cześć, chciałabym zdać jakiś egzamin na znajomość języka angielskiego. Korepetytorka poleciła mi FCE. Czy ten egzamin jest trudny? Jest bardziej "wyrafinowane" słownictwo?
Mam problem z czasami w angielskim, mylą mi się i nie wiem dokładnie kiedy którego użyć. Mógłby mi to ktoś wytłumaczyć jak i mowę zależną i stronę bierną?
1. Fce jest proste jak całka z e^x
2. Jak chcesz się przygotować to ogarniasz bibliotekę brytyjską w swoim mieście i bierzesz książki z past papers. Jak jesteś ogarnięta to nauczysz się wszystkiego, może poza rozmową - masz od niej korepetytorke.
3. Jak nie masz brytyjskiej uderzaj w google.
4. FCE i tak gówno daje jako potwierdzenie znajomości języka, generalnie poziom C1 jest uznawany za jaką taką znajomość, czyli to będzie CAE. FCE jest spoko jak masz czas zrobić profa ew to jest coś typu 3 język, wtedy nie potrzeba już jakiejś wybitnej znajomości.
Tak jak ze wszystkimi egzaminami bywa trzeba załapać schemat i nie ma problemu ze zdaniem...
_______________________________
[http://www.banelde.com.pl]
Kto ci synek nakładł do łebka takich bzdur, że CAE to niby C1?
(Ok, troszkę sie pozmieniało, odkąd się tym interesowałem, ale dalej uważam, że CAE jest w chój za prosty na C1)
To po pierwsze.
Po drugie wszystkie egzaminy, które nie nazywają się IELTS/TOEFL/CPE można sobie w buty wsadzić pod względem użyteczności w kraju docelowym.
Po trzecie i tak ~50% osób z tymi egzaminami wymięka w starciu z nativami nie będącymi przeszkolonymi lektorami, zwłaszcza kiedy znajdą sie w sytuacji z gfatunku stresowych, np:
.
Zmieniony przez - Don quixet w dniu 2015-03-23 16:29:20
"This is the result of secret scientific experiments where multiple scotsmen were combined together in a centrifuge to achieve the most extreme accent possible."
_______________________________
Life may be seen as a virus infecting the perfect organism of death.