, kryzysu wartosci (etycznych, estetycznych,politycznych itd)"
-->> Kryzys zak³ada co¶ przej¶ciowego, ja nie uwa¿am obecnej sytuacji za przej¶ciow±. Tylko zbiorowy wysi³ek mo¿e poprawiæ sytuacje, do tego trzeba chêci, no i ¶wiadomo¶ci konieczno¶ci poprawy (swoj± drog± ciekawie brzmi)
"Kim jest wspolczesny czlowiek, mimo tej niewyczerpalnej skarbnicy wiedzy i piekna?"
-->> Skoro Bóg umar³, to cz³owiek te¿ umar³ - cz³owieka ju¿ nie ma. Teraz jest hybryda Co¶ takiego pisa³ Foucoult (czy jako¶ tak, nie mam czasu teraz sprawdziæ). I choæ z w³a¶nie m.in. jego pogl±dami siê nie zgadzam - to tu ma w pewnym sensie racjê. ¦wiat z warto¶ciami, ¶wiat z prawda absolutn± jest martwy, a wskrzesiæ go nie tak ³atwo..
_______________________________
[foty.ifd.pl/sb.asp?w=520&p=2/images2009/20090826172846.jpg] :-D
"¦wiat z warto¶ciami, ¶wiat z prawda absolutn± jest martwy, a wskrzesiæ go nie tak ³atwo.. "
wracajac znow do relatywizmu... Mocno stwierdzajac: nie ma absolutnych wartosci, nie ma absolutnej prawdy - relatywizm wkradasie wszedzie. Dla ciekawostki: wielu mysli, ze jedyna sluszna i prawdziwa jest geometria euklidesowa - a jej aksjomaty tworza niepodwazalna podstawe rzeczywistosci. Tu pojawia sie kryzys gdyz w XX wieku podwazono aksjomat rownoleglosci dwoch prostych, podwazono skutecznie i powstaly alternatywne geometrie (£obaczewski, Liman i ktos tam jeszcze). Geometrie te sa o wiele bardziej skomplikowane i trudniejsze do zastosowania praktycznego, dlatego tylko w szkolach o tym nie ucza - wg Kuhna (filozof nauki) wybiera sie latwosc i przejrzystosc jesli chodzi o wybor teorii. Idac dalej tym tropem, kiedy zanegowano to co bylo nienegowalne przez tysiace lat , zaczeto rewidowac i poszukiwac nowych oblicz tego co bylo wczesniej - na tym gruncie relatywizm otwiera nowe przestrzenie i nowe pola do badan, zaklada, ze nie ma jednej absolutnej prawdy czy wartosci.
wracajac do tematu, widze, ze wiesz co chcesz przekazac w swej pracy co prawda ja bym nie szedl ta droga ale to juz moja sprawa ;). mysle, ze sobie poradzisz na prezentacji. powodzenia.