"Mieliśmy dwie torebki trawy...75 tabletek meskaliny...pięc znaczków
bardzo mocnego kwasu...solniczkę pełną kokainy...całą galaktykę
różnokolorowych przymulaczy, przerażaczy, rozśmieszaczy. Flaszkę
tequili, flaszkę rumu, skrzyknę piwa...szczyptę czystego eteru...dwa
tuziny amylu. Nie żebyśmy wszystkiego potrzebowali, ale jak już się
zabierzesz za poważniejsze kolekcjonowanie dragów następuje
tendencja całkowitego zbliżenia się do granic"