dokaldnie KS.IFBB. Popieram w 100% twoje zdanie i kazdy dojrzaly chlopak by je popar. SOg za madra wypowiedz

"wyrazić dla niej swoje uznanie" tak samo jest z dziewczyna, ze wyraza dla niego swoje uznanie.

zaraz sie jeszcze zaczniecie klocic

Ojejku,

ale to przecież zależy od partnerów, od ich zaufania wzajemnego i czasem jaki ze sobą są. Czas, który jest niezbędny aby sobie zaufać i poznać jak najgłębiej. Jeśli zaufanie i uczucie znajduje się po obu stronach to nieważna nawet ilość byłych parterów (zawsze się popełnia jakieś błędy - jeżeli coś się nie udało). Natomiast jeżeli w takim związku coś nie wyszło (a był sex oralny z obu stron), zostawić w sobie te doświadczenia, one przecież były wyraziem więzi i wzajemnego uczucia.


Zmieniony przez - Reizigher w dniu 2005-06-17 21:36:27
_______________________________
 
Ich bin gegen den Krieg.

każdy ma prawo żyć >>seksem<< jakim chce bo dla każdego ten wyraz oznacza co innego..
_______________________________
 

I'm a hustler..
You!! Ask about me..

"Czy widzicie to podobnie?"

Nie, nie widzimy.

Idąc tropem Twijego rozumowania powiedz mi, że wolisz robić kobiecie minetę niż żeby był Ci robiony lód?

wniosek jest taki ze kobieta moze odczuwac przyjemnosc z oralu bo to pewien rodzaj okazaywania jej uczuc a ona nie zadwowoli w ten sposob swojego mezczyzny bo sie tym ponizy i pokaze ze jest k..ą. i gdzie tu sprawiedliwosc? jak sie oboje tak kochacie to pojdzcie a kompromis sprobujcie 69 i sie wam zdania odmienia bo jak narazie to dla mnie jest abstrakacja ta cala dyskusja...litosci dziewczyny nie uwierze ze ktorakolwiek z was nigdy nei myslala jakby to bylo tak zrobic swojemu mezczyznie "laske" aby bylo mu wspaniale itd.

Idąc tropem Twijego rozumowania powiedz mi, że wolisz robić kobiecie minetę niż żeby był Ci robiony lód?

W sumie nigdy poważnie się nad tym nie zastanawiałem. Może to dla tego, że mając kogoś bliskiego myśli się o tych rzeczach nieco inaczej.

Nie spotkałem się jeszcze z tą przyjemnością więc może nie wiem co trace, ale bynajmniej z opowiadań wiem, że to przyjemność dość przereklamowana.

Dlatego też odpowiem praktycznie: gdy jestem napalony, bardziej wole zabrać się za jej brzoskwinie niż aby męczyła małego...

Nie sądze abym zdanie zmienił radykalnie. Nawet gdyby, to uznam to za dodatek do gry a nie danie główne. Coś do urozmaicenia.

korian. czy ty umiesz czytac? przeczytaj uwaznie moje slowa ktore zreszta zacytowales. napisalam :powinna , a nie ze :nie moze !! a to jest roznica. nieprawdaz??
_______________________________
 
..............

oj. sorry. teraz to sama sie juz zaplątalam chodzilo mi o to ,ze dziewczynna powinna taką przyjemnosc zrobbic dla faceta ktory jest dla niej naprawde jedyny. podkreslam :powinna. , nikomu nic nie zabraniam i nie nakazuje. niech robi co chce. bo nie wiem jak inne dziewczyny, ale ja jakbym zrobila jednemu facetowi loda, pozniej drugiemu, trzeciemu, itd, bo by mi sie wydawalo ze kazdego kocham, to ukhmmm, sorry, ale chyba bym sama siebie nie szanowala i nie moglabym spojrzec na swoje odbicie w lustrze.
_______________________________
 
..............