Odnośnie doktoratu napiszę tylko że zapraszam wszystkich do startowania w konkursach na stypendia doktoranckie i magisterskie ( czytaj wtedy to Tobie płacą ) oferowane przez zagraniczne uniwerki i fundacje. Świat czeka przecież na was z otwartymi rękami a konkurencja taka mała...

Po paru próbach pogadamy o wolnym czasie ( którego ostatnio nie mam ), papierku etc

Do tematu.

Moschino - sama rozpoczęłaś radosne generalizacje na temat murzynek czy brazylijek ( i chwała Ci za to, o nich ma być ten temat ), więc się nie dziw że zarzucam generalizowanie.

Nigdzie nie piszę że wszystkie polki są gorsze od innych nacji. Po prostu piszę że z uwagi na wychowanie i kompleksy post-komunistyczne statystyczna polka ( nawet taka z tzw. "dobrego domu" boozer ) częściej robi rzeczy które by angielce czy hindusce z "dobrego domu" nawet przez myśl nie przeszły. Np. daje komuś dupy żeby zaoszczędzić na czynszu czy właśnie nagle zaczyna pałać miłością do szefa z przyszłej/aktualnej pracy. Oczywiście można to interpretować w kategoriach zaradności i sukcesu zawodowego.

Zmieniony przez - mlkv w dniu 2008-02-10 22:28:17
_______________________________
 
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"

mlkv, nie cambridge nie oxford ( tak zakladam ) , durham warwick bristol ? ? to moze cos z Uni of london. bo jak nie to ty robisz ten doktorat na jakims plewiastym uniwerku a wozisz sie z tym jak 13latek w nowym dresie nike.

w ogole TY ROBISZ DOKTORAT ?? czlowieku jak sie poczyta to co piszesz to bym ci max dał mature.

pozdr.

Jak już pisałem - ten temat służy rozważaniom o kobietach w uk, a nie sprawie Mojego doktoratu.

Jakbym chciał pisać gdzie go robię - to bym napisał, to chyba jasne. Jeżeli tak boli - załóż osobny temat w hydeparku, np. "Mlkv jest chvjem, nie chce napisać gdzie robi doktorat".

Z niczym się nie wożę - zwyczajnie znam realia. Na stypendium które ma znajomy ( ta sama bajka co Ja ) było ok. 100 aplikujących. Ilu było na Moje nie powiedzieli, bo szkoła prawa generalnie działa tajne przez poufne.

Uniwerek na którym działam ( jeszcze ) jest w pierwszej 100ce uniwerków na świecie. Żadnego Polskiego chyba tam nie ma.

Dres nike oczywiście też mam, chociaż na nocne działania zaczepno-obronne preferuję adika.

Edit: [http://www.insomnia.pl/leb_mi_juz_siada__%21%40%3A%26gt%3B%21_%21_%21_%21_%21-t213849.html]

Wiedziałem że skądś twój nick pamiętam - jednak lata zakuwania formułek prawnych zrobiły swoje

Muszę w związku z tym spytać, cipciu puchata, czy już zapomniałeś o swojej jednej jedynej dla której gotów jesteś zmienić wszystkie plany życiowe? Lekarze pomogli?

No i czy kupiłeś już to lambo?

Zmieniony przez - mlkv w dniu 2008-02-12 08:31:06
_______________________________
 
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"

_______________________________
 
American Dream !!! (ten zly) Umoralniacz no.1
--------------------------------
Kiedys dalbym sobie za nia reke obciac.. i wiesz co? I bym teraz k*rwa nie mial reki. %-)

_______________________________
 
jestem chory na glowe
i nic za to nie moge
ze diabel jest w mojej glowie

pojechal
_______________________________
 
[www.riviera-spa.pl] ; [www.helse.pl]

tak w ogóle o co te halo, w USA jest analogicznie z latynoskami które puszczają się z bogatymi amerykańcami
_______________________________
 
hit'em up

no tak, ale one chociaz puszczaja sie z bogatymi a nie kebabami za to, ze sobie te 60 funtow nie zaplaca za mieszkanie. a funty ciagle w dol ida- niedlugo w przeliczeniu na zl beda sie rodaczki za grosze z brudasami zdawac.

"wielkie halo bo latynoski (...)" - typowa mentalność Polska na zasadzie - sąsiad z klatki kradnie to ja też mogę.

W usa siedziałem. Latynoski poznałem, latynosów też. Jak już gdzieś wspominałem - rzeczywiście, polki tej zabawy nie wynalazły i zjawisko istnieje też u innych nacji.

Chodzi jedynie o skalę i podejście społeczne - bo np. meksykanka która zwiąże się na z "gringo" dla kasy jest przez gros rodaków uważana za kvrwę i sekowana. Polka która zrobi to samo w uk - to osiągnęła sukces życiowy którym mamusia chwali się sąsiadkom.

I jeszcze odnośnie latynosek - ileś lat temu w Mazatlanie ( zaraz Mi antonio pojedzie że się wożę ) w jednym takim klubiku przy plaży podbiłem do pięknej, otoczonej wianuszkiem brzydszych koleżanek meksykańskiej latiny . Czarne włosy z domieszką czerwonego, genialne ciałko, buzia anielicy. I podbijam po angielsku, a laski w śmiech i anielica z nieudawaną pogardą na twarzy mówi en espanol zdanie które zaczynało się od gringo a kończyło bardzo brzydko zapewne. Pytam się czy mówią po angielsku. One dalej pogarda i beka. Ja na to " No, no gringo. Polacco ". Dziewczyny wtedy przypomniały sobie angielski.

Na serio u nich jest inaczej.

Pzdr,
_______________________________
 
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"

Panowie, jeżeli macie zamiar uprawiać w tym poście wasze męskie pyskówki to przejdźcie jednak na priw !