Florin jak ty zrobiłeś że składy u ciebie sie zmiesciły?? ja próbowałem i nie mogłem jakoś i tylko relacje napisałem....;-(
_______________________________
"śpiesz się kochać ludzi...tak szybko odchodzą..."
no juz wiem kapnąłem się pytałem się ciebie bo wcześniej nie chciało u mnie wejść ale poradzilem sobie a relacji czemu nie ma u ciebie??
_______________________________
"śpiesz się kochać ludzi...tak szybko odchodzą..."
Lubos Kubik (trener Śląska): - Jestem zadowolony z wyniku, wygraliśmy pierwszy mecz tutaj. Zwycięstwo nie przyszło łatwo. Nie jestem zadowolony z tego stadionu, to nie jest nasz obiekt. Widać, że tutaj piłka skacze i nie można tutaj grać ładnie, dla kibiców.
Pracowaliśmy dużo, żeby ten mecz wygrać. Mieliśmy trochę szczęścia, bo nasz bramkarz obronił groźny strzał zawodnika Kmity. Myślę, że był to mecz bardziej fizyczny, niż techniczny. Chciałbym, żebyśmy już następny mecz grali na Oporowskiej.
Jerzy Kowalik (trener Kmity): - Przegraliśmy mecz, ale przyjeżdżając do Śląska każdy zdaje sobie sprawę, że jest to bardzo mocna drużyna. Wrocław to duże miasto, które potrzebuje pierwszej ligi. Zawsze gdy jeszcze sam biegałem po murawie, to darzyłem dużym sentymentem Wrocław i Śląsk. Każdy tutaj przyjeżdżając musi liczyć się, że polegnie. W meczu mieliśmy kilka okazji bramkowych, a spotkanie ułożyła chyba bramka z rzutu karnego. Pojedynek był ciekawym widowiskiem, myśmy nie przyjechali się tylko bronić, chcieliśmy też atakować. Mieliśmy kilka sytuacji, w których mogły paść gole. Wygrywa ten zespół, który strzela bramki. Chcieliśmy się odbudować, ale po meczu powody do satysfakcji ma Śląsk. My będziemy szukać punktów w kolejnych meczach. Nie jest wstyd przegrać z WKS-em. Nie chciałbym się wypowiadać na temat pracy sędziego, bo kiedyś skomentowałem i później miałem nieprzyjemne konsekwencje.
Zmieniony przez - florin w dniu 2006-08-19 22:25:54
_______________________________
[http://www.insomnia.pl/temat188727/] - moja bestia, maly tygrysek!
W środę zespół Śląska zagra w I rundzie Pucharu Polski z Mieszkiem. Na wniosek policji gnieźnieńscy działacze wystosowali pismo do PZPN-u z prośbą o możliwość rozegrania spotkania bez fanów WKS-u i zgodę taką otrzymali
Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:00, a przebieg wydarzeń boiskowych będzie można śledzić w ŚLĄSKnecie w Relacji LIVE
a tymczasem....
Trener Wisły dostał propozycję poprowadzenia WKS!
[http://www.onet.pl/405]
Zmieniony przez - florin w dniu 2006-08-22 20:07:53
_______________________________
[http://www.insomnia.pl/temat188727/] - moja bestia, maly tygrysek!
Jest to już niemal smutna tradycja. Po raz kolejny piłkarze Śląska kończą swoją przygodę z Pucharem Polski na I rundzie. Dziś postawa naszych piłkarzy w pierwszej części gry zadecydowała o końcowej porażce. Jej minimalny rozmiar zawdzięczać można jedynie dobrze dysponowanemu Kaczmarkowi, który raz po raz ratował drużynę przed utratą bramki. Zmiany dokonane przez Lubosa Kubika w drugiej połowie sprawiły, że gra się nieco wyrównała, jednak zdobycie dziś wyrównującej chociaż bramki było zadaniem zbyt odległym. Mieszko zagra w II rundzie z zabrzańskim Górnikiem, a my na kolejną szanse poczekamy do następnego sezonu
_______________________________
[http://www.insomnia.pl/temat188727/] - moja bestia, maly tygrysek!
Lubos Kubik (trener Śląska): - Nie jestem zadowolony ze swojego zespołu. Szczególnie źle nasza gra wyglądała w pierwszych 15-20 minutach, ale podobnie było w ostatnich meczach. Brakuje nam chyba koncentracji, popełniamy błędy. Później dopiero wszystko zaczyna działać, tak jak powinno.
Straciliśmy szybko bramkę, po bardzo ładnej akcji rywali. W drugiej połowie musieliśmy więcej atakować i wprowadziłem do gry ofensywnych zawodników. Próbowaliśmy, ale nie udało się nam strzelić gola. Trafianie do siatki jest naszym problemem. Nie mamy napastników, którzy by zdobywali gole. Musieliśmy grac ofensywnie, a to spowodowało, że gospodarze przeprowadzali sporo kontr. Dobrze spisywał się jednak nasz bramkarz i wybronił kilka groźnych sytuacji. Gratuluję zwycięstwa.
Jerzy Kasalik (jeszcze nie oficjalny trener Mieszka): - Dziękuję za gratulację. Życzę Śląskowi powodzenia w lidze i awansu do ekstraklasy. Tym bardziej, że ja kiedyś jako piłkarz występowałem we Wrocławiu i ten klub jest bliski mojemu sercu. Wydaje mi się, że wygraliśmy zasłużenie, ponieważ mieliśmy dużo więcej sytuacji do zdobycia bramki. Śląsk się odkrył i musiał atakować, a myśmy kontrowali. Gdybyśmy wykorzystali te okazje, to wynik mógłby być wyższy. Cieszę się ze zwycięstwa, bowiem może ono pozwolić chłopcom
_______________________________
[http://www.insomnia.pl/temat188727/] - moja bestia, maly tygrysek!
W sobotni wieczór, o godz .19.00, na stadionie przy ul. Cichej w Chorzowie, jedenastka Ruchu podejmie piłkarzy wrocławskiego Śląska. Spotkanie to śmiało określić można mianem "meczu kolejki", ale czy piłkarze obu ekip sprawią, że i jego poziom dorówna temu określeniu? Od dawna wiadomo, że zielono-biało-czerwonym lepiej gra się z wymagającym przeciwnikiem - to napawa optymizmem. Drużyna Ruchu ciągnie pasmo 14 spotkań bez porażki, a ostatnią drużyną która nie dała żadnych szans "niebieskim" był 22 kwietnia wrocławski Śląsk. W 4. kolejce Ruch bezbramkowo zremisował w "derby Śląska" z bytomską Polonią, Śląsk natomiast pokonał we Wrocławiu Kmitę 2:0. Sąsiedztwo obu zespołów w tabeli sprawia, że jutrzejszy mecz to mecz o 6 punktów. W poprzednim sezonie w obu spotkaniach lepsi byli wrocławianie. Nie mielibyśmy nic przeciw temu, żeby i w obecnym było podobnie. Spotkanie poprowadzi mielecki arbiter Leszek Gawron