Tak jak obiecałem-cytaty z pism, które trafiają do mnie w pracy.
Wykorzystuje tutaj teksty osoby, która wysyła do nas 30-kartkowe listy. Zapisane drobnym drukiem. Takich listów mamy sporo. Zeby bylo smieszniej-te listy nie dotyczą meritum sprawy! Tak naprawde nie wiążą się z tym, czym się zajmujemy, facet pisze dwa zdania na temat, a potem to juz dygresje...
No to cytuję-zachowując interpunkcję i pisownie jak w oryginale. Oczywiscie usuniete zostały z pisma nazwiska i nazwy instytucji, nie posiadam ich na moim egzemplarzu.
Proszę, oto próbka:
"jest to zwykła fałszywka, którą prawdopodobnie nie objeto obrzezanych i ich szabesgojów, których rękoma to robiono"
"Po Einsteinie zostało wspomnienie brudasa, który chwalił się tym że nie nosi skarpet, buty wiąze na dwie dziurki i łatwo wkłada i wyjmuje z nich nogi. Unikał wody nawet w ich świętą Paschę, nie mówiąc już o zwykłych szabesach. Podziwy jest godna jego wierność prawu mojżeszowemu(Tora), dzieki któremu pojęcie "żyd"(wyznanie) kojarzy się z brudem i insektami. Na Muranowie (dawne getto) ludzie skarżą się na pluskwy-to paskudztwo może życ zamurowane, bez dostępu tlenu i pokarmu, 25-60 lat."
"Nietzsche doznał rozstroju nerwowego. Wówczes Freud przypisał sobie jego wynalazek, a jeden z jego uczniów rozgłosił, że Nietsche był pedałem. Przez lata milczałem, bo nie miałem pewności, ale teraz mam: nie Nietsche, ale Freud był pedałem i po zydowsku wskazywał palcem na Nietschego: "łapaj złodzieja". Dosłownie Freud był ciotą, biernym pedałem, "dającym swe wdzięki"(jak pan X mnie w moim mieszkaniu) dającym pedałom aktywnym, "biorącym", tzw. "mężczyznom". Jego kochankiem był dr Fliess z Berlina. To nie przeszkadzało mu miec żony i dzieci, a także raka jamy ustnej i zupełnie sztucznych kości w tejże jamie. Jadął osobno, bo wszystko mu latało. Fliessowi to jednak nie przeszkadzało."
Takich tekstów mam SETKI. I musze to czytać, zeby wyłuskac jedno zdanie, wazne dla sprawy. Potem czyta to sąd. Masakra 