Cześć,
tak jak w temacie, zastanawiam się nad wakacyjnym intensywnym kursem językowym od poziomu trochę wyższego niż podstawowy. Znajomość angielskiego 1,5tys słówek, Rozumienie podstawowych zdań. Gramatyka na poziomie "prawie zerowym".
Słyszałem trochę o tej możliwości. Kurs miesięczny: 2-3h dziennie przez 3 lub 5 dni w tygodniu. Co myślicie o takiej formię rozhulania się z angielskim?
Prosiłbym o doświadczenia i opinie na ten temat. Dzięki!
______________________________
Kto nie widzi szczegółów, nic nie wie. A kto nic nie wie, mimowolnie robi się okrutny.
Zależy jak prowadzony, przez kogo itp, każda forma nauki jest godna polecenia. Intensywne kursy zdają egzamin i są skuteczne przy odpowiednim prowadzeniu oraz predyspozycjach do nauki. Jeśli jesteś językoodporny to może nie być dobra opcja. Ale większość populacji (około 75%) powinna sobie radzić z intensywną nauką. Mówię o nauce 7-8h dziennie języka.
_______________________________
[cafewitteveen.files.wordpress.com/2011/09/b5rip.jpg?w=419&h=334]
Without data you are just another person with an opinion.