Do VLAD.IV :
widzisz, że jako kobiety świadomie bronimy kobiety, a tym samym doszukujemy sie winy w chłopaku.. cóz.. fakt.. mówiąc ogólnie nie byłoby to w porzadku i mogłoby świadczyć o jakis feministycznych pogladach.. tylko,że kochany my wypowiadamy sie w tej kontrektej sytuacji.. przeczytaj sobie początej jeszcze raz.. czy tak pisze facet, zakochany w swej dziewczynie, który prosi o rade, bo ma problem, a nie chciałby jej zranic?? jakos mi się nie wydaje.. pisze to tak jakby wszytsko mu sie należało.. i chce za wszelka cenę doprowadzić do seksu z Nia..
ja nigdy jakoś szczególnie nie identyfikowałał się z innymi pannami, bo wiele ich zachowań mnie drażni.. ale też w tym konkretnym przypadku stoje po stronie tej dziewczyny..
powiesz... może on nie ma zdolności oratorskich.. dlatego ujął to w takich słowach.. no cóz.. jesli w taki też sposób rozmawia z dziewczyną nie dziwię się, ze biedaczka nie umie sie zdecydowac.. bo słysząc takie teksty, jak tu zaufać, jak oddać sie cała...
_______________________________
...zmysły się budzą zanim spotkają się ciała...
Dorris
Wysłana - 8 marzec 2006 15:23 Usunięta przez rafee za naruszenie Pkt4 regulaminu forum.
i na sam koniec:
nikt kolesia nie odsądza od trzci i wiary
tylko jest KONKRETNY (zeby nie powiedzieć prymitywny i prostacki) opis problemu
i padła stosowna do niego odpowiedź
poza tym- to nie wiztyta na forum duszpasterskim
po drugie: kolko wcale "nie wygląda" na kogoś, kto miałby problem z negacją samego siebie i zaniżonym poczuciem własnej wartości
wręcz przeciwnie
jak widzisz, nie jest to tylko moje zdanie
więc może warto byłoby od czasu do czasu takich 'panów' sprowadzić na ziemie..
robie to
eot
_______________________________
powiesz... może on nie ma zdolności oratorskich.. dlatego ujął to w takich słowach.. no cóz.. jesli w taki też sposób rozmawia z dziewczyną nie dziwię się, ze biedaczka nie umie sie zdecydowac.. bo słysząc takie teksty, jak tu zaufać, jak oddać sie cała...
No wlasnie tu pojawia się problem... który okreslilem wczesniej... - szuka księcia z bajki... który będzie jej Shakespeare'a cytował... śpiewał serenady pod oknem...
Sugerujesz, że człowiek nie będący zawołanym krasomówcą... bardem polskiego słownictwa, nie może już posiąść kobiety?
I kurde - co to wogole za podejście prezentujesz Dorris - mozna je podsumować tak - "facet ma na głowie stawać żeby kobieta raczyła mu sie oddać"... a moze to on robi jej ogromną uprzejmość użyczając swego stercza, aby mogła zasmakować jego obecności w swej waginie...
Ps była tu na forum, i czasem się pojawia, miła Pani o nicku bodajże sybila... (czy jakoś tak)... była dziewicą i w którejś wypowiedzi stwierdziła, że (nie cytuję dosłownie) "co w tym takiego złego że nie była jeszcze penetrowana?"
Wybacz, ale jezeli ktos czeka na ten pierwszy raz i określa go jako penetracja... to z takim podejsciem, nigdy nie będzie gotów - moze z tą panienką jest tak samo
Zmieniony przez - VLAD.IV w dniu 2006-03-08 15:45:52
_______________________________
Sons Of The Gods Today We Shall Die
Open Valhalla's Door
Let The Battle Begin With Swords In The Wind
Hail Gods Of War
VLAD
wygląda na to, że kompletnie nie rozumiesz tego co czytasz
myslę, że koleżanka Dorris chciała cosik innego przez to powiedzieć
ale czytasz wybiórczo,
rozumujesz w oparciu o to, co da się pod twoje teorie podciągnąć
cóz...nie mój problem
ale zauważyłam jedno : dążysz do tego, aby za wszelką cenę racja była po twojej stronie
zasłaniając się, kiedy jest ci wygodnie, formułką o feministkach, albo wstawka o grafomanach-ktorzy "tez maja prawo do milosci" (jakby im ktos to prawo odbierał
słowem: nie dyskutujesz, a PERSFADUJESZ
a raczej usiłujesz persfadować..
myśle, że to nie robi większego wrażenia
wytarty schemat
ogólnie, nic specjalnego...
cora Mietka - no to chyba logiczne że przekonuje do swojego zdania - a Ty to co innego robisz?
