cos jeszcze gdzies czytalem ze zagranica (ue) w aptece bez recepty mozna to dostac? ale nie pamietam czy to bylo o postinor duo czy tych na dluzsza mete
_______________________________
 
;)

byl, taki temat nie dawno ale jeszcze raz napisze, dwadni to nic strasznego mojej dziewczynie od zawsze zaczynal sie okres tego sqamego dnia miesiaca a nie dawno spoznil sie 6 dni to jet dopiero meka ale jak nadszedl to taki wyluzowanie ze nie da sie opisac, podobno do 7 dni moze sie przesunac, ona tez tak miala ze czula bol i ze ma przyjsc ale nie przyszedl i dopiero po 6 dniach, jak na moje oko mozesz byc spokojny acz kolwiek sytuacja nie jest ciekawa. Ale Ci powiem ze taka niepewnosc i strach dobrze wplywaja na zwiazek jak oczywiscie nadejdzie okres. Sa tabletki ale podobno straszna meka dla kobiety, pozdrawiam i jestem dobrej mysli razem z Toba

jak tam test? pewnie negatywny

Hadouken nie bo po co pomysli sie latem bo na razie ni ma az takeij potrzeby


Okres sie spozniac moze z wielu powodow np stres, choroba, lekarstwa chyba tez jakies
_______________________________
 
wixa:-}

Mowa o fazie lutealnej - ona trwa średnio 14 dni, ale zakres trwania może wynosic od 12 do 16 dni. Z tym, ze:
- jezeli krócej niz 12 dni - kobieta będzie miała problemy z donoszeniem ciąży
- jeżeli dłużej niż 16 dni - kobieta spodziewa się ciąży

Znam się na tym, i muszę powiedzieć, że wziąłem to z punktu biologicznego - ale wiadomo natura zaskakująca bywa. Jak wcześniej koledzy wspomnieli... pamiętaj, że bardzo duży wpływ na cykl miesiączkowy mają następujące czynniki:
* oświetlenie - pomieszczenia w jakich kobieta przebywa!
* stres - przemęczenie
* choroba i zażywane z nią leki
* osobiste przeżycia
* podróże
* wspinaczki górskie (zmiana wysokości n.p.m)
* późne chodzenie spać
* oczywiście używki (alkohol, etc.)

I tak na koniec:
W wspomnianej wyżej fazie (lutealna-poowulacyjna) następuje wytworzenie się tzw. ciałka żółtego, które syntezuje progesteron. I jeżeli dochodzi do zapłodnienia w tym cyklu to ciałko, że tak powiem 'rośnie'. Jeżeli nie dochodzi to przekształca się w tzw ciałko białe i zanika (degeneruje się) - jeżeli nie ma ciąży to poziom progesteronu maleje a poziom estrogenów zwiększa się - w związku z tym zwiększa się popęd seksualny = dlatego radziłbym się szczerze kobiety zapytać, jak u niej z popędem w tym czasie.

PS. Progesteron - gestageny obniżają popęd - czym większy poziom tego hormowu to kobieta ma mniejszy popęd seksualny.

To tyle odemnie na ten temat - także 'jako domowy' sposob radzę porozmawiac z partnerką na temat popędu. Pozdrawiam.

Zmieniony przez - sir Bartek w dniu 2006-03-02 18:52:52

no to po bulu na dwoje babka wrurzyla, ale nie kombinuj z aborcja, ja zakombinowalem i rozpieprzylo mi to swietna milosc, jestem w anglii wiec aborcja jest tu jak kanapki, ale to byl zly pomysl i to ze sie zgodzilem to z***alo mi naprawde swietny zwiazek, trwalo to rok ale sie stalo i juz nie bede mial mojej kici. coz ani dziewczyny ani dziecka. NIE ZGADZAJ SIE NA SKROBANIE, a tabletki wczesnoporonne to przeciez to samo, jak nie uwazales jak robisz to rob jak uwazasz, tylko nie przerywaj!!!!!!!!!

wybaczcie że nie pisałem ale jakoś tak....
dzisiaj minie 3 czy 4 dzień...
po test jeszcze nie byłem bo dziewczyna mnie prosiła żebym jeszcze nie kupował bo ona woli poczekać..
ja natomiast chyba wolałbym wiedzieć wcześniej i ewentualnie coś zaradzić.. a mianowicie...
po 2-3 tygodniach podobno robi sie jakieś tam jajeczko dopiero itp.. oboje z dziewczyną (jak i wieele ludzi) uważamy że to nie jest "życie" .. "życie" będzie wtedy kiedy "to coś" () będzie miało serduszko.. i tym serduszkiem będzie żyło.. i to serduszko mu zacznie bić...

przytocze taki dziwny argument który sam wymyśliłem..
religia chrześcijańska zabrania zabijania zwierząt.. (od tak).. jeżeli zabijemy kure (od tak sobie) to mamy grzech.. lecz gdy zniszczymy jej jajko.. ? (choćby.. w konkursie na rzut jajkiem ).. grzech byłby w takim razie bez sensu...

wiem że moze debilstwem jest porównywanie człowieka do kury.. ale.. sytuacja jest jakoś dziwnie podobna.. dlatego upieram sie przy tym że dopóki to "dziecko" nie będzie miało serca które mu zacznie bić.. to nie będzie dzieckiem.. a usunięcie tego.. jajeczka to nie aborcja.. (w odczytaniu jako zabicie przyszłego dziecka)..

teraz.. dziewczyna nie wie czy zdolnaby była usunąć to.. jajeczko ()
gdyż.. 1) jestesmy całkiem biedni.. a to jest wydatek...
2) moja dziewczyna myśli że nie ma dostępu do takich lekarzy (ja jednak myśle że to chyba każdy ginekolog mógłby załatwić taki zabieg.. lecz moge sie mylić)
3) dziewczyna obawia sie jakichś komplikacji wynikających z usunięcia takowego.. (i znowu ten wyraz ) jajeczka ..

jeżeli bedzie w ciąży... to nie wiadomo czy zdecyduje sie na usunięcie tego czegoś czy nie... jeszcze zobaczymy

chciałbym tylko usłyszeć wasze zdanie na ten temat.. a mianowicie..
kiedy płód staje sie dzieckiem ? i czy usuniecie tego "jajeczka" :-] jest grzechem śmiertelnym.. (w kwestii chrześcijaństwa)... pzdr.

Zamiast myslec o takich rzeczach idz wpierw zrob ten test! za duzo rozkminek za malo dzialania... moze niepotrzebnie sie martwisz

ps. czlowiek to tez zwierze...

Ni kombinuj
_______________________________
 
wixa:-}

nadwyraz w dobrym humorze jestes jakims?:P Moze chcesz miec dzieciaka a nam cyganisz ze sie martwisz:P