A tak między nami, poza hiperpoprawnością i poza orłem białym w koronie czy bez(jeden...) , serio po dwóch piwach jesteście tacy zadupceni, że uniemożliwia wam to obsługe jakiejkolwiek maszyny w tym samochodu?
Bo słyszałem, że na zachodie choćby w Austrii, to nic nadzwyczjanego 2 piwa wypić i jechać. Do kolegi pamiętam tak jechał młodszy kolega z rodzicami, którego ojciec wsiadł po dwóch piwach jak to opowiadał ten facet, bo nim dojechał do granicy to pewny był że mu zejdzie w jego państwie.
Pamiętam jacy zdziwieni my wtedy byli takimi wieściami
_______________________________
Gdy puścisz 3-4 utworki nieznane, ludzie uciekają na małą salę...
wszyscy mówia nie nie, ja nie słucham disco-polo,
a znają słowa. Ja sie pytam skąd?
Tak to wygląda w Holandii, dużo luźniej a i stresu mniej jak się w firmie po tygodniu pracy wypije browarka czy dwa.
Jeśli doświadczony kierowca ma we krwi więcej niż 1,3 promila alkoholu (a początkujący kierowca więcej niż 0,8 promila), wtedy policjant zabiera mu na miejscu prawo jazdy. Jeśli zawartość alkoholu była niższa niż 1,65 promila, wtedy sprawa zazwyczaj nie trafia do sądu, a prokuratura nakłada na kierowcę grzywnę i zatrzymuje prawo jazdy na okres do sześciu miesięcy."
Zmieniony przez - Trique w dniu 2016-10-17 22:42:41
Zmieniony przez - Trique w dniu 2016-10-17 22:43:46
_______________________________
Nowy samochod, to nim sąsiad jedzie.
Widzę zatem że chvjowi się wiedzie.
predzej bym jechal zadupiony samochodem niz cial drzewo na krajzedze po 1 piwie
ale juz mi sie nie zdarzaja takie numery
_______________________________
woroczu, wybieram cie!
Nie mówi nikt o jezdzie po pijaku ale podciągać pod pijanego faceta po 2 piwach to nieporozumienie.
Gorsza jest szybkość. Wiadomo, autostrady w niemczech i potezne silniki. Ale na litość boską jak ja mam koło domu droge wojewodzką i teraz jak jade to ~90 gdzie odcinek niezabudowany a wokolo po 140 cie wyprzedzają jak rakiety, nie mowiąc w odcinkach gdzie zabudowany. albo na wąziutkiej dojazdowce miedzy szczerym polem w małym wąwozie na odcinku kilometra pędzą po 80 gdzie 50 to gorna imo granica-to jest brak rozsądku i wypadki, ktorego mi po 2 piwach by nie brakowało.
_______________________________
Gdy puścisz 3-4 utworki nieznane, ludzie uciekają na małą salę...
wszyscy mówia nie nie, ja nie słucham disco-polo,
a znają słowa. Ja sie pytam skąd?
ja po 4 piwach miałem 0,81 promila, ale na takim automacie na stacji do sprawdzania
_______________________________
z zasady nie pije na trzezwo,
z reguły nie sypiam bezsennie...
A tak między nami, poza hiperpoprawnością i poza orłem białym w koronie czy bez(jeden...) , serio po dwóch piwach jesteście tacy zadupceni, że uniemożliwia wam to obsługe jakiejkolwiek maszyny w tym samochodu?
Bo słyszałem, że na zachodie choćby w Austrii, to nic nadzwyczjanego 2 piwa wypić i jechać.
W UK po nocnym melanżu poszedłem na komisariat dmuchnąć w balona. Towarzystwo zdziwione, że w takim celu przyszedłem, gadka szmatka, ale dali dmuchnąć. Wyszło 0,45 i policjanci stwierdzili, że po tym co wypiłem to mi na pewno spada i moge jechać śmiało autem do 0,5 dozwlona jazda.
Pojechałem, ale jak wiem, że mam jechać autem gdzieś to nie pije nawet 1 piwa. Także jak ktoś wali browara przed jazdą to chój mu do dupy, bo to głupota na maxa.
I tez słyszałem o odbieraniu tylko kat. B i zostawianiu reszty ze względu na źródło utrzymania, ale to też może zależeć chyba od sytuacji jaką ma dany delikwent, bo jeśli jest jedynym żywicielem rodziny i spłaca kredyt na mieszkanie, to pewnie sąd sie przychyli aby raty dla banku sie dalej zgadzały. Choć raczej za komuny to praktykowali z tego co słyszałem. Sam nie znam osobiście takiego przypadku.
Uważam, że akurat poziom alkoholu we krwi możemy mieć dowolny bo to w końcu od nas zależy. Argument, że prawko to podstawa zatrudnienia nie jest dla mnie żadnym argumentem. Czy ktoś kto siada za kierownicę nie wie o tym? Proste jak sznurek w kieszeni - piłeś nie prowadź! Teraz będziesz zatrudniony z uprawnieniami do prac łopatologicznych.
Z przekraczaniem szybkości to już bardziej skomplikowana sprawa. Jedziesz a szef wciąż do Ciebie wydzwania z pytaniem kiedy w końcu przyjedziesz bo towar natychmiast jest potrzebny a tu korki i teren zabudowany praktycznie na całej trasie. Jak w końcu się odkorkuje to dajesz aby szef nie zrezygnował z tak "kiepskiego" kierowcy. Nikt nie pomyśli o budowie dróg (nie autostrad) przebiegających poza ter. zabudowanym. Nasze drogi w zdecydowanej większości mają ograniczenia szybkości. Czy ktoś pomyśli o tym - dlaczego? Nawet nowo budowane obwodnice miast mają ograniczenia szybkości.