Ostatnimi czasy odszedłem ze swojej poprzedniej roboty i obecnie poszukuję nowej.
I wychodzi tak że mam 3 miejsca w których obecnie biorę udział w rekrutacji - niestety takowe są na różnych etapach.
Pozwolę sobie pierwsze opisać miejsca a później przejdę do opisu sytuacyjnego.
Są trzy firmy, nazwijmy je kolejno:
1. Kredyt-Pol
2. Hajs-bank
3. Skarabeusz-skok
Najbardziej mi zależy na pracy w Hajs-banku, najlepiej płacą w Kredyt-Polu a w Skarabeuszu-skoku mam największe szanse na dostanie się.
Obecnie w Skarabeuszu-skoku jestem na ostatnim etapie rekrutacji (tzn mam iść na finalną rozmowę z rzekomym przyszłym przełożonym we wtorek).
W Hajs-banku jestem na drugim etapie z ośmiu - czekam na trzeci - telefon z centrali firmy później testy - kolejne rozmowy -testy in-basket w firmie itp
W Kredyt-polu rozpatrują właśnie moją aplikację i dostałem info na ten temat - jak rozpatrzą pozytywnie to mam zaproszenie na Career day na którego podstawie dostaje robo albo nie
I teraz pojawia się moją wątpliwość:
Co powiedzieć i jak działać żeby mieć szanse i wybór każdej z tych opcji? Nie chce stawiać na jedną karte i wybrać dla siebie jak najlepszą opcje, ale nie chce też zostać z chójem w dłoni i bez żadnej z tych opcji
we Wtorek idę rozmowe do Skarabeusza-skoku
z tego co wiem to feedback z tego miejsca dostaje się po około 3-4 dniach tzn
proces rekrutacji do Hajs-banku może się przedłużyć nawet do dwóch tygodni
to samo ma się do Kredyt-Polu
Jakieś porady jak przedłużyć rekrutację w jednym
a przyśpieszyć w drugim?
Jak mieć opcje wyboru?
Jak sprawić żeby żaden wakat nie spyjerdolił?
Mieliście kiedyś takie sytuacje że "odraczaliście" rozmowy a później upominaliście sie z powrotem o wakat jak w innym miejscu wam nie poszło?
Zmieniony przez - Thunder999 w dniu 2017-07-06 21:33:55
Nie chce cie martwic ale raczej nie jestes na etapie, w ktorym to ty mozesz przeciagac. Metody nie ma-szukaja pracownika, bierzesz albo nie. Dlatego, zeby sie zwolnic to warto najpierw sobie na spokojnie szulac czegos co sie bedzie podobalo i przebierac w propozycjach, a nie brac co siw trafi, bo noz na gardle.
dzięki za odpowiedz
precyzując to
awans nie był grany tydzień po rozpoczęciu roboty
tylko był grany jeden
po 3,5 miesiąca
wcześniej dostałem (po miesiącu) przeniesienie do innego teamu z innymi zadaniami ale na tej samej pozycji
a dlaczego rzuciłem?
