Mycie auta to taki sam mit jak robienie zaprawek. Wymysl homoseksualnego lobby producentow szamponow. Dobre 8 lat nic nie robie i spokojnie jeszcze kolejne 8 pojezdzi nim sie zacznie dziac cos niepokojacego:
Zmieniony przez - seba5700_2 w dniu 2016-08-05 10:33:41
_______________________________
Architekci to sobie w wielkiej płycie mogli najwyżej wzorek tynku wymyślić.
To był konstrukcyjnie obliczony prefabrykat, tym się zajmowali inżynierowie budowlani,
za PRL-u po specjalistycznych kierunkach.
ja myje ludwikiem koło domu czy czymś podobnym, a woda ze studni.
A tak to na bezdotyk jade i myje za 3 czasem 4 zł
powaznie Sebastian czekasz na deszcz?
_______________________________
Gdy puścisz 3-4 utworki nieznane, ludzie uciekają na małą salę...
wszyscy mówia nie nie, ja nie słucham disco-polo,
a znają słowa. Ja sie pytam skąd?
Bezdotykowe są hójowe dla mnie, np. czarnego nie domyjesz.
Z kolei te szczotkowe rysują lakier (szczególnie taki hójowy jak w Oplach) na max.
Ręcznie nie mam gdzie myć i mi się nie chce
W związku z czym raz na jak-mi-się-przypomni zostawiam auto na ręcznej i myją mi je chłopaki porządnie
im starszy jestem tym mi się też coraz mniej chce myć samemu auto:) Ale fakt jest taki, że poza konkretnymi myjniami, które robią też szerszy detailing, żadna myjnia nie domyje tak jak samodzielnie, na spokojnie, z piwkiem
Mam koło domu studnie. W domu mam wode z sieci bo wiadomo, żeby dopompować hydroforem do domu to koszty za prąd tak że lepiej mi mieć z sieci na uzytek domu.
Do podlewania, studnia ok, roboty remontowe studnia ok, no i mycie auta.
Jak myje wodą ze studni (czy pompa czy wiaderko i spłukiwanie konewką) to każde auto idzie domyć i szło, zawsze było luks po lekkim wycieraniu mikrofibrą. Oprócz CZARNEGO!
Nie chciałbym więcej. Wielokrotnie myłem i myłem i nic. Spłukiwanie wodą z sieci i nic-dalej smugi, trzeba dopieszczać woskiem i szzmatką. Dwa razy byłem na pobliskim automacie ale też widać z daleka ze szczotki powinien facet wymienić już. Potem nałożyłem wosk i w końcu efekt miałem
Do bezdotyku mam 200m to wrzuce 3 zł i auto mam względnie czyste, tylko trzeba się lekko uwinąć, za 4 zł już jest znośnie.
A często koło domu też nie chce sie myć.
Zmierzam do tego ze nigdy nie kupie czarnego już
Zmieniony przez - matand w dniu 2016-08-03 12:14:45
_______________________________
Gdy puścisz 3-4 utworki nieznane, ludzie uciekają na małą salę...
wszyscy mówia nie nie, ja nie słucham disco-polo,
a znają słowa. Ja sie pytam skąd?
Myjnia bezdotykowa jest chooyova bo tylko kurz spłuczesz a brud przyschnięty trzeba gąbką przytrzeć. Ja swoją Astrę myję gąbką i samo wodą ze szlałfa bez żadnych fekaliów żeby nie niszczyć środowiska.
_______________________________
Auto z silnikiem diesla a kierowca pizda
Wszystko ok. Ja tak samo, moge nawe zapłacić za szampon eko z pokrzywy, zresztą nie o tym tu mowa.
Astre masz srebrną, a i ja taką miałem.
Weź kur.wa doprowadź do porządku szlauchem czarne auto to zobaczysz.
_______________________________
Gdy puścisz 3-4 utworki nieznane, ludzie uciekają na małą salę...
wszyscy mówia nie nie, ja nie słucham disco-polo,
a znają słowa. Ja sie pytam skąd?
Z tą ekologią to wszystko ok. Płace za oczyszczalnie a wieczorem odkąd krakusy poza miasto tu sprowadził pewien deweloper , to okna nie moge otworzyć wieczorem. Dał facet deweloper kur.wom z gminy w łape i setki domow do małej oczyszcalni podłączył to nocą nadmiar szamba oczyszczalnia puszcza do rzeki i nikt nic nie robi z tym, silnych nie ma. nawet czuć w pobliskim rezerwacie przyrody jak to szambo płynie w rzeczce gdy idzie sie z rana na grzyby.
A ja sie będę martwił ze na swej działce auto ludwikiem umyłem
Zmieniony przez - matand w dniu 2016-08-03 21:51:29
_______________________________
Gdy puścisz 3-4 utworki nieznane, ludzie uciekają na małą salę...
wszyscy mówia nie nie, ja nie słucham disco-polo,
a znają słowa. Ja sie pytam skąd?