Tyle wypyerdołieś hajsu w ten poprzedni dresowóz E36, i go pewnie sprzedałeś za psi hui.
Nad E39 kiedyś myślałem, ale w życiu nie na tym silniku. On dopóki chodzi jest spoko. Ale jak zacznie się pyerdolić, to naprawy przekroczą wartość samochodu. Znam przypadek ziomka, kupił w tymże TD-esie E34 z nalotem 340k km za 11k zł. W ciągu pół roku doyebał do mechaniki ponad drugie tyle.
Ja bym się bał.
_______________________________
Chłopaczki z Polkowic już Pojechali
Okres *******enia ma juz chyba za soba bo bylo robione w niej wszystko wiec powinienem pojezdzic jeszcze pare km. Dużo można sie naczytac jak to te tdsy sa c***owe pekaja glowice itd tylko szkoda ze wiekszosc tych opni wyglaszaja sebixy ktore 3 sek po odpaleniu palą kapora bo przeciez marka zoobowiazuje, natomiast wsrod znajomych ktorzy takowe posiadali i eksploatowali je w rozsadny sposob slyszalem same pozytywne opinie
shakur, wlasnie takie komentarze jak ten powyzej Twojego powoduja moj usmiech politowania. C***oznaffcy.
Moj TDS wlasnie przy 304kkm wykonczyl alternator. Jutro wymieniam, podobno da sie bez kanalu, zobaczymy haha
_______________________________
W e36 wjmowalem bez tutaj jeszcze nie mialem sposobności.
Mam teraz ogrzewany 30 metrowy garaż z kanałem, a nie mam już auta pod którym spędziłem ostatnie 5 lat
Jedyny co do zrobienia to wymiana boczkow drzwi i skompletowanie plastikow na silnik.
30 minut roboty, przy okazji wyczyszczony egr. w zadnym aucie tak prosto chyba nie bylo oprocz e34 518i
ja mialem 36 metrowy garaz, ale teraz kupilem mieszkanie i tylko mala klitka z kanalem, ciezko sie przyzwyczaic jak e38 wjezdza na milimetry hahha
_______________________________
Mystic8B8 chvjznawca to Tyż jest ślunski buroku :D Ić żryj wungiel z takimi testami na poziomie pryszczatego gimnazjalisty :D
Winszować tylko, jak Wam te Diesle spod znaku Opla chodzą.
Ja znam tylko niezbyt pozytywne historie spod znaku TDS-a. Zresztą na dzisiejsze czasy mało dynamiczny i wątpliwie ekonomiczny. Sto razy taniej, efektywniej, bez dymienia jedzie M54 w najwyższej wersji na LPG. Stąd nie rozumiem sensu dla TDS w dzisiejszych czasach. Jak ON był po 2,30zł to spoko, ale teraz?
Zmieniony przez - saikolank w dniu 2017-04-16 15:57:41
_______________________________
Chłopaczki z Polkowic już Pojechali
Jezdzilem paroma autami na lpg zarowno swoimi znajomych jak i sluzbowymi, co rusz z***ane swiece, cewki,lambda, zla dawka, kulanie na obrotach, wycieki plynu chlodzacego, szarpanie , prychanie i wieczne w****ianie. Brak miejsca na zapasowke, tym samym brak miejsca na audio w bagazniku ktory zajmuje zapasowka,
mniejszy zasieg bez tankowania przy lpg. Tym sztruclem obrocilem 1100km na baku, z polszy do kiloni i spowrotem.
Ekonomicznosc przy trasach to juz groszowe roznice. Lpg ci wezmie 10, a ropy w okolicach 6.
TO stare pudlo za jedną wypłate a leje wache i wygodnie jeżdże. Oczywiście wolałbym benzin 4,4 v8 ale w sytuacji gdy jestem na dorobku ten klekot jest optymalny. A po lekkim czipie jak ogarnia setke w 8-9 s to juz dynamika przyzwoita nawet dzisiaj.
Cóż tutaj mamy odmienne zdanie. Ja w żadnym aucie, a było ich kilka nie miałem problemu z LPG.
Ale tutaj ja myślę, że sekretem jest mój gazownik, który montuje LPG od 1993 roku i typowo wie co robi. Moje poprzednie E34 zrobiło bez dotykania na LPG 60k km, potem sprzedałem łebkowi i dalej bezproblemowo tym pomykał. Teraz mam E53 we wspomnianym M54, spalanie w cyklu mieszanym zamyka mi się na poziomie 14-15l/100km jadąc spokojnie. Na trasie lecąc 180km/h zamykam się w 20litrach LPG, wlekąc się na starego dziada faktycznie zejdę na 12 LPG, a na PB jakieś 9l/100km. Także na cyklu mieszanym ropa przegrywa z LPG. Bo jakoś nie chcę mi się wierzyć, że bujając się po mieście czy gdzie w pobliżu jesteś w stanie zejść ze spalaniem poniżej 10l. A to już robi różnicę w portfelu patrząc ile kosztuje 15 litrów LPG na ten moment, nie mówiąc o cenie sprzed roku.
Jak na trasę to faktycznie może i jest sens. Ale spalanie jak miałeś 6l/100km to musiałeś się strasznie wlec. Ja jak jadę na Niemcy korzystam do woli z braku ograniczeń prędkości.
Ja po prostu Diesli nie trawię. W robocie woże się non stop Superbami, Daczami, i Renówkami na ropie i hvj mnie strzela już od tego kleklekle. Twój TDS w sumie z tego co pamiętam ma kulturę pracy benzyniaka i nie robi kle kle kle. Ale tak jak pisalem równolegle ze mną E34 w TDsie miał ziomuś. I to wycyckany egzemplarz, w porównaniu do mojego i kupiony za 4 krotność tego co ja kładłem za mojego ulepa. Mimo, że jeździł mniej ode mnie non stop coś mu się tam yebało i też rzucał kvrwami na LPG, po czym następną furę kupił sobie na gazie.
_______________________________
Chłopaczki z Polkowic już Pojechali