Autor |
"alkoholizm moją chorobą - jak sobie radzicie z walką z piciem" |
|
kijanka2
|
|
Wysłana - 27 listopad 2006 08:06 | zgłoś naruszenie regulaminu
Sprawdź ile procent masz tłuszczu |
witam, mam 26 lat, praktycznie pije od 10 lat, przez osatniekilka lat pije już nałogowo. Przez jakis czas chodziłem na AA ale teraz praca mi nie pozwala.
Jest coraz gorzej. W poprzedni tydzień nie piłem tylko jeden dzień, a co najgorsze pije sam.
Jakie macie metogy i soposoby z walki z alkoholizmem???
______________________________
"Najmniejszy czyn jest lepszy od największej intencji."
L. Eisenberg
| |
|
 |
|
|
ewab
|
|
10 lat - to niezłe osiągi masz...ratuje Cie tylko odwykówka w tym momencie.
Nie sadze abys sam się z tego na własna reke wyplatał.
Proponuję wizytę u lekarza rodzinnego, niech Ci da skierowanie do odpowiedniego ośrodka w twoim miescie!
Tu może pomóc tylko terapia w Ośrodku Leczenia Uzależnień Alkocholowych.
Swoją drogą taka terapia to nic strasznego, wiele mozna się nauczyć i wynieśc naprawde pozytywnych rzeczy jesli SAM MASZ DETERMINACJE DO WYJSCIA Z NAŁOGU!
_______________________________
Bóg dał - Bóg wziął...a kto daje i odbiera...!
|
 |
|
|
booe
|
biały miś
|
|
na 99% sam z tego nie wyjdziesz. terapia i esperal pozostaje. napewno znajdziesz na to czas, tymbardziej ze wiekszosc specjalistów to ludzi i wiedza ze często oni muszą sie przystosowac. tu na forum nikt ci nie pomoze, ja bym leciał na wszywe i terapie, dopuki masz jeszcze prace |
Ekspert -
 |
|
|
Hadouken
|
|
Praktycznie tylko terapia.
Proba wyjscia z tego samemu bedzie tylko oszukiwaniem samego siebie.
_______________________________
" We had 2 bags of grass, 75 pillets of mescaline, 5 sheets of higher power blooder acid, a salt shaker half full
of cocaine, a whole galaxy of multicoloured uppers, downers, screamers, laughers,
also a quarter tequilla, quarter rume, case of beer, pine of raw ether, two dozens amyl" |
Specjalista -
 |
|
|
kijanka2
|
|
wiecie problem że moja praca jest czasochłonna, a poza tym nie mam zbytnio czasu. Przez prace i studia nie mam czasu na życie prywatne, dlatego pije po pracy, do rana zawsze sie jakoś wykuruje i ciągne tak z dnia na dzień.
Nie pamiętam ile juz razy próbowałęm odstawić, ale jak przychodził koniec pracy wracając zawsze kupowałem pół litra i w domu piłem.
_______________________________
"Najmniejszy czyn jest lepszy od największej intencji."
L. Eisenberg
|
 |
|
|
gosia992
|
|
jezeli sam hccesz sie wyleczyc to dasz rade. mam kolezanke ktora konczy dzis 17 lat a juz jest uzalezniona od alkoholu, siedzila w osrodkach niby bylo wszysstko ok ale zaczela znow. a to tylko dlatego ze chciala.Wiiec po prostu trzeba chciec sie wyleczyc+ jakis osrodek wspomagajacy.
i najwazniejesze DOBRZE ZE ZAUWAZASZ SWOJ PROBLEM:)
_______________________________
|
 |
|
|
Maniac7
|
|
musisz zastapic alkohol czyms innym, moze to byc wiele rzeczy np nie wiem gry komputerowe albo jedzenie  |
 |
|
|
Przemek198
|
|
byle byś nie zastąpił tego czymś gorszym...
_______________________________
|
 |
|
|
kijanka2
|
|
Wiecie, najgorsze że ja niebardzo mam czas na jakieś zainteresowania.
Pracuje prawie codziennie a w weekendy masz studia.
Teraz siedze przy kompie i pije herbate ale jak długo wytrzymam- nie wiem.
W tamtym tygodniu piłem praktycznie co wieczór.
Co dziwne ja sie bardzo bardzo rzadko upijałem, ale faza całodniowa była bardzo często, najgorsze są powroty do domu po pracy, zawsze gdzieś podrodze coś kupie, czasem pół litra, czasem kilka piwek i ćwiarteczke, różnie.
A rano znowu do pracy. Cykl sie zamyka.
_______________________________
"Najmniejszy czyn jest lepszy od największej intencji."
L. Eisenberg
|
 |
|
|
Skalar.
|
|
Masz jeszcze przyjaciół znajomych? |
 |
|
|
Termitek
|
Little boy
|
|
Osrodek+terapia+leki+wszywka i wytrzymasz nie ma bata skoro chcesz to rzucic
_______________________________
... |
 |
|