Wydaje mi sie ze z checi wybicia sie z rutyny...ale moim zdaniem ten watek zupelnie inaczej wyglada gdy zdradza kobieta, a inaczej gdy mezczyzna...Zdrada lezy w naturze mezczyzn..A kobieta zdradza wtedy kiedy jej mezczyzna traci te cechy ktore mial na poczatku i sprawily ze stal sie dla niej atrakcyjny...albo inaczej...ktos inny wywolal na niej wieksze wrazenie niz jej obecny, ale to sie z tym laczy
_______________________________
Nie ma kobiet niedostepnych...sa tylko te mniej uswiadomione o swoich potrzebach
Niektórzy niby nie zdradzają, ale jak poznają kogoś lepszego to szukają byle pretekstu do zerwania z obecnym partnerem/partnerką, żeby jak najszybciej być z tym lepszym/lepszą. Dla mnie takie coś jest równoznaczne ze zdradą.
To w takim razie masz bardzo dziwne podejście... żeby nie powiedzieć głupie,
skoro znajduje się osoba, z którą chce być bardziej niż z aktualną to wytłumacz mi czemu mamy dalej trwać w aktualnym związku?
żeby kandydować po śmierci na świętego?
CTA - no właśnie to jest jedna z tych nielogicznych i ch.ujowych rzeczy w życiu
Granicą przyzwoitości jest przynajmniej poinformować partnera, że się zrywa. A nie robić w ch.uja.
Ja mojej nie będę oszukiwał, jeśli zdecyduję, że nie chcę z nią być. Poboli ją i będę się ch.ujowo czuł mówiąc jej to w twarz, ale im mniej tłumaczeń - tym lepiej. Szybciej jej minie. Tylko po cholere brałem wrażliwą dziewuchę.
Ktos musi podejmować męskie decyzje. Kobiety tego nie robią, faceci to też leszcze.
Uczucia to błędne koło. Tragedia z wzorca greckiego Każda opcja ma złe skutki. Trzeba wykazać się mądrością i dojrzałością o.
amen
_______________________________
"Pieprzyć to ja się chcę z tysiącem kobiet, ale kochać tylko z tobą."
[www.alterkino.org] - kino ludzi myślących