Gadałem ostatnio z kumplem i zadał mi takie pytanie:
Weźmy np. piasek. Rzucając jedno ziarenko piasku nie słyszymy żadnego dźwięku, czemu więc słyszymy go gdy żucamy większą ilość piasku? Iluzja?
Hmm i tutaj zglebił mnie zdeczka. Co otym myślicie?
______________________________
W świecie w którym nie ma żadnych wartości, nigdy nie możesz być pewny/a
czy dokonany wybór był słuszny.
Moze dlatego ze poszczegolne ziarenka sie o siebie ocierają, zlepieją i spadają jako wieksza całosc robiąc tym wiekszy i dłuzszy hałas?? Nie rozumiem co w tym dziwnego.
A dlaczego jak włącze wiatrak to nie wywołam huraganu?
Ogólnie rzecz biorąc jedno spadające ziarnko piasku jest najnormalniej za ciche żebyśmy je usłyszeli..
_______________________________
R11 - Specjalistka od PR'u %)
"największy spamer-woman hajdparku" Ashoot
! BABBLING TURTLES ASSOCIATION !
Mafia rodziny Corleone -> żona szefa :*
Hmmm, chodzi mi raczej oto że przy upadku ziarnko nie wydaje dźwięku .
_______________________________
W świecie w którym nie ma żadnych wartości, nigdy nie możesz być pewny/a
czy dokonany wybór był słuszny.
Jak to powiadają w jedności siła.
Wszystke ziarenka spadną w tym samym czasie i w jednej chwili wydadza dzwięk.
Kumasz-jak nie to idź nad staw
_______________________________
"z seksem jest jak ze zbrodnią.
niewiadomo co zrobić z ciałem";)
Jeśli w 1kg piachu, potraktujemy z osobna, każde ziarenko to rodzi się pytanie, skoro nie wydaje jak jest rzucone samo to i nie wydaje jak jest rzucone z innymi. Wszystkie powinny ciuchutko sobie odbić się od ściany, bo każde z nich jest osobne - z wodą było by innaczej ale z piaskiem raczej nie .
BTW. Ja też uważam jak Wy - że słyszymy ten dźwięk bo większa ilość ziarenek uderza na raz - ale pokminić czasem też fajnie
_______________________________
W świecie w którym nie ma żadnych wartości, nigdy nie możesz być pewny/a
czy dokonany wybór był słuszny.
zrób sobie takie doświadczenie. zmniejsz sie (wszystkie nażądy słuchu itp) proporcjonalnmei do ziarenka, np w stosunku 1;1 i wtedy sprawdz czy przy upadku nie bedzie zadnego ogłosu.
jezeli nie masz przyządów zeby sie zmniejszyc to spróbuj stworzyć odpowiednie wielkie ziarenko piasku( ta sama gestośc itp ) i wtedy sprawdz czy nic nie słychac przy upadku
:DDDDDDDD
twoje nażady słuchu po prostu nie są tak wyczulone zeby to słyszeć :)
_______________________________
Nie można bać się zmian!
Kiedy rzucisz garść piasku, ziarenka są w dużej części tak blisko siebie, że uderzają w ścianę jak większy przedmiot a nie jak pojedyńcze ziarenko, poza tym zderzają się ze sobą nawzajem. Gdybyś po całej powierzchni ściany rozłożył dużą ilość punktów nie stykających się ze sobą i precyzyjnie rzucił jednocześnie w każdy z tych punktów (nie stykających się ze sobą) ziarenko, to mimo ilości ziarenek hałas by nie wystąpił, nadal by był zbyt cichy. Kiedy uderza garść piasku to jest to przedmiot GARŚĆ a nie ziarenko, ziarenka rozsypią się dopiero po odbiciu od ściany.
_______________________________
"Czyń swoją wolę, niechaj będzie całym prawem"
Aleister Crowley
Gochan że niby jak odległość według ciebie by musiała być między tymi punktami .jeśli metr to mógłbym się zgodzić z Twoja teoria .jeśli o wiele mniejsza to raczej się nie zgodzę.
Po za tym każde spadające ziarenko przejmuje sile upadku ,więc odbija się od powierzchni i uderza jeszcze raz ,a może i więcej .gdy w między czasie spada na niego następne ocierają się o siebie.
_______________________________
"z seksem jest jak ze zbrodnią.
niewiadomo co zrobić z ciałem";)
DZWIĘK JEDNEGO ZIARENKA JEST IMPULSEM PODPROGOWYM I JEST WYGŁUSZANUY NA POZIOMIE RECEPTORÓW. KIEDY ŻUCASZ SPORO ZIARENEK POPROSTU RECEPTORY NIE WYGŁUSZAJĄ WSZYSTKICH DZWIĘKÓW I CZĘŚĆ Z NICH SŁYSZYSZ.
_______________________________