Witam
Chciałbym w tym roku udać się ze znajomymi do Norwegii w celach zarobkowych, wyjazd planujemy na lipiec i chcielibyśmy spędzić tam kilka miesięcy, nastawiamy się na prace fizyczna (jak to praca sezonowa), angielski na dobrym poziomie, niestety po norwesku ni w ząb. Czy ktoś z Was wyjeżdżał podobnie? Jak z praca, szukaliście przez jakieś konkretne agencje w Polsce? Ile można odłożyć miesięcznie? Niektórzy piszą o 10k , nie wiem na ile to realne, ale brzmi fajnie . Chcieliśmy jechać samochodami, żeby wziąć ze sobą jedzenie (obowiązkowo worek cebuli na głowe) , bo ponoć w Norwegii wszystko drogie
Super gdyby wypowiedział się ktoś , kto obecnie siedzi w Norwegii
pozdrawiam
Powiem Ci że spróbować możecie, ale łatwo nie jest o pracę jak kiedyś, bo teraz Norwegia zmaga się z problemem taniego gazu i ropy, przez co cała gospodarka zwolniła. Ale możecie chodzić po budowach i szukać. Ja osobiście wolał bym szukać przez agencję z Polski, bo jechanie w ciemno do Norwegii to trochę "hardcore", bo tu tanio po prostu nie jest.
Chociaż można tanio jeść też, ale to będziecie na najtańszym chlebie za 3,5 PLN (normalny kosztuje 12-15 PLN) który smakuje jak gąbka i zupkach chińskich, które tu tak tanie jak w PL nie są. Do tego zakwaterowanie, no to też tania zabawa nie jest ;)
Chyba że nastawiacie się na namioty (są pola namiotowe w Oslo i okolicach).
_______________________________
"Only the deads will see the end of war"
MODERATOR MILITARIÓW od 2007 :-)
INSOMNIA 2013
3,50 to i tak 3x drozej niz najtanszy chleb w marketach w Polsce.
_______________________________
Architekci to sobie w wielkiej płycie mogli najwyżej wzorek tynku wymyślić.
To był konstrukcyjnie obliczony prefabrykat, tym się zajmowali inżynierowie budowlani,
za PRL-u po specjalistycznych kierunkach.
Ale paliwo za 1 PLN to do porównania z Wenezuelą?
_______________________________
Architekci to sobie w wielkiej płycie mogli najwyżej wzorek tynku wymyślić.
To był konstrukcyjnie obliczony prefabrykat, tym się zajmowali inżynierowie budowlani,
za PRL-u po specjalistycznych kierunkach.
Na jakim poziomie trzeba umieć norweski, żeby dostać tam pracę? Czy dobra znajomość angielskiego wystarczy żeby tam pracować? Będę wdzięczny za jakiekolwiek opinie na ten temat.
Zależy od branży w zasadzie. W większości j.angielski wystarcza, chociaż ostatnio zrobili się wybredni z powodu tego że wielu Norwegów potraciło pracę z powodu spadków cen ropy i gazu.
W IT praktycznie j.angielski wystarczy (dla profesjonalistów), jedynie dla supportu (firstline) trzeba znać norweski bo support w większości telefoniczny. Ale to raczej nie jest poziom professional.
_______________________________
"Only the deads will see the end of war"
MODERATOR MILITARIÓW od 2007 :-)
INSOMNIA 2013
W budowlance obecnie nie wymagają Norweskiego, na poziomie jakimkolwiek, robota jest albo nie ma w zależności od tego w czym się specjalizujesz. Informacje z 1szej ręki.
W pracach sezonowych nie mam pojęcia.
_______________________________
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"
Z tym językiem to jest tak samo jak w szwecji. Niby szwedzki na budowach niepotrzebny, ale pod warunkiem że chcesz zarabiac 60% tego co normalny pracownik. Nie wiem jak to się ma w IT bo to nie moja branża. Jeżeli chodzi o maszyny język jest podstawą jeżeli myślimy o dobrej pracy.
Z tego co Mi mówiono Norweg na dużej budowie w Norwegii nie będący kierownikiem/dźwigowym/podobnym tworem zaczyna być równie często spotykany jak misie pandy w Bieszczadach
Wszystko obstawiane przez różnego rodzaju importy pracujące nie dla wykonawcy, tylko przez agencję.
Natomiast co do zasady się zgadzam, że jakakolwiek robota "nie przez agencję" czyli raczej za wyższą stawkę zdaje się wymagać znajomości lokalnego języka.
Zmieniony przez - mlkv w dniu 2017-01-16 11:24:30
_______________________________
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"