Cześć. Pewnie niektórzy z Was kojarzą mnie z innego działu, a jeśli nie - nie szkodzi, aktualnie jest to potrzebne jednakże zachęcam do odwiedzenia mojego dziennika :)
Z góry przepraszam, jeśli taki temat się pojawił i go powielam.
Opisze krótko mój przypadek. Jako że nie śpię na pieniądzach, muszę je w wolnych chwilach zarabiać. I tak oto, po sprzedaży samochodu, uzbierało się 5 tysięcy. Wakacje mam od maja, jeśli uda mi się zaliczyć wszystko w pierwszym terminie. Chciałbym gdzies wyjechać i zarobić trochę pieniędzy.
Kwota: 5 tysięcy(oczywiście w złotówkach. Jest to kwota na start, to znaczy - zamieniam to na wybraną walutę, np. korony i jadę do kochanej Norwegii z jakimiś pieniędzmi na start
Czas: Maj/Czerwiec-Wrzesień
Znane języki: angielski(jeśli wyniki maturalne odzwierciedlają teoretyczne pojęcie o języku to 100% z podstawy i mierne 80% z rozszerzenia), francuski(na poziomie komunikatywnym z racji, że studiuję filologię romańską).
Preferowany kraj: cóż, nie pogardziłbym jakimś francuskojęzycznym.
Cel: Zarobić 10 tysięcy, lub więcej.
Ale po co ja wam to wszystko piszę? Liczę na to, że moglibyście mi doradzić gdzie ewentualnie mógłbym rozejrzeć się za pracą. Nie mam żadnych kursów skończonych, nie boję się fizycznej pracy bo tak już miałem nieprzyjemność robić, a poza tym nie wiem nic o agencjach pośrednictwa - gdyby ktoś mógł mi wytłumaczyć, byłbym cholernie wdzięczny i jakoś spróbował się odwdzięczyć.
Nie jadam dużo, w Polsce miesięcznie 300 zł starcza mi w zupełności
Jestem człowiekiem komunikatywnym i elastycznym.
w Uk sie troche pozmienialo, juz nie jest tak latwo jak kiedys , szczegolnie teraz po otwarciu granic 1 stycznia dla Rumunow i Bulgarow.
W sumie bez nagranej pracy to tak kiepsko to widze. Agencji pracy jest mnostwo ale nie ma pewnosci ze zalatwia nawet sezownowa prace.
Czerwiec to juz sezon w uk. Wiec moze gdzies na barze czy tez w fabryce.
Najznizsza krajowa w uk, to ( moge sie nieco mylic ) jest 6,19 Funta na godzine.
Norma to 37,5 hodziny tygodniowo, ale mozna pewnie wiecej.
Koszty mieszkania z zaleznosci od miejsca ( Londyn najdrozej ) to za pokoj ( bo pewnie to Cie interesuje ) to 250- 700 funtow na miesiac.
_______________________________
Dziękuję za odpowiedź :) Słyszałem właśnie, że troszkę się pozmieniało. Mam rodzinę w Bristolu = na ten tydzień mogliby mnie przenocować.
W Norwegii podobnie, koło Oslo mam rodzinę, ale nie wiem jak z noclegiem
Prawdopodobnie będę jechał ze współlokatorem. Co myślicie o jechaniu w ciemno?
+ Ktoś mógłby się wypowiedzieć - lub ma znajomych - z krajów francuskojęzycznych? Bo szczerze, ja mam ta kase i ona leży, czy wymienie ją na tą walutę czy inną to nie gra roli, tylko chciałbym dorwać tą robotę.
Co do mojej poprzedniej pracy - dzień w dzień 12 godzin w fabryce mebli dla Ikei <3 love it. Czasem było zabawnie, jak się szło na nockę(18-5) i o 8 rano Cię budzili z informacją - dziś również zapraszamy na 18 :) 7,87 na godzine.
_______________________________
[http://www.insomnia.pl/Chyba_si%C4%99_odchudz%C4%99_vol._2-t680311.html]
jak chcesz zarobić w wakacje to tylko rodzina, znajomi
za mieszkanie nie będziesz płacił, albo dorzucisz się do rachunków - a to już jest dużo. Uśmiechnij się tam do wujków i spytaj czy byłaby taka możliwość, niech dadzą Ci znać czy w okolicy możesz liczyć na jakąs pracę sezonową i jazda.
Bo tak w ciemno w obce miejsce to strata nerwów i kasy, jak w ciągu miesiąca nie znajdziesz pracy to potem przy dobrych wiatrach wyjdziesz tylko na zero, jak nie z długami.
o agencjach słyszy się dużo i nie za dobrze, takze agencje to bym zostawiła na koniec, jakby nie było innych opcji.
Co do londynu, to faktycznie najszybciej bary, restauracje, magazyny, ale życie drogie więc mocno wątpię czy uda się uzbierać 10 tyś w wakacje.
Dzięki wszystkim :) Jasne, popytam rodzinę, przypomnę im o tym jak ja im pomogłem i można lecieć.
Cóż, kraje francuskojęzyczne na razie sobie odpuszczę - nie zarobię tam bez wykształcenia jakiegoś, czy nawet kursu
We Francji i Belgii jeśli celujesz przez agencje to przede wszystkim szukają budowlańców, monterów, jakichś rzeźników itd. Raczej dość konkretnych fachowców. Pracy w budowlance tam jest dużo, no ale musisz coś umieć, z tego co piszesz, chyba nie masz doświadczenia w tego typu robocie?
Zerknij tutaj: [http://www.ipf.jobs/index.php?id_str=3] - agencja pracy głównie na Francję. Jest jeszcze takie biuro ''Dromader'', oni mają czasem jakieś oferty pracy na polach/plantacjach we Francji i Belgii - no ale tutaj języka za wiele nie wykorzystasz Najwięcej ofert miałbyś na miejscu - nawet w lokalnych agencjach, ale to z zasady musisz mieć już dokumenty i generalnie załatwiać wszystko tam na miejscu, a nie w Polsce
Dzięki wszystkim :) Jasne, popytam rodzinę, przypomnę im o tym jak ja im pomogłem i można lecieć.
nie chce się czepiać, ale z ciekawości... w jaki sposób, jako nastolatek, pomogłeś w przeszłości swojej ustawionej za granicą rodzinie na tyle żeby teraz mieli ci się odwdzięczyć nagrywając robote czy nocleg?
przystrzygłeś im żywopłoty czy umyłeś auto?
poważnie pytam
_______________________________
pizza, plaża i sterydy
IMO najlepiej ogarniać agencje na miejscu jak już ktoś jedzie w ciemno. Przejść się do przynajmniej do 5, 10 i szukać ogłoszeń. Nie ma tragedii, bo znajoma właśnie pojechała do Southampton i po 3 dniach już pracuje na jakimś magazynie coś się zawsze znajdzie.
A jak myślicie, jest sens jechać do rodziny ( teoretycznie na miesiąc mogą zapewnić pokój ), która mieszka w pipidówie takiej 10-20k mieszkańców i samemu ogarniać fuchę, później przeprowadzić się do trochę większego miasta? Pytam, bo brat chciałby się wybrać na kwiecień/maj żeby trochę dorobić, ew. zostać. Cel Anglia.
przypomnę im o tym jak ja im pomogłem i można lecieć.
Nie ma co przypominać, bo to najgorszy ruch jaki możesz zrobić. Sami będą pamiętać jeśliś dobry synek.
Zmieniony przez - 45cal w dniu 2014-01-14 22:47:20
_______________________________
"A jew, black, and a muslim walk into a bar and the bartender says get the fuck out"