W związku z awansem dostałem nową funkcje - odpowiedzialność za nowo-wprowadzoną aplikację SaaS która teoretycznie miała dzialać w systemie bez sprzedażowym i bez obsługowym B2C a wyszło tak jak wyszło czyli kuhwa stworzono autonomiczny zespół dedykowany do niej w postaci mnie
zajmowałem się tam wszystkim - analizą jakości klientów (leadów), analizą wejść, źródeł, wykorzystywanych modułów w aplikacji itp
w skrócie cała analiza + działanie z klientami z tej konkretnej usługi
w praktyce to wyglądało tak że po awansie zajmowałem się swoimi starymi sprawami + przez 30% czasu tą usługą - to dało się jeszcze znieść
w ostatnim miesiącu zostałem przeniesiony w 100% tylko i wylącznie na tą usługę bez mojej zgody (odgórny dyro przykazal)
w praktyce to wyglądało tak że np. kampanie adwords z tym produktem były wyświetlane na arabskich stronach dla dzieci, ludzie podawali fejkowe numery telefonów przy rejestracji itp
a je dziennie musiałem wykonywać ponad 100 telefonów na te fejkowe numery i sprawdzać "jakość leadów"
1,03% wszystkich była prawdziwa
reszta to fejk po całości
i cold calling z mojej strony
do ludzi którzy w 92% nie mówili po Angielsku
raportowałem że to wszystko jest chójowo prowadzone, że moja praca jest bez sensu w takim trybie działania
ale dyro miał to w chóju (na marginesie to był ta apka to był jego autorski pomysł)
wkórwiłem się na taki tryb pracy
bo wcześniej pracowałem w trybie consultingowo-sprzedażowym przy innym systemie i po sukcesywnym wdrożeniu klienta i zachęceniu go do dopięcia umowy miałem z tego prowizje + dużo żywego kontaktu z klientem B2B
a w tych nowych obowiazkach był only cold calling do ludzi nie mówiących po Angielsku z wysp owczych, algierii, afganistanu, indii itp + klepanie tabelek w excelu codzienie od 8 do 18-19 czasami do 22 (w poniedziałki po weekendzie najwiecej tego gówna spływalo)
złożyłem wypowiedzenie
nie pozwolono mi wrócić do moich poprzednich obowiązków ani nie zaproponowano podwyżki która miałaby wyrównać różnice z braku otrzymywania prowizji
miałem srogie rycie bani z tego tytułu
kołczingowe rozmowy z Team Liderem, Kiero, Dyro
zmasowane ataki od strony loszek z HR-u
poszedlem na urlop
wypowiedzenie się skończyło
nara i tyle
@Kle0 - no najwyżej powiem w tym skarabeuszu-skoku żeby się nie śpieszyli z feedbackiem i tyle
fajną opcję mi też zaproponowali
ale bez porównania jeśli chodzi o możliwości rozwoju w hajs-banku i kredyt-polu
@Rino - po pierwsze z czegoś musze żyć przez ten rok-dwa lata
a po drugie na studia na które chce isć liczy się też staż zawodowy i doświadczenie w danej dziedzinie
Zmieniony przez - Thunder999 w dniu 2017-07-06 22:03:59
Nie wiem na jakie stanowiska aplikujesz, ale raczej nie gdzieś wysoko, więc powiem tyle co wiem od znajomych. Jest lipiec, sezony urlopowe, ludzie po studiach szukający pierwszej pracy, ludzie szukający staży, więc raczej nie masz co mówić komuś że niech poczekają, bo akurat teraz ludzi na twoje miesjce jest wyjątkowo dużo. Rekrutacje w korpo mogą zamulać przez urlopy. A jak komuś powiesz żeby się nie spieszyli z odpowiedzią to jest imho równoznaczne że mam was w dupie, ale może ktoś inny ma mnie w dupie bardziej i jeżeli tak to wtedy do was przyjdę
Możesz przyjac oferte i tak minie circa miesiac od oferty do podpisania umowy (background screening etc.)
Jak w miedzy czasie Cie przyjma do drugiego korpo to po prostu zadzwonisz i zrezygnujesz z tego pierwszego
Ja wiem, jak to u mnie dziala. Jak szukamy pracownikow z malymi kwalifikacjami to potrzebujemy ich zazwyczaj na juz, bo nam sie duzo gowno roboty zrobilo, na ktora najzwyczajniej szkoda czasu osoby, ktora jest kilka razy drozsza albo to jest tak chvjowa robota, ze nie ma opcjo, zeby siw do tego cofac. Jesli ktps dostaje oferte pracy to albo bierze ja albo wskakuje kolejna osoba z listy. Sam sobie odpowoedz na pytanie, czy masz cos szczegolnego do zaoferowania pracodawcy, czego nie maja inni kandydaci?
Wybrzydzac i stawiac warunki mozna jak posiada sie stosowne doawiadczenie, kwalifikacje i ma sie do zaoferowania cos na czym druga osoba wie, ze szczegolnie zyska. Wtedy mozna sobie przeboerac o mowic co nam pasuje
Niestety początki kariery są często prze***ane (8 etapowy proces rekrutacji - co to ***** jest ) z czasem jak nabierze się już umiejętności i doświadczenia wygląda to zupełnie inaczej.
a teraz to chyba po prostu nie martw się na zapas, patrz jak się rozwija sytuacja.
jak dostaniesz odpowiedź w Skarabeuszu to pewnie do podpisania umowy trochę czasu minie - jak pojawi się odpowiedź z innego miejsca to grzecznie podziękujesz.