Kazdy normalny człowiek przekonuje do swojego zdania (o ile takowe zdanie ma)... bo jakbym nie był pewny swego to bym ryja wogole nie otwierał... a Tobie nie podobają sie te wypowiedzi, bo nie są zgodne z Twoim zdaniem (ale ty oczywiście do swojego zdania mnie nie przekonujesz - gdzieżby tam) i "myslisz że Dorris chciala co innego powiedziec" - czy nie Ty przypadkiem wspominałaś, że to nie jest poezja, byśmy tutaj dokonywali interpretacji "co poeta miał na mysli"?
Gdybym jechał tutaj po facetach oczywiście zrównałbym się w Twej opinii z koleżanką Dorris i zostałbym zaakceptowany jako potrafiący dyskutować... ale z uwagi na fakt iż po facetach nie jadę - nie potrafię
Zmieniony przez - VLAD.IV w dniu 2006-03-08 16:06:26
_______________________________
Sons Of The Gods Today We Shall Die
Open Valhalla's Door
Let The Battle Begin With Swords In The Wind
Hail Gods Of War
Hmm nie potrawisz bo poprostu sam nim jestes. A to się równa z tyym, że on Ffacetów rozumiesz...wkońcu chłop a baba to co innego i dlatego kobieta nie zawsze potrawi zrozumieć chłopa w jakiejś sytuacji ponieważ nigdy tego nie przezyje sama (dlatego może większość jest przeciw przyjazni damskomeskiej?) Oczywiście stane za kolesiem, który jest jak by ofiarą? Ale czy prawda i problem nie lezy pośrodku??
_______________________________
[http://www.insomnia.pl/AUTODESTRUKCJA%2C_czyli_poci%C4%85g_ku_%C5%9Bmierci-t209419.html]
rozbrajaja mnie co niektorzy.
przeciez jesli ona chce ze mna byc to niech tez uszanuje moje zdanie.nie bede jezdzil na recznym 5 lat bo ona jeszcze niewie sama czego chce.****a jak ja mam sie liczyc z jej zdaniem to niech ona sie tez liczy.
VLAD.IV madry facet jestes pozdrawiam
KAZIKZLASU: a nie pomyślałeś że ona po prostu niedojżała jeszcze psychicznie do seksu?
"nie będę jeździł przez 5 lat na ręcznym"
Jak ci nie odpowiada to nie jeździj. Daj sobie spokój z ta laską i znajdź sobie taką która da Ci d.u.p.y już po 4h znajomości.
Zmieniony przez - bambochaaa w dniu 2006-03-08 17:22:09
_______________________________
"Mężczyźni są dla kobiet wesołym miasteczkiem z ubezpieczeniem na życie"
przeciez jesli ona chce ze mna byc to niech tez uszanuje moje zdanie.nie bede jezdzil na recznym 5 lat bo ona jeszcze niewie sama czego chce.****a jak ja mam sie liczyc z jej zdaniem to niech ona sie tez liczy.
*******isz.Czy ona cie zmusza do tego zebys z nią był?Poki co to ty jestes stroną ktora naciska.Cały twoj post jest w charakterze "rozpruje ją na dniach".Bardziej przejmujesz sie faktem jak to zrobić(rozdziewiczyc) niż dobrem dziewczyny i tak naprawde nie dziwie sie, ze jest jej trudno podjąc decyzje skoro czuje nieustanna presję.Jak ci ten stan nie odpowiada to znajdz sobie inny materiał na żone (czytaj taka ktora da ci zawsze i wszedzie).