A widzieliście filmy na Planete o broni pancernej państw Osi i sprzymierzonych?
Gdy w 1933 roku Adolf Hitler został kanclerzem Niemiec, remilitaryzacja stała się jednym z głównych założeń jego polityki.W ciągu dwóch pierwszych lat rządów kanclerz doprowadził do wielkiego ożywienia w tej branży. Rozpoczęto produkcję broni i pojazdów opancerzonych specjalnie dla potrzeb nowopowstających, elitarnych dywizji pancernych. Wiele dużych firm takich, jak Henschel, Daimler Benz, MAN czy Krupp zaangażowało się w przemysł zbrojeniowy. Również mniejsze zakłady zajęły się produkcją broni, porzucając swą dotychczasową działalność. Niemiecka armia miała coraz większe potrzeby, gospodarka zaczęła rozkwitać i znikł problem bezrobocia. Szykując się do wojny III Rzesza dysponowała jednymi z najnowocześniejszych rodzajów broni, czołgów, pojazdów opancerzonych i samolotów na świecie.
Tacy jesteście mocni, to patrzcie na moją ulubiona broń II WŚ.
Do tego bardziej pasuje powiedzenie cudze chcwalicie swego nie znacie.
Szkoda że mało tego wyprodukowali.
A gdyby tak z tysiąc tego było.
To niemieckie czołgi by miały nieciekawie.
Edit: Login powiedz mi co to za sprzęt i jaki kaliber to dostaniesz soga.
Karabin Przeciwpancerny wz. 38 produkcji Polskiej, kaliber 20 mm ( 7.62 z mocniejszymi pociskami? Bardzo śmieszne. )
Atutem tej broni była prototypowa amunicja wolframowa. Amunicja ta była tajna. W czasie kampanii wrześniowej niewiele oddziałów nią dysponowała.
Jesli chodzi o skuteczność broni - na początku wojny była spora, karabin ten był w stanie przebić pancerz Panzer'a IV, a w czasie kampanii wrześniowej był on klasyfikowany jako czołg ciężki.
Dodam coś żeby nie być gołosłownym.
Na jakiej odległości pocisk z ołowianym rdzeniem był w stanie skutecznie wykorzystać efekt Gerlicha ?
Nastawa celownika na 300m efekt skuteczny pocisku - 100m i te 1250m/s (lub 1275 zależnie od źródła) leciało na łeb w szybciutkim tempie.
Skuteczność pocisku - pancerz 25mm przy kącie nachylenia 60 stopni.
Teoretycznie mógł sobie poradzić jeszcze z PzKpfw IV Ausf. B/C na niewielkim dystansie (pancerz od 20 do 30mm) w praktyce nabój był uja wart.
_______________________________
Sierżant Stodenko
Z tego co wiem celowniczy tych karabinów celowali w silnik.
Ze zwykłego kbkakms z pociskiem ppanc-zapalającym (czarno-czerwony czubek) strzelałem pare razy w szyny kolejowe (oczywiście ta najcieńszą część ktora ma na ok.15mm) i na lajcie przebijało, więc całkiem możliwe.
_______________________________
Bez patetycznych cytatów
Czołg jest najsłabiej opancerzony od góry, z tyłu, tam właśnie celowano - przecież nie w przód gdzie żelastwa jest najwięcej i najbardziej stromy pancerz. W pierwszych pojazdach plyty były nitowane przez co jeśli nie doszło do penetracji pancerza łby nitów odrywały się od wewnętrznej strony rażąc załogę. Później gdy całość była już spawana po trafieniu od wewnętrznej strony odrywał się płat metalu o średnicy ok. 3 kalibrów - właśnie ten efekt Gerlicha lecz z tego co wiem do radzono sobie z tym przez montowanie ochronnych ekranów no i dlatego zaczęto na szerszą skalę używać pociskow kumulacyjnych. Te rusznice nie miały za zadania całkowicie zniszczyć czołgu (bo faktycznie - nie były w stanie go tak roz***ać że aż wieżyczka odpadnie) tylko go uszkodzić tak żeby się nie nadawał do walki, przynajmniej na jakiś czas. A takich metod jest wiele, od silnika jak pisałem (mołotowy), po skruszenie optyki, rozjustowanie działa...poza tym czołgi to nie jedyne pojazdy opancerzone - z transporterami itd rusznice radziły sobie całkiem dobrze
A jak Cię tak jara niszczenie stalowych bestii i znasz język, to masz film z epoki
_______________________________
Bez patetycznych cytatów
Karabiny lub rusznice przeciwpancerne powstały gdy na polu bitwy królował czołg lekki na przykład PzKw I i II polski 7TP itd. Pocisk nawet tak małego kalibru jak w polskim Urugwaju przebijał się przez pancerz szczególnie w miejscach wrażliwych. Przechodząc przez metal wyrywał odłamki które jak pociski wtórne miały zabić załogę. Działało do wprowadzenia na masową skalę czołgów średnich i ciężkich. Sądzę, że PzKw III też byłby podatny na ostrzał z Ur 35 choć w mniejszym stopniu niż I i II.